Uczniowie uczestniczący w zajęciach Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach od wielu już lat mają możliwość zamawiania zdjęć powierzchni Ziemi, wykonywanych następnie przez aparaturę umieszczoną na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wśród wielu pięknych, niebywale kolorowych obrazów z całego niemal świata jest niemało takich, które wzbudzają ciekawość samym swoim wyglądem. Wybrałem dwa z nich, ilustrujące zdanie tytułowe.
Pierwsze zdjęcie przedstawia fragment afrykańskiego wybrzeża z Pustynią Namib, rozciągającą się daleko w głąb lądu. Szczególną uwagę zwraca zmiana kolorystyki piasku, tworzącego plaże i pustynię. Nad brzegiem oceanu piasek jest jasnożółty, ale w miarę oddalania się od wybrzeża pojawia się coraz więcej odcieni koloru pomarańczowego, a następnie czerwonego. Żeby to wyjaśnić, należy cofnąć się o około 80 milionów lat. Wtedy to w Afryce wschodniej magma wyciśnięta ze szczelin w skorupie ziemskiej utworzyła masyw Gór Smoczych. Ich budulec – skały bazaltowe – zawierają nieco związków żelaza, zaś same łatwo poddają się erozji. Obfite deszcze nadciągające sezonowo znad Oceanu Indyjskiego kruszą skały, a liczne potoki niosą coraz bardziej rozdrobiony materiał do rzeki Oranje. Płynie ona w stronę zachodnią, niosąc do Atlantyku ogromne ilości rozdrobnionego materiału. Ale przy ujściu rzeki daremnie wypatrywać charakterystycznych nanosów – zimny Prąd Benguelski natychmiast wszystko porywa na północ to, a falowanie osadza piasek na wybrzeżu Namibii. Tak powstały i ciągle narastają rozległe plaże o jasnożółtym zabarwieniu. I wtedy to na powierzchni ziaren zaczyna się proces utleniania, którego końcowym produktem jest hematyt – tlenek żelaza o ciemnoczerwonawym zabarwieniu. W miarę, jak ziarna piasku wędrują w górę i w dół licznych wydm, których wysokość dochodzi do trzystu metrów, obdzierane są z utlenionej powierzchni. W powietrzu pojawiają się drobiny czerwonego pyłu hematytowego, który z wiatrem wędruje dziesiątki kilometrów w głąb lądu. I to cała tajemnica tego kolorowego wybrzeża w Namibii, za którego powstanie odpowiada między innymi rzeka Oranje.
Druga fotografia przedstawia zatokę Taganroską, do której uchodzi wielka rosyjska rzeka Don. Kolory wody wypełniającej płytką zatokę oraz wyraźnie widoczne strugi, tworzące liczne zawirowania, pozwalają łatwo odczytać dzieje tego miejsca i prognozować jego losy. Ale to już zostawiam dociekliwemu czytelnikowi.
W trakcie zajęć z zakresu astronomii, prowadzonych obecnie w naszym obserwatorium w trybie zdalnym, uczniowie fotografują Ziemię z Kosmosu oraz obiekty astronomiczne z Ziemi, korzystając z sieci zdalnie sterowanych teleskopów. Rezultaty tych obserwacji są regularnie zamieszczane na blogu uczniowie.moa.edu.pl. Zachęcamy do zapisów na zajęcia w trybie opisanym na naszej stronie internetowej pod adresem moa.edu.pl.
Grzegorz Sęk