Mniej więcej w odstępach miesięcznych trzeba doładowywać akumulatory w Stacji Hylaty. Tym razem wypadło mi tego dokonać w czasie zbliżających się Świąt Wielkanocy u Prawosławnych, a dodatkowo przy obowiązującym zakazie wstępu do lasu w czasie pandemii.
Może najpierw dla przypomnienia, dlaczego te Święta przypadają w obu kościołach różnie.
Otóż w prawosławiu stosowany jest kalendarz juliański, wywodzący się od Cesarza Juliusza z I wieku naszej ery, w którym rok ma 365 dni i co 4 lata 366. To powoduje przesuwanie się dnia równonocy i w czasach Kopernika wypadała ona na 10 marca. Dzięki m. innymi Jego opinii, Papież Grzegorz XIII, wprowadził reformę kalendarza w 1582 roku (po 4.X. nastąpił 15.X.), a lata przestępne były takie same jak w kalendarzu juliańskim oprócz lat, które nie dzieliły sie przez 400, czyli lata: 1700, 1800, 1900 miały po 365 dni.
Taka reguła powoduje, że dopiero przez następne 2000 lat urośnie różnica z tym co w kalendarzu, a co na niebie o jeden dzień. W tym roku różnica między oboma w/w kalendarzami wynosi już 13 dni i dlatego przy nieodzownym udziale wiosennej pełni Księżyca, tak przypadły w tym roku Święta Wielkanocne w obu kościołach na 12 i 17 kwietnia. W roku przyszłym, miejmy nadzieję że przy braku zakłóceń ze strony pandemii, Święta przypadną w kościele katolickim na 4.IV. a w prawosławnym 2.V.
Zgodnie z obowiązującymi decyzjami mogłem poruszać się do pracy samochodem. Wjechałem do lasu sam, bez obstawy, posiadając zgodę Nadleśnictwa na wjazd. Trzy Stacje czekały na doładowanie.
Po około 10 godzinach akumulatory w Stacjach były naładowane do pełna, a po wymianie kart pamięci z obserwacjami, będą zbierały nowe dane aż do trzeciej dekady maja. Potem trzeba będzie powtórzyć czynności wykonane w dniu 17 kwietnia.
Stacja Hylaty przeznaczona jest do pomiarów elektromagnetycznych pól ekstremalnie niskiej częstotliwości (ELF). Pierwsze pomiary pól ELF, przy współpracy Kolegów z OA UJ i AGH zostały wykonane w 1994 roku, a dotyczyły tzw. rezonansów Schumanna. Były one wykonywane sporadycznie w czasie ekspedycji w Bieszczadach. Ze względu na niskie zakłócenia oraz brak smogu elektromagnetycznego, zdecydowano tu uruchomić, od roku 2004, obserwacje automatyczne, rejestrujące w sposób ciągły magnetyczne składowe pola elektromagnetycznego ELF w zakresie od 0.2 do 60 Hz.
Apetyt – jak to się mówi – rośnie w miarę jedzenia, czyli w tym wypadku od uzyskanych wyników. Dlatego w roku 2013 uruchomiono drugą Stację z zakresem obserwacji do 300 Hz, a w 2015r. w zakresie automatycznych obserwacji do 1000 Hz. Plonem tych obserwacji i ich specjalistycznych opracowań, są liczne publikacje w czasopismach krajowych i renomowanych zagranicznych, o których napiszę już w osobnej informacji.
Adam Michalec