Adam Michalec, Gazeta Niepołomicka, listopad 2016.
W nadchodzące mgliste i chłodne a zarazem coraz to krótsze dni, można tu zacytować następujące przysłowie: “Kwitną drzewa w listopadzie – zima do maja się kładzie”.
W związku z tym porzekadłem, nie wiemy co będzie lepsze, czas pokaże. Mimo jesiennego zachmurzenia, interesować nas będzie przede wszystkim Słońce, które jak zwykle nie próżnuje. Jego deklinacja systematycznie z dnia na dzień maleje, a w związku z tym długość dnia, na półkuli północnej, stale się skraca, zaś na południowej wydłuża i tam teraz mają upragnioną wiosnę.
W listopadzie, dnia ubędzie “tylko” o 82 minuty; z 9 godz. 47 minut w pierwszym dniu, do 8 godz. 25 minut ostatniego dnia miesiąca.
W dniu Wszystkich Świętych, Słońce wschodzi o godz. 6.30 a zachodzi o godz. 16.17. Natomiast ostatniego listopada, wschód Słońca nastąpi o godz. 7.16, zaś zachód o 15.41. W praktyce, z wieloletnich obserwacji wiemy, że najczęściej Słońce wynurzy się z mgieł i niskich chmur dopiero południową porą. Natomiast z całą pewnością, we wtorek 22.XI. o godz. 03.45, “przejdzie ” ze znaku Skorpiona w znak Strzelca.
Ponadto, przez cały miesiąc, aktywność magnetyczna Słońca będzie raczej na średnim poziomie, tylko w pierwszej dekadzie i pod koniec miesiąca będzie nieco podwyższona. Jednym słowem, jak na razie nie ma kryzysu w ilości plam na Słońcu (czyli nie brakuje tam silnych pół magnetycznych), w jego aktualnie trwającym 24 cyklu aktywności.
Ciemne bezksiężycowe noce, dogodne do obserwacji astronomicznych, wystąpią na początku i końcem miesiąca, bowiem kolejność faz Księżyca będzie następująca:
- pierwsza kwadra 7.XI. o godz. 20.51,
- pełnia 14.XI. o godz. 14.52,
- ostatnia kwadra 21.XI. o godz. 09.33
- nów 29.XI. o godz. 13.18.
W perygeum (najbliżej Ziemi) będzie Księżyc 14.XI. o godz. 12, a w apogeum (najdalej od Ziemi) znajdzie się Księżyc 27.XI. o godz. 21.
Warto zaznaczyć, że wieczorem 14.XI. będziemy mogli obserwować tzw. “super Księżyc”, który będzie jednocześnie w pełni i w perygeum. Jego widoma średnica wyniesie wtedy 33′ łuku.
Jeśli chodzi o planety, to Merkury kryje się za Słońcem, a pojawi się nam na wieczornym niebie dopiero w połowie listopada.
Wenus jako Gwiazda Wieczorna przez cały miesiąc dominuje nisko na zachodnim niebie, podobnie jak nieco wyżej paradujący Saturn i powyżej niego czerwonawy Mars.
Jowisza z gromadką czterech galileuszowych księżyców, można obserwować na wschodnim niebie, który to coraz wcześniej poprzedzać będzie wschód Słońca.
Planeta Uran przebywająca w gwiazdozbiorze Ryb, dostępna będzie do obserwacji teleskopowych od wczesnych godzin wieczornych.
Neptuna w Wodniku, możemy obserwować w pierwszej połowie nocy, na południowej części naszego nieba.
Natomiast, bez względu na pogodę, po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym, będzie można złożyć wizytę w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym im. Kazimierza Kordylewskiego, mieszczącym się przy ul. M. Kopernika 2 (tel. 12–281-15–61), aby tam zobaczyć sztuczne niebo w planetarium, lub zaobserwować przez lunetę planetę Uran lub Neptuna, czy też odbyć wycieczkę po górach, kraterach i morzach lawy na Księżycu.
W listopadzie promieniują dwa silne roje meteorów: Taurydy i Leonidy.
Taurydy mają podwójny radiant (południowy – S i północny – N) w gwiazdozbiorze Byka. Maksimum ich aktywności przypada na 6.XI. (S) i 12.XI. (N). Ten rój meteorów, to pozostałość po warkoczu krótkookresowej (obiegała Słońce w ciągu 3.3 lat) komety Enckego, która swego czasu rozpadła się na dwie części. Obserwuje się przeciętnie z tego roju, od 10 do 15 “spadających gwiazd” na godzinę. Stosunkowo często, występują też jasne bolidy, wybiegające z obszaru nieba w pobliżu gromad gwiazd: Plejad i Hiad. W tym roku, obserwacjom wieczornym obu rojów będzie przeszkadzał Księżyc podążający do pełni.
Leonidy zaś, promieniują z konstelacji Lwa, od 10 do 23 listopada (do 20 przelotów na godzinę), z maksimum 18.XI. nad ranem. Rój ten związany jest z pozostałością po warkoczu komety Tempel-Tuttle’a. Warunki obserwacyjne maksimum tego roju też nie będą łatwe, bowiem Księżyc będzie po pełni.
Dysponując zaś wolną chwilą spójrzmy w niebo, niestety najczęściej spowite listopadowymi mgłami i chmurami, o czym dobitnie świadczy takie tęskne staropolskie przysłowie:
“Jesień, jesień, – gdzież się podział cudny wrzesień”.
Zatem u progu grudnia i zbliżającej się milowymi krokami zimy, pogodnego nieba wszystkim Państwu gorąco życzę.
Wschody i zachody Słońca – listopad 2016
Fazy Księżyca – listopad i grudzień 2016