Adam Michalec, luty 2020
Gdy mróz w lutym ostro trzyma, tedy jest niedługa zima
Staropolskie przysłowie oddaje nasze nadzieje na wczesną wiosnę, chociaż z wieloletnich obserwacji wiemy, że trzeba się przygotować na kaprysy nie tylko tegorocznej aury. Natomiast możemy nieco precyzyjniej coś powiedzieć o „pogodzie kosmicznej”, czyli co nas czeka w tym miesiącu na firmamencie niebieskim. Z drugiej jednak strony, od samego tytułu „lutowe niebo” każdemu robi się zimno, aż przysłowiowe ciarki przechodzą po plecach. Zatem, pozostaje nam zatem ciepłe i optymistyczne spojrzenie na nieboskłon.
W tym, często najchłodniejszym i najkrótszym miesiącu roku, w Małopolsce, przybędzie dnia ponad półtorej godziny. Przyznacie Państwo, że brzmi to bardzo optymistycznie. Słońce, chociaż jeszcze nadal przebywa na południowej półkuli nieba, to mimo wszystko systematycznie pnie się po ekliptyce coraz wyżej i wyżej, przez co dnia nam znacząco przybywa. Zatem byle do Wiosny.
Pierwszego lutego, Słońce w Krakowie wschodzi o godz. 7.15, a zachodzi o 16.33; czyli dzień będzie trwał 9 godzin i 18 minut. Natomiast 29 lutego wschód Słońca nastąpi o godz. 6.25, a zachód o 17.21; zatem długość dnia wyniesie już 10 godzin i 56 minut; dzień będzie zatem dłuższy od najkrótszego dnia roku o 2 godz. i 51 minut.
Ponadto, w środę 19 lutego o godz. 05.59 Słońce wstępuje w znak Ryb, które w tym miesiącu wykazywać będzie małą aktywność magnetyczną. Mimo tego, zawsze trzeba się liczyć z możliwością pojawienia grupy plam na jego tarczy, lub zjawiskiem nagłych wyrzutów plazmy w przestrzeń międzyplanetarną, szczególnie zaś w ostatnim tygodniu lutego.
Ciemne, bezksiężycowe noce, dogodne do obserwacji astronomicznych, wystąpią w ostatniej dekadzie miesiąca.
Kolejność faz Księżyca będzie następująca:
- pierwsza kwadra 2.II. o godz. 02.42,
- prawie super pełnia 9.II. o godz. 08.33,
- ostatnia kwadra 15.II. o godz. 23.17,
- nów 23.II. o godz. 16.32.
W perygeum (najbliżej Ziemi) znajdzie się Księżyc 10.II. o godz. 21, a w apogeum (najdalej od Ziemi) będzie 23.II. o godz. 13. Ponadto warto odnotować, iż Księżyc zakryje Marsa 18.II. i Jowisza 20.II. i te ciekawe zjawiska nie będą u nas widoczne, jedynie możemy obserwować ich wzajemne zbliżenie na porannym niebie, oczywiście przed wschodem Słońca. Dojdzie ponadto do zakryć planet karłowatych (Westy, Juno i Plutona) przez naszego satelitę, ale te zjawiska też nie będą u nas widoczne.
Jeśli chodzi o planety, to:
- Merkurego będzie można najłatwiej dostrzec w połowie miesiąca, nisko na zachodnim niebie. Po 20.II. schowa się on w promieniach Słońca, by z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, pojawić się już na porannym niebie.
- Wenus, jako Gwiazda Wieczorna bryluje przez cały czas na zachodnim niebie, podążając powoli i jakby od niechcenia, w ślad za zachodzącym Słońcem.
- Czerwonawy Mars widoczny będzie przez cały miesiąc na wschodnim niebie, w drugiej połowie nocy, goszcząc kolejno w gwiazdozbiorze Skorpiona, a następnie w konstelacji Wężownika.
- Jowisza wraz z jego gromadką księżyców, który wschodzi prawie na dwie godziny przed Słońcem, możemy obserwować przez cały miesiąc na południowo – wschodnim niebie, w gwiazdozbiorze Strzelca.
- Godzinę przed wschodem Słońca, też w gwiazdozbiorze Strzelca, dostrzeżemy Saturna z pierścieniami.
- Wieczorem, nisko nad południowo-zachodnim horyzontem, w gwiazdozbiorze Byka, możemy dostrzec przez lunetę planetę Uran.
- Neptun goszczący w Wodniku, już w połowie lutego zniknie w promieniach zachodzącego Słońca, aby pojawić się nam na porannym niebie, ale dopiero końcem marca.
Warto też pamiętać, jak przystało nie tylko na miłośników astronomii, iż w środę 19 lutego, przypada 547 rocznica urodzin Mikołaja Kopernika. Z tej okazji, zapraszam na specjalne pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, połączone z prelekcją, w kościele św. Piotra i św. Pawła w Krakowie, które odbędą się w czwartek 20.II., początki o godz. 10, 11 i 12, a dedykowane będą pamięci naszego wielkiego Astronoma, oraz ponadto z okazji przypadającego 101-lecia Międzynarodowej Unii Astronomicznej.
W tym miesiącu nie „przewiduje się” bogatych deszczy meteorów, chociaż 24 lutego przypada maksimum mało aktywnego roju, promieniującego z okolicy „delty” w gwiazdozbiorze Lwa. Księżyc po nowiu nie będzie nam w tym czasie przeszkadzał w nocnych obserwacjach. Jak z tego widać, luty – choć krótki – to będzie dość interesujący dla miłośników obserwacji nieba.
Dysponując zaś wolną chwilą, zachęcam gorąco Państwa do wieczornych lub wczesnoporannych spacerów, a przy okazji spójrzmy w niebo, pamiętając jednocześnie o staropolskim przysłowiu:
Kiedy kot w lutym na słonku się grzeje, musi w marcu zajść na przypiecek
A my co? Chyba w ślad za nim!