Stacja Hylaty

Posted by on 19 kwietnia 2020

Stacja Hylaty

Mniej wię­cej w odstę­pach mie­sięcz­nych trzeba doła­do­wy­wać aku­mu­la­tory w Sta­cji Hylaty. Tym razem wypa­dło mi tego doko­nać w cza­sie zbli­ża­ją­cych się Świąt Wiel­ka­nocy u Pra­wo­sław­nych, a dodat­kowo przy obo­wią­zu­ją­cym zaka­zie wstępu do lasu w cza­sie pandemii.

Może naj­pierw dla przy­po­mnie­nia, dla­czego te Święta przy­pa­dają w obu kościo­łach różnie.
Otóż w pra­wo­sła­wiu sto­so­wany jest kalen­darz juliań­ski, wywo­dzący się od Cesa­rza Juliu­sza z I wieku naszej ery, w któ­rym rok ma 365 dni i co 4 lata 366. To powo­duje prze­su­wa­nie się dnia rów­no­nocy i w cza­sach Koper­nika wypa­dała ona na 10 marca. Dzięki m. innymi Jego opi­nii, Papież Grze­gorz XIII, wpro­wa­dził reformę kalen­da­rza w 1582 roku (po 4.X. nastą­pił 15.X.), a lata prze­stępne były takie same jak w kalen­da­rzu juliań­skim oprócz lat, które nie dzie­liły sie przez 400, czyli lata: 1700, 1800, 1900 miały po 365 dni.
Taka reguła powo­duje, że dopiero przez następne 2000 lat uro­śnie róż­nica z tym co w kalen­da­rzu, a co na nie­bie o jeden dzień. W tym roku róż­nica mię­dzy oboma w/w kalen­da­rzami wynosi już 13 dni i dla­tego przy nie­odzow­nym udziale wio­sen­nej pełni Księ­życa, tak przy­pa­dły w tym roku Święta Wiel­ka­nocne w obu kościo­łach na 12 i 17 kwiet­nia. W roku przy­szłym, miejmy nadzieję że przy braku zakłó­ceń ze strony pan­de­mii, Święta przy­padną w kościele kato­lic­kim na 4.IV. a w pra­wo­sław­nym 2.V.

 

 

Zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cymi decy­zjami mogłem poru­szać się do pracy samo­cho­dem. Wje­cha­łem do lasu sam, bez obstawy, posia­da­jąc zgodę Nad­le­śnic­twa na wjazd. Trzy Sta­cje cze­kały na doładowanie.

 

 

Po około 10 godzi­nach aku­mu­la­tory w Sta­cjach były nała­do­wane do pełna, a po wymia­nie kart pamięci z obser­wa­cjami, będą zbie­rały nowe dane aż do trze­ciej dekady maja. Potem trzeba będzie powtó­rzyć czyn­no­ści wyko­nane w dniu 17 kwietnia.

Sta­cja Hylaty prze­zna­czona jest do pomia­rów elek­tro­ma­gne­tycz­nych pól eks­tre­mal­nie niskiej czę­sto­tli­wo­ści (ELF). Pierw­sze pomiary pól ELF, przy współ­pracy Kole­gów z OA UJAGH zostały wyko­nane w 1994 roku, a doty­czyły tzw. rezo­nan­sów Schu­manna. Były one wyko­ny­wane spo­ra­dycz­nie w cza­sie eks­pe­dy­cji w Biesz­cza­dach. Ze względu na niskie zakłó­ce­nia oraz brak smogu elek­tro­ma­gne­tycz­nego, zde­cy­do­wano tu uru­cho­mić, od roku 2004, obser­wa­cje auto­ma­tyczne, reje­stru­jące w spo­sób cią­gły magne­tyczne skła­dowe pola elek­tro­ma­gne­tycz­nego ELF w zakre­sie od 0.2 do 60 Hz.

 

 

Ape­tyt – jak to się mówi – rośnie w miarę jedze­nia, czyli w tym wypadku od uzy­ska­nych wyni­ków. Dla­tego w roku 2013 uru­cho­miono drugą Sta­cję z zakre­sem obser­wa­cji do 300 Hz, a w 2015r. w zakre­sie auto­ma­tycz­nych obser­wa­cji do 1000 Hz. Plo­nem tych obser­wa­cji i ich spe­cja­li­stycz­nych opra­co­wań, są liczne publi­ka­cje w cza­so­pi­smach kra­jo­wych i reno­mo­wa­nych zagra­nicz­nych, o któ­rych napi­szę już w osob­nej informacji.

 

 

Adam Micha­lec