W 2017 roku na orbicie okołoziemskiej obserwowano prawie 18 tysięcy obiektów, z czego tylko 1,5 tysiąca to działające satelity. Reszta przedmiotów w postaci szczątków rakiet, fragmentów wyposażenia czy niedziałających satelitów, to kosmiczne śmieci. Czy mamy pomysł na zaprzestanie zaśmiecania kosmosu?
Czas pracy typowego satelity to kilka do kilkunastu lat. Niestety, po tym okresie jeszcze krąży wokół Ziemi średnio przez 25 lat zanim spłonie w atmosferze. Przez ten czas pełni niechlubną rolę kosmicznego śmiecia, zagrażając innym obiektom poruszającym się na orbicie, choćby Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Liczba śmieci w kosmosie powoli zbliża się do wartości krytycznej. Przekroczenie tej bariery to ryzyko występowania kolizji tych obiektów. Można sobie wyobrazić, jak wygląda zderzenie dwóch satelitów pędzących na siebie z prędkością kilku kilometrów na sekundę! Takie wydarzenie miało już miejsce w 2009 roku, kiedy to zderzyły się satelity Irydium 33 i Kosmos 2251 tworząc dodatkowe 600 kawałków kosmicznych śmieci.
Jeżeli nie zatrzymamy zaśmiecania naszej orbity, doprowadzimy do efektu domina, czyli lawinowego wzrostu ilości śmieci i zniszczenia wszystkich obiektów krążących wokół Ziemi.
Pomysł studentów z Politechniki Warszawskiej
Jedynym sposobem na pozbycie się zużytego satelity jest spalenie go w atmosferze. Ale jak tego dokonać niewielkim nakładem energii, której prawie już nie ma nasz bohater? Nad tym problemem głowili się studenci z Politechniki Warszawskiej i… wymyślili żagiel! A do tego zbudowali satelitę, który ma potwierdzić ich teorię.
PWSat‑2 na orbicie
Czwarty polski satelita dostał się na orbitę okołoziemską przy pomocy rakiety Falcon 9 w dniu 3 grudnia 2018 roku, wraz z wieloma innymi mikro-satelitami. Konstrukcja o wymiarach 10x10x20 cm zawiera komputer pokładowy, baterie słoneczne, akumulatory, czujnik słońca, dwie kamery, moduł łączności radiowej i najważniejsze – żagiel deorbitacyjny z cienkiej folii mylarowej. Żagiel o powierzchni 4 m² będzie rozwinięty w 40-tym dniu misji, jego zadaniem jest wyhamowanie i spalenie satelity w atmosferze ziemskiej. Jeżeli eksperyment się powiedzie, pomysł naszych studentów skróci czas deorbitacji nieczynnych satelitów z 25 lat do kilku miesięcy, znacznie ograniczając przyrost kosmicznych śmieci.
Łączności z satelitą
Podczas misji niezbędny jest kontakt radiowy z satelitą w celu wydawania komend oraz odbierania telemetrii, zdjęć i wyników eksperymentów. Studenci posiadają dwa ośrodki nasłuchowe wyposażone w anteny kierunkowe sterowane komputerowo (Warszawa i Gliwice). To wystarcza do wysyłania rozkazów ale nie zapewnia ciągłego odbioru danych – PWSat‑2 jest widoczny nad Polską w sumie tylko około 40 minut w ciągu doby. Autorzy projektu zwrócili się więc o pomoc do krótkofalowców, posiadających setki takich stacji nasłuchowych na całym świecie. Przygotowano odpowiedni program komputerowy dla radioamatorów, dekodujący odebrany sygnał i przesyłający dane do serwera Centrum Kierowania Lotem. Dzięki temu, aktualną kondycję satelity można sprawdzić na bardzo ciekawej stronie PW-Sat2 Ground Station.
Odbiór sygnału w klubie SP9MOA
Na terenie Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach posiadamy odpowiedni sprzęt do łączności satelitarnych. Po krótkich przygotowaniach przystąpiliśmy do odbioru danych z PWSat‑a. W trakcie pisania artykułu otrzymaliśmy podziękowania od autorów projektu za zdekodowanie już ponad 1500 pakietów zawierających cenne informacje z pokładu satelity. Sprzęt nasłuchowy zdalnie nadzorowany działa całą dobę, proszę więc nie dziwić się kręcącym antenom na dachu Planetarium 😊
Przykładowy odbiór sygnałów można zobaczyć na filmie:
lub odwiedzić nasz klub w każdy czwartek od godziny 18:00 (budynek Planetarium) i obejrzeć go na żywo.
73!
Mariusz Cieluch SP9HSQ
Sekretarz Niepołomickiego Klubu Krótkofalowców