Spojrzenie w niebo A.D. 2021

Posted by on 31 grudnia 2020

Spojrzenie w niebo A.D. 2021

Adam Micha­lec, gru­dzień 2020

 

Wnet, kolejny raz sta­niemy u progu Nowego Roku, otwie­ra­ją­cego trze­cią dekadę XXI wieku, w któ­rym będziemy obser­wo­wać nie­bo­skłon, nie­za­leż­nie od wyda­rzeń na Ziemi, a tam wszystko będzie prze­bie­gało według splotu praw astro­no­mii z mate­ma­tyką i fizyką, a zna­nych ludz­ko­ści – lepiej lub gorzej – od wielu stuleci.
Cze­kają nas w 2021 roku, zja­wi­ska okre­sowe i nie­spo­dzie­wane. Tych dru­gich, czę­sto naj­cie­kaw­szych i wywo­łu­ją­cych u miesz­kań­ców Ziemi dreszcz emo­cji, czę­sto nie potra­fimy wcze­śniej dokład­nie przewidzieć.

Nato­miast ze zja­wisk okre­so­wych, a mimo to zawie­ra­ją­cych zawsze w sobie choć odro­binę tajem­ni­czo­ści, wystą­pią w tym roku na kuli ziem­skiej dwa zaćmie­nia Słońca:

  • 10 czerwca 2021 (obrącz­kowe)
  • 4 grud­nia 2021 (cał­ko­wite),

oraz dwa zaćmie­nia Księżyca:

  • 26 maja 2021 (cał­ko­wite)
  • 19 listo­pada 2021 (czę­ściowe).

Tylko zja­wi­sko zaćmie­nia Słońca 10 czerwca (czwar­tek), jako czę­ściowe (19%), będzie widoczne z tery­to­rium Pol­ski. Począ­tek zaćmie­nia godz. 11:52, mak­si­mum godz. 12:50 i koniec – godz. 13.49.

Jeśli zaś cho­dzi o kon­dy­cję naszej gwiazdy, to jej aktyw­ność magne­tyczna będzie niska, jest ona bowiem po fazie mini­mum 24 cyklu, ale naj­praw­do­po­dob­niej przez naj­bliż­szy rok, będziemy mogli wresz­cie zaob­ser­wo­wać czę­ściej poja­wia­jące się plamy 25 cyklu, czyli silne pola magne­tyczne w fotos­fe­rze Słońca, oraz wyrzuty mate­rii w prze­strzeń mię­dzy­pla­ne­tarną. Ponadto, należy zawsze się liczyć z gwał­tow­nym wzro­stem jego aktyw­no­ści, co może pocią­gnąć za sobą powsta­wa­nie roz­ma­itych zja­wisk geo­fi­zycz­nych i zabu­rzeń nie tylko w pogo­dzie kosmicz­nej. Dla bar­dziej zain­te­re­so­wa­nych pro­ble­mem codzien­nej aktyw­no­ści Słońca, można będzie zna­leźć szcze­góły na tej stronie.

Zaglą­da­jąc zaś z zain­te­re­so­wa­niem w Rocz­nik Astro­no­miczny, dowia­du­jemy się jakie waż­niej­sze zja­wi­ska nie­bie­skie cze­kają nas w 2021 roku, które zostały pre­cy­zyj­nie obli­czone na pod­sta­wie wcze­śniej­szych obser­wa­cji astro­no­micz­nych. Wio­sna, na którą cze­kamy zawsze z utę­sk­nie­niem, roz­pocz­nie się 20 marca o godz.10:37, lato: 21 czerwca o godz.05:32, jesień: 22 wrze­śnia o godz.21.21, a zima: 21 grud­nia o godz.17.59.

Nato­miast 2 stycz­nia o godz. 15:00, Zie­mia w swym rocz­nym ruchu po orbi­cie elip­tycz­nej będzie naj­bli­żej Słońca, czyli w pery­he­lium, w odle­gło­ści od niego nie­wiele ponad 147 mln km. Będzie się wtedy poru­szała naj­szyb­ciej na orbi­cie wokół sło­necz­nej w 2021 roku, bo z pręd­ko­ścią 30,27 km/sek., czyli pra­wie 109 000 km/godz. Jest to dla nas pocie­sza­jący fakt, że dnia będzie przy­by­wało coraz szybciej.

W Nowy Rok, Słońce wzej­dzie o godz. 07.38, a zaj­dzie o 15.49 – zatem dzień będzie trwał 8 godz. 11 minut i będzie już dłuż­szy od naj­krót­szego dnia roku o 6 minut, co wszyst­kich nas powinno napeł­niać opty­mi­zmem. Na pocie­sze­nie trzeba przy­po­mnieć, że Zima kalen­da­rzowa na naszej pół­kuli, przy­naj­mniej teo­re­tycz­nie, jest naj­krót­szą porą roku. Trwa bowiem tylko, lub aż 89 dni! W prak­tyce jak wiemy z doświad­cze­nia, bywa z Zimą róż­nie, bowiem ma swoje ambi­cje i kaprysy. Nato­miast Zie­mia zawę­druje w lecie do aphe­lium (będzie naj­da­lej od Słońca – pra­wie 153 mln km) o pół­nocy w dniu 5/6 lipca.

Zmiana czasu z zimo­wego na letni, w ramach Unii Euro­pej­skiej, czeka nas 27/28 marca, pozo­sta­niemy odtąd przy cza­sie let­nim i nie będziemy musieli już wię­cej cofać zegarków.

Jeśli zaś cho­dzi o święta ruchome, to w 2021 roku, Popie­lec wypada 17.II., Wiel­ka­noc przy­pad­nie 4.IV., czyli w pierw­szą nie­dzielę po pierw­szej wio­sen­nej pełni Księ­życa, ta zaś będzie o godz. 20.48 w nie­dzielę 28.III., Zie­lone Świątki 23.V., a Boże Ciało 3.VI. Księ­życ powita Nowy Rok po pełni, podą­ża­jąc do ostat­niej kwa­dry, a zakoń­czy 2021 rok w fazie tuż przed nowiem.

Ponadto, tar­cza Księ­życa będzie w 2021 roku zakry­wać: Merkurego(1x), Wenus(2x), Marsa(3x), a z pla­net kar­ło­wa­tych Pallas(1x). Żadne z tych cie­ka­wych zja­wisk nie będziemy mogli obser­wo­wać z terenu Pol­ski. W tym roku kil­ka­dzie­siąt ska­ta­lo­go­wa­nych komet okre­so­wych powróci do pery­he­lium (punkt ich orbity naj­bliż­szy Słońca), które będą widoczne tylko przez lor­netkę lub tele­skop, ale może coś się jed­nak pojawi jaśniej­szego, bowiem astro­no­mo­wie wciąż cze­kają pokor­nie, na następ­nego gościa spoza układu sło­necz­nego, podob­nego do Oumu­amua – aste­ro­idy mię­dzy­gwiaz­do­wej z 2017 roku.

Jeśli cho­dzi o pla­nety, to:

  • Mer­ku­rego, który zawsze wędruje na nie­bie bli­sko Słońca, można będzie zaob­ser­wo­wać nisko nad hory­zon­tem, na wschod­nim nie­bie o świ­cie, lub na zachod­nim o zmierz­chu. Jeśli pogoda obser­wa­cyjna nam dopi­sze, to naj­ła­twiej będzie go można dostrzec przed wscho­dem Słońca – w dru­giej poło­wie paź­dzier­nika. Zaś wie­czo­rem, naj­lep­sze warunki do jego obser­wa­cji, będą w poło­wie maja.
  • Wenus, wystąpi w roli Jutrzenki, aż pra­wie do połowy lutego. Potem skryje się nam w pro­mie­niach Słońca, by poja­wić się na wie­czor­nym nie­bie w poło­wie maja, aż do końca roku będzie grała rolę Gwiazdy Wie­czor­nej. Ponadto, doj­dzie do koniunk­cji czyli zbli­że­nia na nie­bie, Wenus z Jowi­szem w dniu 11.II., z Mer­ku­rym 29.V. i 29.XII. i Mar­sem 13.VII.
  • Mars, od początku roku widoczny będzie na wie­czor­nym nie­bie, stop­niowo skra­ca­jąc swą obec­ność na noc­nym nie­bie, aż do końca sierp­nia. Potem skryje się w pro­mie­niach Słońca i pojawi się nam na poran­nym nie­bie w poło­wie listo­pada. Czer­wo­nawy Mars w swej rocz­nej wędrówce po nie­bo­skło­nie, prze­wę­druje przez wiele gwiaz­do­zbio­rów, począw­szy od Barana, a następ­nie przez Byka, Bliź­nięta, Raka i Lwa w sierp­niu, a w listo­pa­dzie na poran­nym nie­bie będzie w Wadze, Skor­pio­nie i koń­cem roku zago­ści w Wężow­niku. Przy oka­zji tej skom­pli­ko­wa­nej podróży, będzie w koniunk­cji z Wenus w dniu 13.VII. i Mer­ku­rym 19.VIII. W cza­sie tej wędrówki po nie­bie, przej­dzie obok jasnych gwiazd: Alde­ba­rana 23.III., Pol­luksa 2.VI., Regu­lusa 29.VII., oraz Anta­resa 26.XII., co będzie można u nas obser­wo­wać. Ponadto Księ­życ aż trzy­krot­nie zakryje w tym roku Marsa, ale te zja­wi­ska nie będą w Pol­sce widoczne.
  • Jowisz, będzie mógł być obser­wo­wany do połowy stycz­nia na wie­czor­nym nie­bie, prze­by­wa­jąc w gwiaz­do­zbio­rze Kozio­rożca, potem skryje się w pro­mie­niach Słońca, by się nam poka­zać na poran­nym nie­bie w poło­wie lutego. Z upły­wem czasu, coraz wcze­śniej będzie wscho­dził przed Słoń­cem tak, że w maju będzie widoczny w dru­giej poło­wie nocy. W dniu 20.VIII. będzie w opo­zy­cji do niego i wtedy, będziemy mogli go obser­wo­wać przez całą noc. Od połowy listo­pada będzie widoczny tylko na wie­czor­nym nie­bie, a w poło­wie grud­nia przej­dzie do kon­ste­la­cji Wod­nika. Jowisz będzie w koniunk­cji z Mer­ku­rym 11.I., 13.II. i 5.III., to ostat­nie zja­wi­sko, rano może być u nas obser­wo­wane, oraz z Wenus 11.II.
  • Saturn Nowy Rok spę­dzi na zachod­nim nie­bie, by po tygo­dniu scho­wać się w pro­mie­niach Słońca, i dopiero w dru­giej deka­dzie lutego będzie widoczny na poran­nym nie­bie, poprze­dza­jąc wschód naszej gwiazdy, gosz­cząc podob­nie jak Jowisz w gwiaz­do­zbio­rze Kozio­rożca. Koń­cem kwiet­nia będzie widoczny na nie­bie już przed pół­nocą. 2.VIII. będzie w opo­zy­cji do Słońca i wtedy można go będzie obser­wo­wać przez całą noc. Od końca paź­dzier­nika, będzie dostępny do obser­wa­cji tylko na wie­czor­nym nie­bie, dziel­nie pre­zen­tu­jąc przede wszyst­kim swoje pierścienie.
  • Uran na początku roku będzie widoczny na wie­czor­nym nie­bie w gwiaz­do­zbio­rze Barana, w któ­rym to gwiaz­do­zbio­rze pozo­sta­nie do końca roku. W poło­wie kwiet­nia nastąpi jego złą­cze­nie ze Słoń­cem, aby się nam poja­wić koń­cem maja na poran­nym nie­bie, wydłu­ża­jąc stop­niowo okres prze­by­wa­nia nad hory­zon­tem. W opo­zy­cji będzie 5.XI., zatem widoczny będzie na nie­bie przez całą noc.
  • Nep­tun cały rok spę­dzi w gwiaz­do­zbio­rze Wod­nika. Na początku roku będzie widoczny na wie­czor­nym nie­bie. W poło­wie lutego znik­nie w pro­mie­niach Słońca, by poja­wić się ran­kiem w końcu marca na poran­nym nie­bie. W opo­zy­cji będzie 14.IX., a od połowy grud­nia będzie widoczny coraz to kró­cej na wie­czor­nym nie­bie. Do obser­wa­cji pla­nety Uran i Nep­tuna powin­ni­śmy użyć lunety.

W tym roku z kil­ku­na­stu więk­szych rojów mete­orów, które rok­rocz­nie pro­mie­niują, pole­cał­bym do obserwacji:

  • Kwa­dran­tydy z mak­si­mum 3 stycz­nia, któ­rym po pół­nocy będzie prze­szka­dzał Księ­życ po pełni,
  • spe­cjal­nie pro­szę zwró­cić uwagę na Ursydy z mak­si­mum 2 lipca, które szcze­gól­nie w tym roku mogą się popi­sać jasnymi boli­dami, a Księ­życ będzie w ostat­niej kwadrze,
  • Per­se­idy 12/13 sierpnia,
  • Gemi­nidy z 14 grudnia.

Naj­lep­sze warunki do obser­wa­cji będą mieć te pierw­sze (Kwa­dran­tydy) – Księ­życ będzie bowiem przed pierw­szą kwa­drą. W przy­padku Ursy­dów, będzie on nam prze­szka­dzał, pre­zen­tu­jąc się na cztery dni przed peł­nią. Mimo wszystko, chyba damy radę!

Korzy­sta­jąc zaś z każ­dej wol­nej chwili, w tego­roczne dłu­gie zimowe wie­czory, spójrzmy spo­koj­nie w niebo, z nie­wąt­pli­wie naj­pięk­niej­szym gwiaz­do­zbio­rem Orio­nem i pamię­tajmy przy tym o przysłowiu:

Jak ten czas szybko mija!” – a to my mijamy!

Jed­nym sło­wem byle do pogod­nej i cie­płej wio­sny, w nowym cie­kaw­szym 2021 roku.