To już 25 lat.
W dniach od 20 do 22 września tego roku w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika odbyło się po raz dwudziesty szósty warszawskie seminarium dla nauczycieli. Udział zgłosiło troje nauczycieli z MOA, a ja tam byłem po raz trzynasty i kolejny raz trzymałem półgodzinne wystąpienie zatytułowane „Połączyć widzialne z niewidzialnym”, na temat możliwości uczniowskich analiz obrazów satelitarnych w bliskiej podczerwieni. Idzie o to, że coraz większa liczba szkół uczestniczy w projekcie Sally Ride EarthKAM@Space Camp pozyskując piękne zdjęcia wskazanych obszarów powierzchni Ziemi. Zdarza się, że obraz w kolorach naturalnych nie pozwala do końca rozeznać charakteru obiektów obecnych na takich zdjęciach i pomiary wykonane w innych dziedzinach widma, a szczególnie w bliskiej i średniej podczerwieni, mogą tu być wielce pomocne.
Dla lepszej promocji zagadnienia przywiozłem do Warszawy rozwijany afisz o wymiarach metr na dwa, ilustrujący udział uczniów w badaniach Ziemi. Z kolei kolega z Białegostoku referując wyniki obserwacji brzegowego zakrycia gwiazdy Aldebaran, przypomniał mi czasy sprzed 45 lat, kiedy to w Obserwatorium Astronomicznym na Forcie Skała prowadziliśmy intensywne obserwacje zjawisk zakryciowych. Co do innych wykładów, pozostało mi w pamięci wystąpienie Ludwika Lehmana na temat zasady względności. Oto jego streszczenie: „Zasada względności będąca fundamentalnym prawem Natury jest w nauczaniu fizyki zaniedbywana. Tymczasem istnieje wiele przykładów, w których zasada względności pozwala zrozumieć zjawiska rzekomo trudne do wyjaśnienia. Dzięki niej można nawet w ramach fizyki „szkolnej” pokazać, że obiekt mający masę nie może osiągnąć prędkości światła.”
W trakcie seminarium odbyły się także warsztaty zorganizowane przez Centrum Nauki Kopernik. Mnie zainteresował temat „Kosmiczne aplikacje”, dotyczący możliwości użycia smartfonu do osiągania celów edukacji kosmicznej. Czas pobytu w Warszawie poświęcony był także rozmowom i dyskusjom, tych bowiem w naszym środowisku zawsze niedostaje.
Grzegorz Sęk