Witam serdecznie i dziękuję za ciekawe pytanie.
Rozpocznę od tego, że inna siła odpowiada za „krążenie” elektronu wokół protonu, czy ogólnie jądra atomowego, a inna odpowiada za krążenie Księżyca wokół Ziemi. W pierwszym przypadku jest to siła elektrostatyczna, w drugim siła grawitacji. Dalej, mówimy, że coś krąży wokół czegoś, ale jest to zbytnie uproszczenie. Obiekty krążą wokół wspólnego środka masy danego układu. Oczywiście w przypadku dużej różnicy mas, środek masy jest wewnątrz masywniejszego ciała. Po trzecie już sam ruch naszej Galaktyki uwarunkowany jest oddziaływaniem grawitacyjnym pozostałych galaktyk w Grupie Lokalnej. Zaś ruch Grupy Lokalnej Galaktyk podlega oddziaływaniu wszystkich galaktyk i gromad galaktyk w supergromadzie Panny. Pomiary ruchu Drogi Mlecznej i całej supergromady w Pannie sugerują, iż poruszają się w stronę tzw. Wielkiego Atraktora, ciągnącego się od gwiazdozbioru Centaura, aż po Pawia. Jest to już wielkoskalowa struktura Wszechświata.
Kolejną rzeczą jest względność ruchu. Zawsze ruch odnosimy do czegoś. Pojawia się pytanie czy nasz obserwowany wszechświat także się porusza. Ale nie mamy punktu odniesienia, względem czego się porusza. I na koniec jak sam Pan napisał może istnieć jeszcze większa część Wszechświata, której jeszcze nie widzimy, dlatego, że światło tych obszarów jeszcze do nas nie dotarło. Ale skoro światło do nas nie dotarło, to także żadne oddziaływanie z tamtych rejonów też do nas nie dotarło. Dlatego nie musimy się „martwić” o tamte części wszechświata.
Jeszcze sprawa natury kosmologicznej. Jeśli Wszechświat, jako całość wiruje, to, wokół czego? Musiałby istnieć wyróżniony punkt i kierunek we Wszechświecie, co przeczy zasadom kosmologicznym, które głoszą, że Wszechświat jest jednorodny i izotropowy. Czyli w każdym kierunku i z każdego miejsca jest taki sam. To z kolei wynika z obserwacji i praw fizyki.
Mam nadzieję, ze trochę rozwiałem Pana wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Nicewicz