Z dumą przypominamy, że od kilku lat w okresie wakacyjnym, dzięki uprzejmości radia RMF Classic, gościmy na jego antenie.
Adam Michalec i Grzegorz Sęk przygotowali krótkie opisy aktualnej sytuacji na ziemskim niebie, w których prezentują bieżące zjawiska astronomiczne z nutką historii – ziemskiej oraz badań Kosmosu.
Zapraszamy do radioodbiorników codziennie o godzinie 19:30, aż do 1 września. To naprawdę ciekawe!
Jeśli komuś nie uda się posłuchać tej krótkiej audycji, poniżej zamieszczamy jej tekstowy zapis.
31 sierpnia 2017
W 1903 roku urodził się angielski astronom i fizyk Sir Bernard Lovell. Był konstruktorem dużego 70 metrowego radioteleskopu i założycielem pierwszego na świecie ośrodka radioastronomicznego w Jodrell Bank w Wielkiej Brytanii.
W Polsce istnieją dwa ośrodki radioastronomiczne w Toruniu i Krakowie.
Natomiast w 1979 roku zaobserwowano po raz pierwszy spadek komety na powierzchnię Słońca. Obecnie takie obserwacje można prowadzić lub podziwiać poprzez Internet, korzystając z satelity SOHO, który non stop monitoruje aktywność Słońca i jego otoczenie.
Mamy ostatni wieczór wakacyjny. Nadchodzi czas powrotów do rodzinnych stron i codziennych obowiązków szkolnych. Dzień już nam się skrócił o 2 godziny i 52 minuty i o tyleż więcej czasu mamy nocą, aby prowadzić obserwacje gwiazd, Jowisza wieczorem tuż po zachodzie Słońca, a wyżej Saturna z pierścieniami.
Księżyc powoli podąża do pełni, zatem będzie przeszkadzał w nocnych obserwacjach.
We wrześniu – oprócz powrotów uczniów do zreformowanych szkół – czekają nas równie ciekawe zjawiska na niebie. Chociażby 5 września, dojdzie do zbliżenia Jowisza z Aldebaranem, najjaśniejszą gwiazdą w konstelacji Byka. Nie zapominajmy więc o gwiaździstym powakacyjnym niebie, które czeka na nas szafując rozmaitymi niespodziankami.
30 sierpnia 2017
W tym dniu w 1844 roku zmarł angielski astronom Francis Bailley. Jako pierwszy, opisał zjawisko pojawiających się oślepiających punktów na brzegu tarczy Księżyca, w momentach początku i końca fazy całkowitego zaćmienia Słońca. Są to tzw. perły Bailley’a. Przyczyną ich powstawania, jest przejście światła słonecznego między górami na brzegu tarczy Księżyca. Najbliższe takie zjawisko można było obserwować 21 sierpnia tego roku z terenów Ameryki Północnej, lub z pokładu statku wycieczkowego na środkowym Atlantyku. Najbliższa okazja dostrzeżenia tych pereł Bailey’a będzie 2 lipca 2019 roku.
Natomiast dzisiaj Słońce wstało parę minut przed godziną 6, a dzień już jest krótszy o 2 godziny i 3 kwadranse od dnia czerwcowego. Po zachodzie Słońca dostrzeżemy Jowisza nisko w słabnącej zorzy wieczornej, a znacznie wyżej Saturna. Księżyc dziś był w apogeum, w odległości 404 tys. km od Ziemi, a ponadto po południu zbliżył się znacznie do Saturna, co zobaczymy na wieczornym niebie. Księżyc zajdzie dopiero tuż po północy, a zatem będzie nam przeszkadzał w wieczornych obserwacjach, w dostrzeżeniu słabszych gwiazd i wstęgi Drogi Mlecznej.
Natomiast jutro, w czwartek, odbędą się ostatnie wakacyjne pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, ilustrujące ruch wirowy Ziemi. Pokazy połączone będą z prelekcją. Początek pokazów o godz. 10, 11 i 12 w Panteonie Polskim, czyli kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie, przy ul. Grodzkiej. Serdecznie zapraszamy Krakowian i turystów.
29 sierpnia 2017
A w ten piękny sierpniowy dzień w 1756 roku urodził się polski astronom, matematyk i filozof – Jan Śniadecki. Był jednym z najwybitniejszych uczonych polskiego Oświecenia. Jego rozprawę „O Koperniku” przetłumaczono na wiele obcych języków, chyba warto by pomyśleć o jej wznowieniu na rynku księgarskim. Również dzięki jego staraniom, w 1792 roku założone zostało Obserwatorium Astronomiczne w Krakowie, w dzielnicy Wesoła, przy ulicy M. Kopernika, gdzie z jego inicjatywy rozpoczęto codzienne obserwacje meteorologiczne, które są kontynuowane po dzień dzisiejszy. W 1807 roku Jan Śniadecki przeniósł się do Wilna, gdzie objął funkcję rektora Uniwersytetu im. Króla Stefana Batorego i dyrektora Obserwatorium w Wilnie. Prowadził tam bardzo precyzyjne obserwacje nowo odkrytych planetoid Ceres i Pallas. Jak wspomniałem wcześniej był autorem głośnej w świecie rozprawy „O Koperniku”, w której przedstawił znaczenie jakie dla rozwoju astronomii światowej, miała heliocentryczna teoria budowy Wszechświata.
Dzisiaj Słońce dopasowując się do naszych oczekiwań wzeszło w Małopolsce o 5:51, a jego zachód nastąpi o godzinie 19:30. Na tle zorzy wieczornej dostrzeżemy Jowisza, a wyżej Saturna. Będzie dość czasu do obserwacji tych planet wieczornych i później Drogi Mlecznej. Księżyc dzisiaj był w pierwszej kwadrze i będzie nam świecił w pierwszej połowie nocy, o ile go mgły wieczorne nie przesłonią.
28 sierpnia 2017
Tegoż dnia, w 1993 roku sonda europejska Galileo przeleciała obok planetoidy Ida i przekazała na Ziemię jej fotografie. Okazało się, że jest ona planetoidą podwójną z małym księżycem, nazwanym Daktylem, co stanowiło niespodziankę dla astronomów, zaś film, przypadkowo o tym samym tytule, – jak pamiętamy – święcił już w 2015 roku międzynarodowe sukcesy.
Dzisiaj podziwiając zachód Słońca, z wieczora zobaczymy na niebie Jowisza, a wyżej Saturna goszczącego w gwiazdozbiorze Wężownika. Na południowo –wschodnim niebie, wysoko nad horyzontem, w gwiazdozbiorze Andromedy dostrzeżemy – nawet gołym okiem – plamkę galaktyki spiralnej M31, bliźniaczki naszej Drogi Mlecznej. Światło od niej biegnie do nas ponad 2,5 mln lat. Im dalsze obiekty obserwujemy w danym momencie, tym je widzimy młodsze i tak Słońce o 8 minut, najbliższą Słońcu gwiazdę Proximę w Centaurze o 4 lata i 3 miesiące, Syriusza, najjaśniejszą gwiazdę na naszym niebie o 8 lat, a galaktykę M31 w gwiazdozbiorze Andromedy o 2,5 mln lat, zaś obiekty na krańcach Wszechświata takimi jakie były 13 – 14 mld lat temu, tyle bowiem czasu od nich biegnie informacja do Ziemi.
Natomiast ani trochę nam w tych nocnych obserwacjach nie będzie przeszkadzał Księżyc podążający do pierwszej kwadry, bowiem zachodzi już przed godz. 23. Wenus natomiast poprzedza wschód Słońca o dobra godzinę, aby ją obserwować trzeba wstać najpóźniej o 4.30.
27 sierpnia 2017
W 1962 roku wystartował amerykański próbnik do Wenus – Mariner 2 i przeszedł w pobliżu tej planety w grudniu tegoż roku, w odległości 35 tys. km. Zebrane zostały dane o składzie chemicznym górnych warstwach atmosfery i polu magnetycznym Wenus. Ponadto wyznaczono dokładniejszą wartość masy tej planety. Zatem Wenus stała się mniej tajemnicza.
A dzisiaj Słońce aktywne, swawoliło na naszym niebie już przed godziną szóstą, wyrzucając w przestrzeń międzyplanetarną obłoki plazmy z prędkościami przekraczającymi 1000 km/sek, które stanowią poważny problem dla setek, ba tysięcy satelitów okrążających Ziemię, oraz przede wszystkim dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie aktualnie przebywa 3 astronautów.
Wieczorem, przy bezchmurnym niebie, bez trudu dostrzeżemy na zachodzie Jowisza. Wyżej kilkanaście stopni, będziemy podziwiać Saturna. Księżyc dzisiaj wieczorem podąża do pierwszej kwadry a zajdzie u nas dopiero po godz. 22. Zatem nie będzie nam przeszkadzał w wieczornych i nocnych obserwacjach słabszych gwiazd. Dlatego też bez trudu znajdziemy po północnej stronie nieba gwiazdozbiór Wielkiej i Małej Niedźwiedzicy z Gwiazdą Polarną. Przypomnę Państwu tylko, że jej wysokość nad horyzontem, równa się szerokości geograficznej miejsca skąd prowadzimy obserwacje.
26 sierpnia 2017
W roku 1865 zmarł astronom niemiecki Johann Franz Encke, który badając ruch komety krótko okresowej odkrytej w 1818 roku przez Ponsa, pokazał jej wiekowe przyspieszenie ruchu. Na podstawie zaś obserwacji przejścia Wenus przed tarczą Słońca, wyznaczył on precyzyjnie odległość Ziemia – Słońce, tej podstawowej jednostki miary w astronomii.
A w 1981 roku międzyplanetarna sonda Voyager 2, po paru latach podróży, przeleciała w pobliżu Saturna w odległości około 41 tys. km. od górnej granicy jego atmosfery. Odkryła między innymi nowe księżyce Saturna i przekazała na Ziemię kolekcję fotografii planety wraz z jej pierścieniami i księżycami. Wysyłane sygnały radiowe z sondy dobiegały do Ziemi po 75 minutach.
W ten trwający ostatni wakacyjny weekend, musimy pamiętać, że plamy na Słońcu można obserwować wyłącznie rzutując obraz Słońca na ekran lub stosując specjalne filtry, to dla zdrowia oczu. Galileusz przed czterema wiekami spoglądał przez lunetę na Słońce i przez to w podeszłym wieku zupełnie oślepł.
Natomiast dzień dzisiejszy, będzie krótszy od najdłuższego o dwie i pół godziny, a do grudnia jeszcze się skróci w Małopolsce o 5 godzin i trzy kwadranse. Oj ciężko będzie się nam do tego przyzwyczaić, ale na razie cieszmy się jeszcze pięknem tegorocznego lata.
Po zachodzie Słońca dostrzeżemy Jowisza na zachodzie, a znacznie wyżej możemy obserwować Saturna. Wenus jako Jutrzenka dostępna jest do obserwacji przed świtem, natomiast Mars pławi się w promieniach Słońca i jest niewidoczny.
25 sierpnia 2017
Na pożółkłych kartach historii astronomii znajdujemy, iż tego dnia w 1822 roku zmarł Wiliam Herschel, angielski astronom i optyk. Dzięki odkryciu Urana w 1781 roku, ponad dwukrotnie przesunął on granice starożytnego Układu Słonecznego. Zmierzył też okres obrotu Saturna. Dzięki oryginalnej metodzie zliczania gwiazd i wieloletnim pomiarom, wyznaczył kształt i oszacował rozmiar naszej Galaktyki, którą dziś w nocy możemy podziwiać na niebie, jeśli tylko pogoda będzie nam dopisywała. Największy ze skonstruowanych przez Herschela teleskopów miał średnicę zwierciadła 122 cm i ogniskową 12 m.
Natomiast w roku 1994, tegoż dnia sierpniowego spadł meteoryt Baszkówka, którego nazwa pochodzi od miejscowości gdzie on zawitał, a leżącą 23 kilometry na południe od centrum Warszawy. Jego nietypowy kształt, olbrzymiej kropli, można oglądać w kolekcji Muzeum Geologicznego w Warszawie. Zachęcam Państwa do obejrzenia jego kopii przy okazji zwiedzania Centrum Nauki Kopernik, lub przy okazji wizyty we wsi Baszkówka.
A dzisiaj dzień jest już krótszy prawie o dwie i pół godziny od najdłuższego, czerwcowego, ale patrząc optymistycznie, jeszcze nieomal o 6 godzin jest dłuższy od najkrótszego dnia grudniowego. Po zapadnięciu zmroku, dostrzeżemy nad zachodnim horyzontem, Jowisza, do którego zbliży się na niebie Księżyc, podążający do pierwszej kwadry. Będzie co obserwować, tym bardziej, że na południu dostrzeżemy Saturna, który z kolei z dnia na dzień obniża swe położenie nad horyzontem, by na początku grudnia zniknąć w promieniach Słońca.
24 sierpnia 2017
Tego dnia w pamiętnym dla Polski roku 1989, sonda międzyplanetarna Voyager 2 przeleciała w pobliżu Neptuna, w odległości zaledwie 5 tys. km. nad powierzchnią chmur. Obserwowała strukturę pola magnetycznego Neptuna. Potwierdziła obecność pierścieni wokół tej planety. Odkryła 6 nowych jego księżyców. Zarejestrowała wybuch wulkanu na Trytonie – największym satelicie Neptuna. Przekazała na Ziemię bardzo dobrej jakości fotografie Neptuna i Trytona, a pojedynczy sygnał z sondy biegł do Biura Kontroli Lotów w Houston aż 4 godziny, taki bowiem dystans dzielił wtedy Voyagera 2, od Ziemi.
Natomiast od wczoraj przez najbliższy tydzień – Słonce weszło w okres wzmożonej aktywności. Zwrócona w naszą stronę półkula słoneczna pokazuje parę grup plam. Możemy zatem spodziewać się wielu wyrzutów materii słonecznej plazmy w przestrzeń międzyplanetarną. Być może, któraś z pędzących chmur cząstek trafi na Ziemię. Będzie więc ogłoszony alert obserwacyjny na forum tzw. pogody kosmicznej. Może będzie widoczna w Małopolsce zorza polarna. Przygotujmy się więc do obserwacji i ewentualnie wykonania zdjęć tego geofizycznego zjawiska.
Natomiast Księżyc podąża do ostatniej wakacyjnej pierwszej kwadry, nie przejmując się zupełnie wzmożoną aktywnością Słońca. Na wieczornym niebie możemy zobaczyć nisko nad horyzontem Jowisza, a wyżej Saturna. Marsa nadal skrywa się w promieniach Słońca, a Wenus poprzedza jego wschód o dobra godzinę.
23 sierpnia 2017
Jak podają kroniki, tegoż dnia w 1961 roku, wystrzelony został amerykański satelita Ranger1. Jego najważniejszym celem było przeprowadzenie testów manewrowych, niezbędnych do rozpoczęcia późniejszych misji księżycowych Apollo, a ówczesny Prezydent USA, JF Kennedy zapowiedział lądowanie człowieka na Księżycu przed 1970 rokiem. Słowa dotrzymał, ale jego, niestety jak wiemy już wtedy zabrakło.
Natomiast Słońce, które wzeszło dzisiaj w Małopolsce o 5:42 jest dość aktywne. Przez specjalne filtry – najlepiej filtr wodorowy Hα – możemy obserwować teleskopem na tle nieba protuberancje – wyrzuty plazmy z powierzchni Słońca. Ponadto Słońce w swej rocznej wędrówce po Ekliptyce, wśród znaków Zodiaku, dziś 20 minut po północy zagościło w znaku Panny. Pamiętamy z pewnością, że w literaturze pięknej wiele miejsca poświęcone było Słońcu, czego przykładem są chociażby urywki z sielanki Szymona Szymonowica (1558–1629) – “Żeńcy”
Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!<…>
Ty nas ogrzewasz, ty nam wszystko z nieba dajesz,
Bez ciebie noc, z tobą dzień jasny, gdy ty wstajesz.
Wybrałem ten urywek dlatego, abyśmy proszę Państwa uświadomili sobie jak wiele pracy włożyły pokolenia astronomów we współczesną wiedzę o Słońcu, od czasu, gdy tę sielankę pisał Szymonowic, a Galileusz po raz pierwszy na świecie zastosował do obserwacji nieba i Słońca lunetę!
My natomiast po zmierzchu możemy obserwować Jowisza, a nieco wyżej Saturna. Księżyc dwa dni po nowiu zachodzi przed godzinie 21. Przez lunetę możemy podziwiać cienie gór spowodowane przez wschodzące Słońce na terminatorze Księżyca. Oby tylko pogoda obserwacyjna nam dopisała!
Natomiast jutro, w czwartek, odbędą się przedostatnie wakacyjne pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, ilustrujące ruch wirowy Ziemi. Pokazy połączone będą z prelekcją. Początek pokazów o godz. 10, 11 i 12 w Panteonie Polskim, czyli kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie, przy ul. Grodzkiej. Zapraszamy Krakowian i turystów.
22 sierpnia 2017
Tegoż dnia w 1852 roku, odkryta została przez astronoma brytyjskiego Johna Russela Hinda planetoida, której nadano imię bogini Fortuny, a wbrew tej nazwie, jej orbita między Marsem i Jowiszem wcale nie toczy się kołem, tylko ma kształt elipsy.
Natomiast, jeśli Państwo kiedyś zajedziecie nie tylko na weekend do Niepołomic, to zapraszam Was do Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego. W razie niepogody, Planetarium dysponuje programami dla osób od przedszkolaka po sędziwego seniora. Warto bowiem poświęcić choć parę chwil dla Uranii – muzy Astronomii.
A jutro, o czym informujemy już dzisiaj, iż Słońce w swej wędrówce po Ekliptyce, wśród znaków Zodiaku przejdzie tuż po północy o godz. 00.20 ze znaku Lwa, w znak Panny. Ciśnie się więc na usta przysłowie: „byłoby lato dłuższe, żeby nie zima”. Rzeczywiście, dzień już nam się skrócił o 2 godziny i 20 minut, a ponadto szybko z dnia na dzień go ubywa, mniej więcej po 4 minuty na dobę. Na szczęście te „figle” Słońca kompensowane są przez możliwość obserwacji coraz to piękniejszego wieczornego i nocnego nieba. Zwróćmy więc uwagę na Jowisza, którego znajdziemy na wieczornym niebie, ciągle kąpiącego się w wieczornej zorzy. Dalej ku południowi dostrzeżemy na niebie Saturna z pierścieniami. Poczciwy Księżyc, dzień po nowiu, w postaci wąskiego sierpa wzeszedł dzisiaj o 6.17, a zajdzie o 20.15.
21 sierpnia 2017
Z kart historii badań naukowych, wynika, iż tego dnia w 1972 roku, z okazji zbliżającej się 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, umieszczone zostało nad Ziemią – orbitalne obserwatorium astronomiczne – Copernicus – wyposażone w teleskop do obserwacji nieba w ultrafiolecie oraz dwa teleskopy rentgenowskie. Tym samym 45 lat temu narodziła się nowa epoka w astronomii – obserwatoria kosmiczne.
A w 1977 roku, weszła na orbitę okołoziemską sonda Voyager 2, której dalszym celem było zbadanie dużych planet. Najciekawsze odkrycia sondy to zaobserwowana na Io, księżycu Jowisza, aktywność wulkaniczna – wulkany ziejące siarką, następnie pierścień Jowisza, dwa nowe pierścienie Saturna, oraz nowe księżyce Jowisza, Saturna i Urana. Za jej pomocą zbadane zostało pole magnetyczne Jowisza, oraz struktura pierścieni Saturna i pole magnetyczne Urana.
Natomiast w 1995 roku zmarł Subrahmanyan Chandrasekhar, astrofizyk hinduskiego pochodzenia. Zajmował się on teorią budowy wewnętrznej gwiazd, oraz przenoszeniem energii w atmosferach gwiazd i planet. Wniósł duży wkład w rozwój teorii ewolucji gwiazd. Za swe osiągnięcia na polu astrofizyki, został uhonorowany nagrodą Nobla w 1983 roku.
A dzień dzisiejszy już był krótszy o 136 minut od najdłuższego dnia czerwcowego. Po zachodzie Słońca o 19.46, jak się już ściemni dostrzeżemy Jowisza, a wyżej Saturna. Aby zobaczyć jego pierścienie musimy posłużyć się lunetą. Koło północy – jak będzie dobrze ciemno, z dala od świateł miejskich, dostrzeżemy przechodzącą przez całe niebo Drogę Mleczną, czyli naszą Galaktykę, do której należy też Słońce, położone na jej peryferiach.
Nasz naturalny Księżyc jest w nowiu i dlatego dziś wieczorem wystąpi całkowite zaćmienie Słońca, z maksimum o godz. 20.26, widoczne będzie m. innymi z terenów USA. Następne, całkowite zaćmienie Słońca, wystąpi dopiero 2 lipca 2019 roku, a będą go mogli obserwować mieszkańcy Ameryki Południowej.
20 sierpnia 2017
Tegoż dnia w 1960 roku po raz pierwszy sprowadzono żywe zwierzęta (psy Biełkę i Striełkę), z orbity satelitarnej na powierzchnię Ziemi. Otwarta została tym samym droga powrotna dla pierwszego człowieka w Kosmosie Jurija Gagarina, którego lot odbył się 12.04.1961 roku. Natomiast w 1975 roku wystartowała na Marsa sonda Viking 1, która dostarczyła na tę planetę próbnik z aparaturą do prowadzenia badań fizycznych i chemicznych gruntu oraz atmosfery planety. Sonda przekazała na Ziemię serię zdjęć Marsa i jego satelitów: Fobosa i Deimosa. Sfotografowane zostało także otoczenie aparatu lądującego, żadnego z Marsjan, czyli zielonych ludzików tam nie zauważono.
Księżyc przed nowiem, konkurując z Wenus, poprzedza wschód Słońca. Nie będzie nam przeszkadzał w obserwacjach gwiazd. Ponadto, wciąż należy się liczyć z możliwością pojawienia się jasnej komety. Jak na razie są inne, ale słabe, które można obserwować tylko przez teleskop. Niestety, mają one skromne i małe warkocze. Łatwo je pomylić z mgławicowymi obiektami Katalogu Messiera – a tych jest aż 103. Nazwa tego katalogu pochodzi od nazwiska astronoma francuskiego Charlesa Messiera, który żył na przełomie XVIII i XIX wieku i pasjami obserwował komety, a odkrył ich aż 14. Prowadząc obserwacje zauważył on, że niektóre kometo-podobne mgławice nie zmieniają swych pozycji na niebie. Aby więc ich nie mylić z kometami, spisał ich położenie w katalogu, zwanym odtąd od Jego nazwiska Katalogiem Messiera. I tak np. galaktyka spiralna w Andromedzie to M31, mgławica pyłowa w Orionie to M42, czy otwarta gromada gwiazd M44, czyli Żłóbek w gwiazdozbiorze Raka. Dla miłośników nieba, którzy te obiekty fotografują, są one tym, czym ośmiotysięczniki dla himalaistów. Rzadko komu udaje się w ciągu jednego roku zrobić – nawet przy dzisiejszej technice – zdjęcia wszystkich obiektów z tego katalogu, przede wszystkim ze względu na pogodę, a raczej jej brak i czas niezbędny do ich obserwacji.
Dzisiaj, w kończący się przedostatni weekend wakacyjny, po zachodzie Słońca, po godz. 20 na zachodnim niebie, na tle zorzy wieczornej dostrzeżemy Jowisza. Wyżej zaś na niebie Saturna z pierścieniami.
19 sierpnia 2017
Jak podają kroniki, tegoż dnia, 1964 roku wystartował pierwszy satelita geosynchroniczny, czyli obiegał on Ziemię w czasie 24 godzin. Był nim amerykański doświadczalny satelita łącznościowy SYNCOM 3. Rozpoczęła się tym samym nowa epoka, epoka łączności satelitarnej, a Ziemia stałą się jedną wielką globalną wioską.
A dzień dzisiejszy w Małopolsce będzie już krótszy o 2 godziny i 9 minut od tego najdłuższego dnia czerwcowego. Pełni optymizmu obserwacyjnego, spójrzmy wieczorem na zachodnie niebo, gdzie być może jeszcze dostrzeżemy Merkurego i nieco wyżej Jowisza, a na południu Saturna. Wąski sierp Księżyca, który dzisiaj nad ranem zbliżył się do Wenus, mogliśmy podziwiać wstając przed godziną 4‑tą. Nie będzie zatem dzisiaj swym blaskiem przeszkadzał w nocnych obserwacjach, słabszych gwiazd w pasie Ekliptyki. Tym bardziej on nie stanie na przeszkodzie w wyróżnieniu jasnych gwiazd Wielkiego Wozu – w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy i Małej Niedźwiedzicy z Gwiazdą Polarną, która kapitalnie ułatwia nam orientację w stronach świata, bowiem nie zawsze dysponujemy systemem GPS.
Koło północy – jak dobrze się już ściemni, z dala od świateł miejskich, dostrzeżemy przechodzącą przez całe niebo Drogę Mleczną, czyli naszą Galaktykę, do której należy też Słońce, położone na jej peryferiach.
18 sierpnia 2017
Zaglądając do archiwum, znajdujemy, iż w dniu, 18 sierpnia 1825 roku zostało uroczyście otwarte Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego w Alejach Ujazdowskich, w obrębie Ogrodu Botanicznego. Założycielem i pierwszym dyrektorem był Franciszek Armiński. Niestety, Obserwatorium Warszawskie zostało doszczętnie zburzone i spalone w czasie Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944 roku. Po wojnie zostało odbudowane na starym miejscu.
Dzisiaj, oprócz tego Obserwatorium mamy w Warszawie Centrum Astronomiczne PAN i Centrum Badań Kosmicznych PAN przy ulicy Bartyckiej, oraz popularyzacyjne Centrum Nauki Kopernik nad Wisłą.
Natomiast Ceres – to pierwsza odkryta w 1801 roku i największa planetoida – dzisiaj zwana planetą karłowatą, znajdziemy ją na nocnym niebie w odległości ponad 2,5 razy dalej niż Ziemia od Słońca. Planetoid w pasie między Marsem a Jowiszem, o rozmiarach przekraczających 100 km, znamy kilkadziesiąt, a rumoszu skalnego o średnicy ponad 5 m. – kilkaset tysięcy. Ich pochodzenie nie zostało dotychczas jednoznacznie wyjaśnione. Przypuszcza się, że planetoidy mogą być odłamkami powstałymi z rozpadu jednej większej planety.
Astronomowie z Poznania i Wrocławia specjalizują się w prowadzeniu obserwacji szczególnie interesujących planetoid podwójnych. Ich badania naukowe przyczyniają się do wyjaśnienia zagadki pochodzenia tych planetoid. Korzystają przy tym m. innymi z teleskopu optycznego nowej generacji, o średnicy 10,5m zainstalowanego w Południowej Afryce, w skrócie zwanego SALT, a należącego w 11% do Polski.
Natomiast, my po zachodzie Słońca możemy krótko i nisko nad horyzontem jeszcze zaobserwować Merkurego, a wyżej Jowisza i dalej na południe Saturna. Księżyc, który był dzisiaj w perygeum, w odległości 366 tys. km, wschodzi dopiero 2 godziny po północy, więc nie będzie nam utrudniał obserwacji gwiazd, Jowisza i Saturna, ale będzie stanowił konkurencję dla błyszczącej nad ranem Wenus, do której się znacznie zbliży.
17 sierpnia 2017
Ten pogodny dzień rozpoczął się wschodem Słońca o 5:33.
Rzucając obraz Słońca na ekran zobaczymy plamy, czyli obszary w fotosferze naszej gwiazdy o wysokim natężeniu pola magnetycznego, które to pole utrudnia ucieczkę fotonów w przestrzeń międzyplanetarną, a tym samym w tych miejscach obniża się temperatura z około 6 tys. do 4,5 tys. stopni C, i na jasnym tle tarczy Słońca widzimy te obszary jako ciemne plamy, które występują pojedynczo lub w grupach. Cykl występowania tych plam, czyli cykl aktywności słonecznej wynosi około 11 lat. Plamy na początku cyklu pojawiają się z dala od równika słonecznego i z wpływem czasu – nowe – występują coraz bliżej równika, mniej więcej symetrycznie na obu półkulach. Jeśli sporządzić wykres ich występowania w zależności od szerokości heliograficznej, to taki wykres wygląda jak skrzydła motyla i dlatego w heliofizyce nazywamy go wykresem motylkowym. W nowym cyklu, po okresie braku występowania plam, znów nowe plamy pojawiają się daleko od równika z tym, że ich biegunowość jest przeciwna niż była w starym cyklu, czyli pełny cykl magnetyczny na Słońcu trwa średnio 22 lata.
Natomiast Księżyc po ostatniej kwadrze nie będzie swym blaskiem przeszkadzał w wieczornych obserwacjach nieba. O zmierzchu, na zachodzie możemy jeszcze obserwować Merkurego, nieco wyżej zaś Jowisza.
Ponadto obserwacje na południu Saturna, a bliżej północy polecam, szczególnie Państwu spędzającym czas przy przedłużającym się wieczornym ognisku, obserwacje Drogi Mlecznej, tej mgiełki, którą można dostrzec z dala od zbędnych świateł, a która rozciąga się przez całe niebo, od północnego horyzontu przez zenit aż na południe.
Ponad 407 lat temu Galileusz jako pierwszy człowiek zastosował lunetę do obserwacji nieba i stwierdził, że ta mgiełka, to nie rozlane mitologiczne mleko, a tysiące, ba setki tysięcy odległych gwiazd, i tak zaczęła się kariera lunety oraz kłopoty Galileusza, zakończone Jego procesem przed świętą Inkwizycją 401 lat temu, w 1616 roku. Nam na szczęście nic nie grozi za wykonywanie obserwacji astronomicznych, oprócz satysfakcji.
16 sierpnia 2017
Tegoż dnia, ale w 1877 roku astronom amerykański Asaph Hall odkrył Phobosa – większego z dwóch satelitów Marsa, na którym jak się przypuszcza zagoszczą przyszli astronauci penetrujący Marsa. Ten mniejszy to Deimos, odkryty został również przez tegoż obserwatora w parę dni później. Z tego przykładu widać, że od dawna sierpień sprzyjał dokonywaniu ważkich odkryć astronomicznych.
Dzień dzisiejszy w Małopolsce jest już krótszy prawie o 2 godziny od tego najdłuższego, ale w pełni możemy się cieszyć latem, spędzając wolny czas w górach lub nad morzem, nie wspominając o zagranicznych wyjazdach. Słońce charakteryzowało się dzisiaj średnią aktywnością, co być może się zmieni za parę dni, gdy w stronę Ziemi zwrócona będzie bardziej aktywna półkula gwiazdy. Zaowocuje to zwiększoną ilością plam w fotosferze i licznymi protuberancjami czyli gwałtownymi wyrzutami plazmy w przestrzeń międzyplanetarną. Księżyc po ostatniej kwadrze, wschodzi po północy, zatem wieczorem nie będzie przeszkadzał w obserwacjach Merkurego, Jowisza i Saturna oraz jasnych gwiazd. Merkurego nie bez trudu zobaczymy jeszcze na wieczornym niebie, tuż po zachodzie Słońca, bowiem lada dzień skryje się w jego promieniach, aż do 10 września, gdy pojawi się na porannym niebie, gdzie nadal króluje Wenus.
Obserwujmy też, w miarę możliwości, wschodni nieboskłon przed świtem, szczególnie w czasie wakacji czy urlopu, a może uda się nam odkryć nową kometę, której wcześniej nikt nie zaobserwował, zgodnie z powiedzeniem: ryzyk-fizyk. Natomiast jutro, jak zwykle w czwartki o godz. 10, 11 i 12, zapraszam do kościoła Św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie, na pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta.
15 sierpnia 2017
Dokładnie 54 lata temu zakończył się pierwszy zespołowy lot kosmicznych statków załogowych. Najmniejsza odległość między Wostokiem 3 a Wostokiem 4 wynosiła 5 km – trzeba powiedzieć zaledwie 5 km, bowiem były to początki nawigacji statków kosmicznych w warunkach nieważkości.
Ponadto przy okazji, warto przypomnieć, że w tym roku minęło 39 lat od czasu 8 dniowego lotu kosmicznego polskiego astronauty Mirosława Hermaszewskiego. Przystąpienie w 2012 roku, Polski do ESA (Europejskiej Agencji kosmicznej) otwarło drogę naszym przyszłym astronautom, którzy są kształceni w tej specjalności na Politechnice Warszawskiej, Rzeszowskiej i Wojskowej Akademii Technicznej.
Dzisiaj minęła też kolejna rocznica cudu nad Wisłą, a dzień już jest mimo wszystko, krótszy od najdłuższego, nieomal o 2 godziny. Pozwala to na obserwacje, na wieczornym niebie, jeszcze przed godz. 21 planet – Merkurego, Jowisza, a bardziej ku południowi dostrzeżemy Saturna z pierścieniami. Księżyc dziś był w ostatniej kwadrze i wzejdzie dopiero o północy. Coraz to ciemniejsze robią się też noce, sprzyjające szczególnie studentom astronomii, odbywającym obowiązkowe praktyki wakacyjne w polskich obserwatoriach. Natomiast nadal jeszcze urlopowiczom nad Bałtykiem, praktycznie zmierzch przechodzi w świt, ale noce, są już niestety coraz to chłodniejsze.
14 sierpnia 2017
Dzisiaj w Krakowie Słońce zajdzie o godz. 20-tej. Zatem łatwiej też jest, bo już są coraz dłuższe noce, obserwować, czy fotografować planetoidy w pasie między Marsem a Jowiszem. Pierwszą z nich i największą, o średnicy prawie tysiąca km, odkrył włoski astronom ksiądz Giuseppe Piazzi w 1801 roku. Nazwał ją Ceres. Obecnie, zgodnie z nomenklaturą Międzynarodowej Unii Astronomicznej, zalicza się ona do planet karłowatych. Obecność tego typu planetoid, lecz mniejszych w tym pasie, szacuje się na ponad 350 tysięcy, z czego około 5 tysięcy posiada nazwy własne, nadane przez odkrywców, a zatwierdzone przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Nazwy związane z Polską, posiada ponad 60 planetoid. Każdej nocy, kilka astronomicznych zespołów pracuje pilnie śledząc, czy aby któryś z tych obiektów skalnych nie zmienił orbity i czy nie wszedł przypadkiem na orbitę kolizyjną z Ziemią. Takich ”ryzykantów” przelatujących blisko Ziemi w ciągu ostatniego dziesięciolecia znamy ponad 1800. Zawsze jednak zdarzają się niespodziewani goście, jak np. przed trzema laty meteoryt w Czelabińsku. Niebo lubi sprawiać czasem takie niespodzianki, stąd alert obserwacyjny dotyczący tego typu obiektów.
Po pół godzinie od zachodu Słońca, powinniśmy jeszcze dostrzec Merkurego bardzo nisko nad horyzontem, a wyżej Jowisza. Saturna zaś na południu nieboskłonu. Zatem nic, oprócz chmur i Księżyca podążającego do ostatniej kwadry, nie powinno nam przeszkadzać w obserwacjach trzech jasnych gwiazd tworzących trójkąt letni (Deneb, Wega, Altair), a w jego tle przebiegającej smugi Drogi Mlecznej.
13 sierpnia 2017
Z dala od świateł miejskich, dostrzeżemy wstęgę Drogi Mlecznej, naszej Galaktyki, rozciągającą się przez całe niebo. Od czasów Galileusza wiemy, że jest to zbiorowisko gwiazd, a nasze Słońce to jedna z miliardów, które ją tworzą, łącznie z materią międzygwiazdową. Nasza Galaktyka jest galaktyką spiralną z poprzeczką, w której centrum znajduje się masywna czarna dziura. Słońce leży około 30 lat świetlnych na północ od płaszczyzny Galaktyki, oraz około 30 tysięcy lat świetlnych od jej centrum.
W astronomii galaktycznej i pozagalaktycznej stosuje się jednostki odległości zwane parsekami. Jeden parsek to odległość, przy której ze sfery niebieskiej widać promień orbity Ziemi zakreślanej wokół Słońca, pod kątem jednej sekundy łuku. Parsek jest większą jednostka odległości, niż rok świetlny, bowiem jeden parsek to 3,26 lat świetlnych. Po raz pierwszy w historii astronomii paralaksę, a tym samym odległość do gwiazdy numer 61 w Łabędziu, wyznaczył astronom i matematyk królewiecki Wilhelm Bessel w 1738 roku, potwierdzając tym samych, po przeszło 200 latach, teorię heliocentryczną M. Kopernika. Natomiast satelita astrometryczny – Europejskiej Agencji Kosmicznej – HIPPARCOS, pracujący w latach 1989–93, wyznaczył niezwykle precyzyjnie paralaksy dla około 120 tys. gwiazd z naszej Galaktyki – wciąż jednak jest to przysłowiowa kropla w morzu ich ilości, ale to dokonanie już umożliwiło precyzyjne zbadanie struktury Drogi Mlecznej w trzech wymiarach.
Naszą uwagę w ten niedzielny wieczór, oprócz gwarantowanych trzech planet, Merkurego Jowisza i Saturna, na niebie, zwróćmy dzisiejszej nocy na „spadające gwiazdy”, bowiem od wieczora będzie można obserwować wtórne maksimum spadku Perseidów, być może będą to nawet dwa przeloty na minutę. Coraz dłuższe noce, pozwalają dostrzec na ciemnym niebie coraz więcej gwiazd. Do tego dzisiejsze obserwacje mogą nam uświetnić wspomniane wcześniej fajerwerki z gwiazdozbioru Perseusza. Trochę będzie nam przeszkadzał w obserwacjach Księżyc, podążający z wolna do ostatniej kwadry, z czym niestety musimy się pogodzić.
12 sierpnia 2017
Z pożółkłych kart historii możemy wyczytać, iż w 1977 roku wystartował amerykański satelita HEA0 1 (High Energy Astronomical Observatory) z aparaturą do obserwacji nieba w zakresie promieniowania rentgenowskiego i promieniowania gamma. Zebrał on dane, na podstawie których odkryto około tysiąca źródeł promieniowania rentgenowskiego oraz wykonano pierwszą w historii badań Kosmosu mapę nieba w zakresie promieniowania gamma. Obecnie do obserwacji nieba w zakresie bardzo energetycznego promieniowania gamma, służą specjalne wysokiej technologii teleskopy HESS 1 i HESS 2, umieszczone w Namibii. Ich nazwę nadano na cześć Vincenza Hessa, austriackiego fizyka, który w latach 20-tych ubiegłego wieku odkrył promieniowanie kosmiczne, wykorzystując do tego celu lot balonem. W pracach tego namibijskiego obserwatorium, biorą czynny udział astrofizycy polscy z Warszawy, Krakowa, Torunia i Wrocławia. Szczegóły dotyczące tych zaawansowanych obserwacji i ich interpretacji astrofizycznych, można znaleźć chociażby w dwumiesięczniku “Urania – Postępy Astronomii”.
Natomiast po zachodzie Słońca, można jeszcze nisko na zachodzie dostrzec Merkurego, a nieco wyżej Jowisza, zaś na wieczornym zaś niebie mamy Saturna z pierścieniami. Księżyc wschodząc po godz. 22.30, będzie upiększał wieczorne widowisko, jakim będą dzisiejszej nocy „spadające gwiazdy”, bowiem będzie można obserwować wtórne maksimum spadku Perseidów. Najważniejsze, oby tylko pogoda nas nie zawiodła.
11 sierpnia 2017
Mamy coraz dłuższe noce sprzyjające obserwacjom astronomicznym, Księżyc trzy dni przed ostatnią kwadrą będzie nam przeszkadzał w obserwacjach gwiazd, czy planet, od godz. 22. Od czasu do czasu, możemy zobaczyć na niebie meteory wybiegające z gwiazdozbioru Perseusza – są to zwiastuny nadchodzącego maksimum roju Perseidów, znanego już od stuleci tego pęku spadających gwiazd, zwanych też łzami św. Wawrzyńca, który obchodzi imieniny 10 sierpnia. Obserwowane maksima rojów, często przesuwają się w czasie, co wiąże się z ewolucją ich orbit, czego doskonałym przykładem są właśnie Perseidy.
Natomiast tego dnia w 1999 roku, obserwowane było ostatnie w XX wieku całkowite zaćmienie Słońca. Pas całkowitości przechodził m. innymi przez Węgry, gdzie nad Balatonem zgromadziło się wielu astronomów, w tym również z Polski, aby móc obejrzeć to piękne zjawisko przyrody i podziwiać koronę słoneczną. W 2015 roku, całkowite zaćmienie Słońca, wystąpiło 20 marca i było widoczne na Spitzbergenie. Natomiast w Polsce widoczne było ono jako częściowe. Księżyc maksymalnie zakrył w Małopolsce około 70% tarczy Słońca. Następne częściowe zakrycia Słońca widoczne w Małopolsce wystąpią dopiero 10 czerwca 2021 roku (19%) i 25 października 2022 roku (50%). W tym roku całkowite zaćmienie Słońca wystąpi 21 sierpnia, a można go będzie obserwować w USA. Przez Internet, jeszcze można zamówić miejsca w hotelach leżących w pasie zaćmienia, oraz bilety lotnicze na taką wyprawę.
10 sierpnia 2017
Tegoż dnia, ale w 1990 roku amerykańska sonda Magellan rozpoczęła badania orbitalne powierzchni Wenus. W ciągu dwóch lat sporządziła ona radarową mapę Wenus, ze zdolnością rozdzielczą około 300 metrów. Potwierdziły się wcześniejsze pomiary. Wenus rotuje wokół osi nachylonej do Ekliptyki zaledwie pod kątem 2o, w przeciwnym kierunku niż Ziemia, a przy tym bardzo wolno, bowiem jeden obrót wykonuje w ciągu 243 dni, czyli dłużej niż wynosi rok wenusjański, który trwa prawie 225 dni. Zatem, rodzi się pytanie, ile jeszcze zagadek kryje nasza Wenus?
Jak na razie, na czoło zainteresowań i badań, zdecydowanie wysuwa się planeta Mars, którego obecnie nie możemy dostrzec, bo aż do końca wakacji pławi się w promieniach Słońca.
W ten pogodny wieczór Słońce zajdzie już parę minut po godzinie 20-tej, i wtedy nisko nad horyzontem możemy dostrzec Merkurego, a wyżej Jowisza.
Księżyc 3 dni po pełni będzie przeszkadzał w dostrzeżeniu gwiazd i obserwacjach Saturna. Po północy Księżyc zbliży się do Neptuna, co nam ułatwi identyfikację planety, posługując się oczywiście lunetką.
Wcześniej, bo około 21.30 w kierunku południowym nad horyzontem z łatwością dostrzeżemy “Trójkąt Letni”, w którego wierzchołkach leżą jasne gwiazdy; Deneb, Wega i Altair, przypisane tradycyjnie do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła.
Na swój własny użytek spróbujmy, chociaż raz, utworzyć sobie na niebie osobiste zbiory gwiazd, będą one stanowiły podstawę naszej orientacji na sferze niebieskiej. Przecież z czasów szkolnych, chyba każdy z nas – w co nie wątpię – potrafi wskazać gwiazdę biegunową należącą do gwiazdozbioru Małej Niedźwiedzicy, a pamiętamy, że wysokość tej gwiazdy nad horyzontem równa jest szerokości geograficznej miejsca naszej obserwacji.
9 sierpnia 2017
Księżyc jest dostępny do obserwacji, dwa dni po pełni, a wschodzi o godz. 21, przez co jego obecność na niebie nie ułatwia dostrzeżenie jasnych gwiazd, tworzących tzw.” Trójkąt Letni”, a należących do gwiazdozbiorów Łabędzia, Liry i Orła. W tle tych konstelacji dostrzeżemy słabą poświatę, czyli naszą Drogę Mleczną.
Aby dokładnie zbadać strukturę naszej Galaktyki, w dniu 9 sierpnia 1989 roku umieszczony został na orbicie wokółziemskiej satelita astronomiczny Europejskiej Agencji Kosmicznej – Hipparcos. Celem tej misji było wyznaczenie położenia, ruchów własnych i prędkości gwiazd. Te precyzyjne dane zostały zgromadzone dla ponad 100 tys. gwiazd naszej Galaktyki. Warto tu wspomnieć, że Polska w 2012 roku nareszcie przystąpiła do Europejskiej Agencji Kosmicznej, w skrócie ESA, może będziemy mieć po latach drugiego polskiego astronautę?
Merkury stara się w sierpniu od zorzy wieczornej uwolnić, ale mu to nie wychodzi, bowiem systematycznie zbliża się na niebie do Słońca. Natomiast Jowisz też coraz bardziej do niego się zbliża, a zajdzie dopiero w dwie i pół godz. po Słońcu. Saturna z pierścieniami dostrzeżemy na południu, przez połowę nocy, a Wenus wschodzi jutro nad ranem. Zapraszam więc jutro, krakowian i turystów, jak zwykle w czwartki o godz. 10, 11 i 12, do kościoła Św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie, na pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, ilustrującego ruch wirowy Ziemi.
8 sierpnia 2017
Mimo, że dzień jest krótszy o przeszło półtorej godziny od tego najdłuższego w roku, szczególnie dzisiaj w imieniny miesiąca, ciągle mamy okazje do korzystania z uroków lata – nie tylko nad morzem czy w górach. Z wieczora, na zachodnim niebie wpada nam w oko, co prawda z wielkim trudem ze względu na zorze wieczorne – Merkury, wyżej zaś dostrzeżemy Jowisza z jego czterema jasnymi satelitami.
W tym dniu w 1978 roku wystartowała amerykańska sonda Pionier 3, która dostarczyła na Wenus trzy próbniki przeznaczone do badania panujących tam warunków fizycznych i składu atmosfery. Jak się okazało, temperatura przy powierzchni sięga ponad 500 stopni Celsjusza przy ciśnieniu około 90 atmosfer, a główny składnik atmosfery to dwutlenek węgla. Jednym słowem niedostępna jest ta Wenus dla astronautów i bezpieczniej ją obserwować z daleka.
Najdokładniejsze informacje o ukształtowaniu powierzchni Wenus otrzymano metodami radarowymi. Późniejsze obserwacje przeprowadzone za pomocą sondy Wenus Express, należącej do Europejskiej Agencji Kosmicznej, pokazały silną zależność kształtu atmosfery planety od intensywności wiejącego wiatru słonecznego.
Praktycznie przez całą noc możemy obserwować przez lunetkę Saturna z pierścieniami, a przy dobrej pogodzie dostrzeżemy jego satelitę Tytana. Jest to największy księżyc w Układzie Słonecznym, który posiada atmosferę oraz na powierzchni jeziora i rzeki z ciekłego metanu, a temperatura sięga tam nieomal minus 200 stopni Celsjusza.
Natomiast Wenus poprzedza świt, a z chwilą wschodu Słońca, możemy przez cały dzień nacieszyć się jego obecnością, o ile nie staną nam na przeszkodzie gęste chmury.
7 sierpnia 2017
Zerkając w przeszłe kartki kalendarza warto wspomnieć, iż w 1959 roku rakieta amerykańska Thor Able, wyniosła na orbitę sztucznego satelitę Explorer 6, dzięki któremu uzyskano pierwsze satelitarne, doskonałej jakości fotografie powierzchni Ziemi. Późniejsze zdjęcia z Explorera 6 wykorzystywane były między innymi w okresie kryzysu kubańskiego w 1962 roku. Było to zaledwie nieco ponad pół wieku temu i ciągle niestety ludzkość musi się zmagać z tego typu kryzysami, tyle tylko, że obecnie zdjęcia powierzchni Ziemi są doskonalsze.
A w 2014 roku Polska przystąpiła do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO), które obchodziło wtedy swoje 50-lecie narodzin. Ta europejska organizacja jest jedną z największych na świecie, trudniących się prowadzeniem badań kosmicznych z powierzchni Ziemi. ESO posiada olbrzymie teleskopy na terenie Chile, gdzie panują idealne warunki klimatyczne do prowadzenia obserwacji astronomicznych w szerokim zakresie fal elektromagnetycznych. Środowisko astronomów polskich, po wielu latach, doczekało się spełnienia najskrytszych marzeń.
Dzisiejszy dzień jest krótszy już nieomal o półtorej godziny od najdłuższego dnia czerwcowego. Coraz dłuższe pogodne i ciepłe noce sierpniowe, pozwalają do woli nacieszyć się widokiem rozgwieżdżonego nieba. Na zachodnim niebie możemy obserwować Merkurego, a wyżej Jowisza. W kierunku południowym na niebie, oprócz Saturna, króluje tzw. Trójkąt Letni, są to trzy jasne gwiazdy: Altair, Wega i Deneb, należące do konstelacji Łabędzia, Liry i Orła. W ich tle, dostrzeżemy naszą Drogę Mleczną. Niestety, nie ułatwi nam tych obserwacji poczciwy Księżyc, dziś w pełni, a ponadto nastąpi jego częściowe zaćmienie. Faza maksymalna zaćmienia wystąpi o 20.20, kwadrans po wschodzie Księżyca w Krakowie.
6 sierpnia 2017
Dzień trwał w Małopolsce niecałe 15 godzin.
Dokładnie 5 lat temu wszystkich zainteresowanych paliła ciekawość, czy uda się – po paru wcześniej nieudanych próbach – lądowanie amerykańskiej sondy Curiosity na Marsie. Na szczęście, wszystko poszło zgodnie z planem. Badający planetę łazik – w ramach misji Mars Science Laboratory – był największym w historii pojazdem poruszającym się po powierzchni Marsa. Jeszcze parę lat, a być może czwórka lub piątka śmiałków poleci na Marsa, prawdopodobnie z przesiadką na Księżycu. Na wszelki wypadek już trzymajmy kciuki, za ich powodzenie.
Niebo wieczorne o zmierzchu być może z Merkurym, wyżej błyszczący Jowisz, a na południowym zaś niebie, dostrzeżemy Saturna. Księżyc w pełni, nie będzie ułatwiał obserwacji ciągnącej się przez całe niebo delikatnej poświaty – Drogi Mlecznej, naszej Galaktyki, oraz pojedynczych gwiazd. Te gwiazdy rozsiane na nieboskłonie, już od wieków człowiek starał się uporządkować, ująć w jakieś ramy, konstelacje, dla których na początku XX wieku Międzynarodowa Unia Astronomiczna ostatecznie ustaliła granice. Obecnie mamy na niebie 88 gwiazdozbiorów, a niektóre z nich, to prawdziwi mitologiczni herosi jak np. Orion czy Herkules.
5 sierpnia 2017
Tegoż dnia w 1930 roku urodził się astronauta amerykański Neil Armstrong – pierwszy człowiek, który postawił stopę na Księżycu – 21 lipca 1969 roku. Niestety zmarł w 2012 roku, a jego prochy spoczęły w Atlantyku.
Natomiast w 1967 roku Jocellin Bell i Anthony Hewish z Uniwersytetu w Cambridge odkryli pierwszego pulsara oznaczonego symbolem CP1919. Otrzymali oni za to Nagrodę Nobla w 1974 roku. Warto przypomnieć, że w 1991 roku toruński radioastronom Aleksander Wolszczan, obserwując 300 metrowym radioteleskopem w Arecibo pulsara leżącego w gwiazdozbiorze Panny, odkrył trzy pierwsze planety poza Układem Słonecznym. Narodziła się tym samym nowa gałąź astronomii, oparta na najnowocześniejszej technologii. W chwili obecnej, znane są już ponad dwa tysiące układów planetarnych przy innych gwiazdach i ciągle astronomowie mają nadzieję na znalezienie drugiej Ziemi, podobnej do naszej błękitnej planety. W tym celu, w Europejskim Południowym Obserwatorium ESO w Chile, budowany jest teleskop gigant, o średnicy lustra 39 metrów.
Natomiast coraz dłuższe noce umożliwiają obserwacje ciemnego nieba, pełnego gwiazd. Człowiek o dobrym wzroku, przy pogodnym niebie może naliczyć ich około dwóch tysięcy. Latem w nasze oczy kierują się w południową część nieba – 3 jasne gwiazdy tworzące tzw. Trójkąt Letni. Są to najjaśniejsze gwiazdy nieba należące do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła. W tle tych gwiazdozbiorów dostrzeżemy mgliste pasma Drogi Mlecznej, która zawiera miliardy gwiazd. Nasze Słońce leży na peryferiach Galaktyki z dala od jej centrum, w którym egzystuje masywna i wciąż żarłoczna czarna dziura.
Tuż po zachodzie Słońca, dostrzeżemy choć z trudem Merkurego, powyżej zaś Jowisza, a bardziej na południe Saturna.
4 sierpnia 2017
Niezmiernie ważnym i trudnym zadaniem w astronomii jest wyznaczanie odległości do ciał niebieskich, szczególnie tych najodleglejszych. Pomocą służą nam obserwacje gwiazd supernowych, masywnych, czyli takich, które w ułamku sekundy odchudzają się, w procesie wybuchu i wtedy potrafią nagle pojaśnieć miliony razy. Wyznaczenie jasności gwiazd supernowych, w innych galaktykach, pozwala określić odległość do tych galaktyk. Zjawiska supernowej w naszej Galaktyce, zachodzą średnio co 100 do 200 lat. Ostatnią supernową w gwiazdozbiorze Wężownika obserwował Johannes Kepler w 1604 roku – w sumie z okresu ostatnich 2000 lat znanych jest 8 pozostałości po takich wybuchach w Drodze Mlecznej. Czekamy teraz, z pewną obawą, na kolejną supernową w naszej Galaktyce, oby to nie była gwiazda bliska naszego Układu Słonecznego.
Na razie duża dzisiaj aktywność Słońca, to liczne plamy na jego tarczy – to był dobry dzień do rzucania obrazu Słońca na ekran, z możliwością obserwacji kilku grup plam po obu stronach równika słonecznego.
Dzisiejszy dzień będzie już krótszy o 80 minut od najdłuższego, co cieszy zapalonych miłośników astronomii, bowiem dłuższa noc ułatwia prowadzenie obserwacji planet i gwiazd, a jest co obserwować. Nisko na zachodnim niebie to Merkury, a powyżej Jowisz. Od wieczora możemy obserwować na południu Saturna. Księżyc podąża do pełni i przez lornetkę możemy obserwować jego twarz pokrytą kraterami, górami i równinami.
3 sierpnia 2017
Tegoż dnia, ale w 2004 roku wystartowała sonda marsjańska Messenger, która dotarła do Marsa i weszła na jego orbitę. Zadaniem sondy było dokładne zbadanie powierzchni, łącznie z wykonaniem mapy całej powierzchni planety oraz zgromadzenie danych na temat jej wnętrza, atmosfery i pola magnetycznego. Był to początek długofalowych przygotowań NASA do planowanej przed 2030 rokiem podróży ludzi na Marsa, a obecnie tej planety nie możemy obserwować, bowiem kryje się w promieniach Słońca.
Słońce dzisiaj w Małopolsce będzie nad horyzontem przez nieco ponad 15 godzin. Inna sprawa, czy przez ten sam czas będzie nam świecić – czyli czy będzie bezchmurne niebo. Wszystko pokaże zapis z heliografu – przyrządu do pomiaru nasłonecznienia, a z tym nasłonecznieniem bywa różnie, szczególnie przy tegorocznych anomaliach pogodowych.
Po zachodzie Słońca dostrzeżemy na zachodnim niebie bardzo nisko Merkurego, a wyżej nieco Jowisza, zaś w kierunku południowym Saturna, do którego zbliży się Księżyc podążający do pełni. Zachodzi on o 1.30 i wtedy nie będzie nam przeszkadzał w obserwacjach nieba. Dlatego możemy podziwiać gwiazdozbiory nieba letniego i piękną wstęgę Drogi Mlecznej.
2 sierpnia 2017
Księżyc dziś był w apogeum w odległości około 406 tysięcy kilometrów od Ziemi, a zajdzie tuż po północy, podążając do pełni.
Zatem po północy, możemy dostrzec gołym okiem wysoko w kierunku południowo – wschodnim, w gwiazdozbiorze Andromedy bliźniaczo podobną do naszej Drogi Mlecznej, galaktykę M3I, odległą od nas o ok. 2,5 miliona lat świetlnych. Jeśli ją dostrzeżemy to zobaczyliśmy ją taką, jaka była tyleż lat temu. Bowiem im dalsze obiekty obserwujemy na niebie, tym je widzimy coraz to młodsze. Słońce tylko o 8 minut, a najbliższą gwiazdę Proximę w Centaurze w chwili obserwacji widzimy taką jaka była przeszło 4 lata temu. Syriusza – najjaśniejszą gwiazdę na niebie zimowym młodszego o 8 lat, zaś wspomnianą galaktykę M31, aż o 2,5 miliona lat. Najdalsze obiekty na krańcach Wszechświata widzimy w danym momencie takimi, jakimi były 13 – 14 miliardów lat temu.
Gdy zaś myślami wybiegniemy w przód, to pod koniec lat 20. tego stulecia człowiek szczęśliwie wyląduje na Marsie, i o tym na Ziemi, dowiemy się dopiero po około 20 minutach. Takie to bowiem są te odległości astronomiczne.
A dzisiaj Słońce wzeszło w Krakowie o godz. 5:11, dzień będzie trwał 15 godz. i 9 min. Na niebie wieczornym, jeśli aura pozwoli, dostrzeżemy nisko nad horyzontem Merkurego i wyżej Jowisza, a na południu Saturna. Wenus gra rolę Jutrzenki poprzedzając wschód Słońca.
Jutro, jak zwykle w czwartki, możemy skorzystać z pokazu uruchomienia wahadła Foucaulta w Kościele Św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie. Obecnie to Panteon Polski, który łączy się z Panteonem Paryskim poprzez pierwszy historyczny pokaz uruchomienia wahadła, który odbył się tam w czwartek 27 marca 1851 roku. W ten to sposób Jean Leon Bernard Foucault, ponad 166 lat temu pokazał, że żyjemy na wirującej Ziemi, zgodnie z tezą Mikołaja Kopernika zawartą w jego dziele “De Revolutionibus”, czyli O Obrotach.
1 sierpnia 2017
W tym dniu wszyscy jesteśmy myślami w Warszawie 1944 roku i pamiętamy o godzinie W.
Dzieci i młodzież połowę wakacji mają już za sobą, a korzystających z uroków nocnego nieba, zachęcam gorąco do obserwacji tej darmowej, sferycznej sceny. Około godziny 22 – dostrzeżemy na niebie “Trójkąt Letni”, wyznaczony przez trzy najjaśniejsze gwiazdy należące do mitologicznych konstelacji: Łabędzia, Liry i Orła, a mianowicie: Deneb, Wega i Altair. Przez te gwiazdozbiory snuje się wstęga Drogi Mlecznej, naszej Galaktyki. Ten „Trójkąt Letni” stanowi podstawę orientacji wśród letnich gwiazdozbiorów. Wewnątrz trójkąta możemy odnaleźć konstelację Liska i Strzały, a na prawo od Wegi, aktualnie rozkłada swe mocarne ramiona Herkules, a pod nim leży Wężownik. Na prawo od Herkulesa znajduje się układ niezbyt jasnych gwiazd przypominających naszyjnik z pereł – to Korona Północna.
Aby utrwalić sobie znajomość tej części nieba letniego, najlepiej zaopatrzyć się w obrotową mapę nieba lub atlas nieba, gdzie prezentowane są wszystkie gwiazdozbiory obu półkul, w ilości 88. Wśród nich jest siedem, których nazwę zaproponował w XVII wieku gdańszczanin Jan Heweliusz. Najbardziej znanym gwiazdozbiorem zaproponowanym przez niego jest Tarcza Sobieskiego, obecnie stosowany skrót to Tarcza.
Natomiast gdy tylko zapadnie zmrok, nisko nad zachodnim horyzontem zobaczymy Merkurego i powyżej Jowisza. A na południowym niebie dostrzeżemy Saturna. Księżyc dwa dni po pierwszej kwadrze, zachodzi tuż po północy. Wenus wschodzi nad ranem poprzedzając o ponad godzinę wschód Słońca.
31 lipca 2017
W tym dniu, w 1999 roku – amerykański astronom Eugene Shoemaker – odkrywca m.in. wielu komet, który całe życie marzył o podróży na Srebrny Glob, jako pierwszy człowiek został symbolicznie pochowany na Księżycu. Tegoż dnia, Sonda Lunar Prospector, w której znajdowała się urna z Jego prochami, po zakończeniu swej misji obserwacyjnej roztrzaskała się o powierzchnię Księżyca. I tak Jego marzeniom – dopiero po śmierci – stało się zadość!
A my mamy już praktycznie połowę wakacji za sobą. Dzień w Małopolsce jest już krótszy o prawie 70 minut. Słońce nie próżnuje, jest chwilami aktywne i rozdaje prezenty w postaci licznych wyrzutów plazmy w przestrzeń międzyplanetarną. Obecnie podąża do minimum 24 cyklu aktywności magnetycznej.
Po zachodzie Słońca, możemy obserwować bardzo nisko nad horyzontem Merkurego, a wyżej Jowisza. Nocą obserwujemy Saturna, a przez lunetę planetę Uran i Neptuna. Księżyc po pierwszej kwadrze wzeszedł już o godz. 14.15, a zajdzie po północy.
U progu drugiego miesiąca wakacyjnego, życzmy sobie dobrej pogody obserwacyjnej, pamiętając przy okazji o staropolskim przysłowiu: Lepsze jedno chłodne lato, niż dwie ciepłe zimy.
30 lipca 2017
Tego dnia w 1971 roku wylądował na Księżycu lądownik z Apolla 15. Astronauci James Irwin i David Scott przebywali na powierzchni Srebrnego Globu prawie trzy dni, a dokładnie 55 godzin i 54 minuty. Dzięki wyposażeniu ich wyprawy w samobieżny pojazd księżycowy Rover, mogli przebyć w tym czasie na powierzchni Księżyca około 27 km. Rover pozostał na Srebrnym Globie i zaparkowany, bezskutecznie czeka jak dotąd na następnych astronautów.
Natomiast my, wykorzystując kończący się weekend, po zachodzie Słońca dostrzeżemy na tle zorzy wieczornej Merkurego, który dziś znajduje się najdalej od Słońca (27 stopni), oraz wyżej Jowisza, a na pewno na południu, dostrzeżemy gwiezdny Trójkąt Letni, który tworzą trzy jasne gwiazdy: Deneb, Wega i Altair. Należą one w kolejności do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła. Przez wszystkie te trzy gwiazdozbiory przebiega Droga Mleczna, którą dostrzeżemy w pogodną noc, ale z daleka od świateł miejskich. Przez cały czas możemy obserwować Saturna, a przy pomocy lunety podziwiać jego pierścienie z przerwą Cassiniego.
29 lipca 2017
Tegoż dnia w 1938 roku, z wielką pompą, otwarte zostało Obserwatorium Meteorologiczno – Astronomiczne im. Józefa Piłsudskiego, na Pop Iwanie w Górach Czarnohory (2022 m n.p.m.), jako stacja zamiejska Uniwersytetu Warszawskiego. Działalność naukowa prowadzona była do czasu wkroczenia Armii Czerwonej na tereny ziem Polskich dnia 17.09.1939 roku. Dzisiaj niestety, jest to opuszczona ruina na Ukrainie – ale może ktoś z państwa trafi tam, podczas wakacyjnych wędrówek? Naprawdę warto!
Natomiast dzisiaj Słońce wzeszło w Małopolsce o 5:06, a dzień będzie trwał 15 godzin i 20 minut. Księżyc, dzień przed pierwsza kwadrą, wzejdzie w południe i będzie przeszkadzał w wieczornych obserwacjach nieba. Warto chociaż jeszcze zerknąć na Merkurego zawieszonego nisko nad zachodnim horyzontem, nieco wyżej mamy Jowisza, a na południu Saturna. Oby tylko nie było wieczornej mgły.
W nocy możemy obserwować wtórne maksimum meteorów – Akwarydów – wybiegających z Wodnika. Rój ten był znany już w starożytności, a pierwsze zapiski pochodzą z kronik chińskich z 714 roku p.n.e. Tam, ten rój ma dogodniejsze warunki do obserwacji – jego źródło leży bowiem w Chinach, wyżej nad horyzontem niż w Europie.
28 lipca 2017
Dzisiaj noc będzie już dłuższa od najkrótszej nocy czerwcowej o godzinę, a mimo wszystko dzień jest na tyle jeszcze długi, że możemy korzystać do woli nie tylko ze słonecznych kąpieli.
W tym też dniu, ale w 1919 roku w Brukseli, powstała Międzynarodowa Unia Astronomiczna, zrzeszająca astronomów wszystkich specjalności z całego świata. Polska jest członkiem MUA od 1922. Funkcję wiceprezydenta Unii pełnili kilkakrotnie także polscy astronomowie, mianowicie: prof. Wilhelmina Iwanowska, prof. Tadeusz Banachiewicz, prof. Eugeniusz Rybka i prof. Józef Smak. Kongresy członków Unii odbywają się co trzy lata. Ostatni XXIX odbył się w roku 2015 w sierpniu w Honolulu na Hawajach.
Natomiast astronomowie w naszym kraju zrzeszeni są w Polskim Towarzystwie Astronomicznym, które powstało 19 lutego 1923 roku w Toruniu, w 450 rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika. Zjazdy naukowe członków PTA odbywają się co 2 lata, a 38 Zjazd PTA odbędzie się we wrześniu tego roku w Zielonej Górze.
Dzisiaj wieczorem powinno wystąpić maksimum ilości powolnych meteorów z roju Akwarydów, można się spodziewać około 18 “spadających gwiazd” w ciągu godziny, których radiant leży w gwiazdozbiorze Wodnika. W obserwacjach będzie nam trochę przeszkadzał Księżyc, który podążając do pierwszej kwadry zachodzi tuż po godz. 23. Godzinę wcześniej dojdzie do koniunkcji, czyli zbliżenia Księżyca z Jowiszem. Polecam tę piękną konfigurację, nisko na zachodnim niebie. W związku zaś z obserwacjami meteorów, kto wie – może to dziś wieczorem dostrzeżemy swoją szczęśliwą spadającą gwiazdkę z nieba.
27 lipca 2017
Jeśli zerkniemy do kalendarza, to w roku 1801 urodził się angielski astronom Sir George Biddell Airy. Był autorem znanych prac z zakresu astronomii teoretycznej i optyki astronomicznej. W 1854 roku udowodnił on doświadczalnie, zależność siły przyciągania ziemskiego od wysokości nad poziomem morza. Odkrył ponadto niezborność, czyli astygmatyzm oka ludzkiego. Dzisiaj, mimo postępu techniki, budowy olbrzymich teleskopów, czułych odbiorników CCD itp. urządzeń – oko ludzkie stanowi nadal podstawowy instrument obserwacyjny. Dlatego też pamiętajmy, że nigdy, przenigdy nie należy patrzeć na Słońce przez lunetę czy lornetkę, bez specjalnych filtrów, a najbezpieczniej jest rzutować obraz Słońca na ekran. Wszelkie fachowe uwagi z tym tematem związane, znajdziecie Państwo w dwumiesięczniku “Urania – Postępy Astronomii”, wydawanym wspólnie od ponad 90-ciu lat przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne i Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii.
Natomiast Słońce w Małopolsce wzeszło o godzinie 5:03, a dzień będzie już krótszy prawie o godzinę od najdłuższego, dlatego już przed godziną 21 dostrzeżemy Merkurego nisko nad horyzontem na tle zorzy wieczornej, a dalej, Jowisza i na południu, Saturna. Księżyc prezentuje się nam podążając do pierwszej kwadry, a był ponadto w perygeum, wzejdzie dopiero przed godz. 23, więc będzie nieco przeszkadzał w obserwacjach planet i meteorów z roju Wodnika, czyli Akwarydów.
26 lipca 2017
Warto przypomnieć Państwu, iż 54 lata temu (w 1963 roku) wystartował pierwszy satelita geosynchroniczny. Był to amerykański doświadczalny satelita łącznościowy i meteorologiczny Syncom 2. Dzisiaj pracują dziesiątki takich satelitów, zawieszonych nad równikiem w odległości ok. 40 tys. km. nad Ziemią, których okresy obiegu wokół naszej planety wynoszą równą dobę.
Dla miłośników matematyczno – fizyczno – astronomicznej i informatycznej lektury, gorąco polecam miesięcznik “Delta”, który wychodzi od 1974 roku, a wydawany jest przez Uniwersytet Warszawski. W “Delcie” można znaleźć interesujące artykuły nie tylko z dziedziny astronomii.
Dzisiaj przypadają popularne imieniny Anny, zatem warto przytoczyć tu związane z tym dniem przysłowie „Od św. Anki zimne wieczory i ranki” oznaczające, że mogą pojawiać się poranne mgły – wróg obserwacji astronomicznych. Na razie nie ma obaw co do pogody, która sprzyja obserwacjom.
Wieczorem widać nisko na zachodnim niebie Merkurego, a wyżej Jowisza z gromadką 4 jasnych galileuszowych satelitów, zaś na południowym niebie Saturna w gwiazdozbiorze Wężownika. Natomiast Księżyc po nowiu wzejdzie w Krakowie o godz. 22:16 i jego rogalik nie będzie przeszkadzał w wieczornych obserwacjach planet i gwiazd.
25 lipca 2017
W 1992 roku wyniesiony został na orbitę okołoziemską japońsko – amerykański satelita GEOTAIL z aparaturą przeznaczoną do pomiaru energii przekazywanej przez wiatr słoneczny, w procesach fizycznych jakie zachodzą w tzw. ogonie magnetosfery – obszarze znajdującym się w cieniu Ziemi, po przeciwnej stronie niż Słońce.
Natomiast w Polsce w 2005 roku przy Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego we współpracy z AGH, rozpoczęto ciągłe automatyczne (a wcześniej od 1992 roku były czynione sporadyczne) obserwacje naturalnego pola elektromagnetycznego Ziemi, na ekstremalnie długich falach w stacji Hylaty w Bieszczadach. W czerwcu 2015 roku uruchomiono krakowską bliźniaczą stację w Stanie Colorado w USA, a w maju 2016 roku w argentyńskiej Patagonii, blisko Ziemi Ognistej. Dzięki tym stacjom, obserwujemy m.in. zmiany natężenia naturalnego pola elektromagnetycznego naszej planety w zależności od stanu aktywności Słońca.
A dzisiaj w Małopolsce, Słońce wzeszło dokładnie o godz. 5:00 i będzie przebywać nad horyzontem przez 15 godz. i 32 min. Będziemy mieli dość czasu aby zaobserwować plamy na Słońcu – rzutując jego obraz przez lunetę na ekran lub bezpośrednio patrząc przez filtr mylarowy lub maskę spawalniczą.
Po zachodzie Słońca zobaczymy na tle zorzy Merkurego. Wyżej na niebie dostrzeżemy Jowisza, a dalej ku wschodowi Saturna. Natomiast Wenus gra rolę Jutrzenki, poprzedzając wschód Słońca.
24 lipca 2017
Dzisiaj na nocnym niebie dostrzeżemy „Trójkąt Letni”, w którego wierzchołkach leżą trzy pierwszej wielkości gwiazdy: Deneb, Wega i Altair. Należą one w kolejności do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła. Przez wszystkie te trzy gwiazdozbiory w ich tle przebiega Droga Mleczna, aby ją dostrzec nie trzeba lunet, wystarczy tylko dobre oko i poświęcić jej kilka chwil w pogodną wakacyjną noc, byle z dala od zbędnego oświetlenia.
W najniżej leżącej części Galaktyki, nad naszym horyzontem, w gwiazdozbiorze Strzelca znajduje się centrum Drogi Mlecznej, w którym mieści się masywna czarna dziura, miliony razy przewyższająca masę Słońca. Jej nie widać, ale wszystkie okoliczne gwiazdy obiegają to centrum, co potwierdzone zostało wieloletnimi obserwacjami w podczerwieni oraz metodami radioastronomicznymi.
Niestety ten dzień jest już krótszy o ponad 3 kwadranse. Na niebie wieczornym króluje Merkury, ale krótko po zachodzie Słońca. Potem dominuje Jowisz, a dalej Saturn. Księżyc, dobę po nowiu, trzyma się blisko Słońca tak, że trudno dostrzec jego rogalik.
23 lipca 2017
Kto lubi wcześnie wstać, to nad ranem, może obserwować Wenus i najlepiej wtedy można zapolować na kometę. Tak też było w 1995 roku, gdy amerykańscy astronomowie amatorzy, Hale i Bopp odkryli kometę. Wyjątkowo duże i aktywne jądro komety umożliwiło powstanie długiego i jasnego warkocza, rozciągającego się na kilkadziesiąt milionów kilometrów. Dokładne badania tej komety wzbogaciły naszą wiedzę z zakresu fizyki komet.
Natomiast w 1938 roku zmarł amerykański astronom Ernest Wiliam Brown. Opracował nową teorię ruchu Księżyca, a w oparciu o nią, przedstawił mapy profilu brzegowego Księżyca, służące do redukcji obserwacji zakryć gwiazd przez Srebrny Glob. Właśnie obserwacje zakryć gwiazd przez Księżyc, obok obserwacji minimów blasku gwiazd zmiennych zaćmieniowych, stanowiły przez dziesięciolecia, jedne z najważniejszych prac obserwacyjnych optycznych, wykonywanych w Obserwatorium Krakowskim Uniwersytetu Jagiellońskiego.
A w dzisiejszy pogodny wieczór, niebo serwuje nam do obserwacji trzy planety: Merkurego nisko na zachodzie i wyżej Jowisza, a na południowym niebie dostrzeżemy Saturna. Księżyc jest w nowiu, zatem nie będzie przeszkadzał nam w obserwacjach planet i gwiazd. A my, mamy lato w pełnym rozkwicie, ale pamiętajmy, że ten niedzielny dzień będzie już krótszy o 45 minut od najdłuższego dnia czerwcowego.
22 lipca 2017
Tegoż dnia w 2009 roku wystąpiło najdłuższe w XXI wieku całkowite zaćmienie Słońca, trwające prawie 7 minut. Pas całkowitości przechodził przez Indie, Chiny i Pacyfik. Wśród międzynarodowych obserwatorów tego pięknego zjawiska w okolicach Szanghaju, nie brakło młodzieży z Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach, przy czym w udanych obserwacjach przeszkodziła nam tropikalna ulewa. Ot los obserwatorów nieba.
Całkowite zaćmienie Słońca, w danym miejscu na kuli ziemskiej, występuje bardzo rzadko. I tak, ostatnie całkowite zaćmienia Słońca, obserwowane w Małopolsce, wystąpiły w 1415 i 1424 roku, a następne będą 7.X.2135 roku oraz 25.V.2142 roku. Czyli stąd płynie taki wniosek, aby zobaczyć to piękne zjawisko przyrody trzeba podróżować po świecie. Należy być tam, gdzie może ono wystąpić. Jedyne tegoroczne całkowite zaćmienie Słońca wystąpi 21.VIII, a obserwowane będzie między innymi z terenów USA.
My natomiast nisko nad horyzontem na zachodnim niebie dostrzeżemy Merkurego, a wyżej Jowisza; oczywiście gdy tylko Słońce skryje się za horyzontem, a dzisiaj zachodzi w Małopolsce o godz. 20.36. Po godz. 21, dostrzeżemy Saturna na południowym niebie.
A propos Słońca, to dzisiaj przed wieczorem w swym ruchu rocznym przeszło ono ze znaku Raka w znak Lwa. Natomiast Wenus, przez całe wakacje gra rolę Jutrzenki, wschodząc o godz. 3 nad ranem.
21 lipca 2017
Dzisiaj Księżyc wzeszedł w Krakowie dopiero nad ranem, konkurując z Wenus, a wieczorem będzie w perygeum. Pamiętajmy o tym, że już 48 lat temu Neil Armstrong stanął na powierzchni Księżyca wypowiadając słowa: „mały krok człowieka, wielki skok ludzkości”. Za nim na powierzchnię satelity wyszedł Edwin Aldrin, a Michael Collins pilotował statek Apollo 11 wokół Księżyca, czekając na ich szczęśliwy powrót do statku macierzystego.
Natomiast w 2011 roku prom kosmiczny “Atlantis” powrócił na Ziemię z czwórką astronautów, kończąc tym samym wieloletni okres służby promów obsługujących Międzynarodową Stację Kosmiczną.
W 1620 roku urodził się francuski astronom i geodeta – Jean Piccard. Rozwinął on metody obserwacji astronomicznych – pierwszy zastosował lunetę w przyrządach pomiarowych, a w latach 1669 – 1670 dokonał nowych pomiarów łuku południka, między Paryżem i Amiens, metodą triangulacji. Pozwoliło to na lepsze wyznaczanie rozmiarów Ziemi i było to w tym czasie rzeczywiście wielkim krokiem ludzkości w poznawaniu kształtu naszej planety.
Ja zaś namawiam Państwa na wieczorny spacer. Zostawmy chociaż na chwilę nasze przyziemne sprawy i spójrzmy w niebo, gdzie na zachodzie świeci Merkury nisko nad horyzontem i wyżej Jowisz, a na południu Saturn. Księżyc dzisiaj o godz. 19 – jak wspominałem wcześniej – będzie w perygeum, czyli najbliżej nas, w odległości około 361 tys. km. Zatem warto spojrzeć w niebo.
20 lipca 2017
Dzisiaj mija 48 lat od kiedy na księżycowym Morzu Spokoju osiadł lądownik statku Apollo 11 z Armstrongiem i Aldrinem na pokładzie. Dzień później, stopy człowieka – Neila Armstronga po raz pierwszy dotknęły powierzchni Srebrnego Globu. Wypada nam zatem dzisiaj obserwując Księżyc, spojrzeć bardziej sentymentalnie na naszego satelitę, gdzie jak głosi polska legenda, na nowych śmiałków wciąż czeka mistrz Twardowski, a dotychczas było ich zaledwie 12.
Młodzi Polacy od prawie czterech lat mają nadzieję – jeśli nie na podróż na Księżyc – to na Międzynarodową Stację Kosmiczną na orbicie Ziemi, bowiem po wielu latach starań, Polska przystąpiła do Europejskiej Agencji Kosmicznej, w skrócie ESA, która to instytucja obsługuje między innymi tę Stację Kosmiczną.
Na razie wieczorem z Ziemi, możemy obserwować na zachodnim niebie nisko Merkurego, nieco wyżej Jowisza, a w nocy Saturna, zaś jutro przy pogodnym dniu, możemy zliczać plamy na aktywnym Słońcu – ale pamiętając o zachowaniu odpowiednich środków ostrożności.
19 lipca 2017
W 1846 roku urodził się amerykański astronom Edward Pickering. Zajmował się on fotometrią (wyznaczaniem jasności) i spektroskopią (obserwacją widm) gwiazd. Pod jego kierunkiem rozpoczęto prace, których uwieńczeniem było wydanie używanego aktualnie do dziś harvardzkiego katalogu gwiazd. Dzięki tym danym można było zbudować teorię ewolucji gwiazd od narodzin po kres ich istnienia.
Wielki wkład w rozwój teorii ewolucji gwiazd, wniósł zmarły w 2007 roku wybitny polski astronom – prof. Bohdan Paczyński. Polskie Towarzystwo Astronomiczne ustanowiło medal jego imienia, który przyznawany jest co dwa lata za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej astronomii.
A my o zmierzchu, na zachodnim niebie możemy obserwować nisko nad horyzontem Merkurego, a wyżej Jowisza i na południowym niebie Saturna. Księżyc podąża do nowiu, przez co będzie utrudniał obserwację gwiazd, ale dopiero po północy. Jutro, o godz. 13.38, Księżyc garbaty zbliży się do Wenus na odległość 3 stopni, co ułatwi nam w dzień dostrzeżenie planety.
Również jutro, jak co czwartek, o godz. 10, 11 i 12 w Kościele Św. Piotra i Pawła w Krakowie – Polskim Panteonie prezentowane będzie doświadczenie z wahadłem Foucaulta, ilustrującym rotację Ziemi. Pierwszy pokaz tego doświadczenia – z tej serii – odbył się 20 lipca w 2000 roku w wigilię 600 – lecia odnowienia Akademii Krakowskiej przez Królową Jadwigę. Gorąco zapraszamy Krakowian na te pokazy wahadła.
18 lipca 2017
Tegoż dnia w 1921 roku urodził się John Glenn, pierwszy amerykański astronauta, który 20 lutego 1962 roku trzykrotnie okrążył Ziemię na statku kosmicznym Merkury 6. Tym samym rozpoczęły się w NASA przygotowania do lotu misji APOLLO na Księżyc. Według zapowiedzi prezydenta Johna Kennedy’ego lot na Księżyc miał się odbyć pod koniec lat 60-tych i rzeczywiście doszedł do skutku w lipcu 1969 – był to, jak pamiętamy, statek Apollo 11.
Proszę Państwa, już od dzisiejszej nocy, z maksimum 28 lipca, można obserwować powolne meteory z roju Akwarydów, których radiant leży w gwiazdozbiorze Wodnika, na wschodnim nieboskłonie. W obserwacjach, w czasie maksimum ich spadku ok. 20 zjawisk na godzinę, może wtedy nam przeszkadzać Księżyc, będący wówczas po ostatniej kwadrze, ale dzisiaj nie stanowi dla nas większej przeszkody w ich obserwacjach.
Natomiast gdy tylko osłabnie zorza wieczorna, być może dostrzeżemy nisko Merkurego, a dużo wyżej Jowisza. Zaś na południowym niebie, zobaczymy Saturna przystrojonego w pierścienie – takie planetarne sombrero, które możemy podziwiać przez niewielką lunetę. Mars kryje się w promieniach Słońca.
17 lipca 2017
Sześć lat temu zmarł prof. Andrzej Woszczyk – astronom i astrofizyk toruński, zajmujący się problemami fizyki Marsa. Był wieloletnim Prezesem PTA i Towarzystwa Naukowego w Toruniu oraz Redaktorem czasopisma “Urania – Postępy Astronomii”.
Sięgając dalej pamięcią wstecz, to w 1994 r. przez tydzień miało miejsce zderzenie fragmentów Komety Shomaker–Levy’ego 9 z powierzchnią chmur na Jowiszu. Łącznie, między 16 a 22 lipca zaobserwowano spadek na Jowisza aż 17 fragmentów komety. Co ciekawe i warte podkreślenia, że pierwsze zdjęcia rozpadu tej komety wykonał polski astronom Wiesław Wiśniewski.
Natomiast w 1894 roku urodził się belgijski astronom Georges Eduard Lemaitre. Wniósł on ogromny wkład w rozwój kosmologii. Opracował model rozszerzającego się Wszechświata i jako pierwszy zaproponował kosmologiczną interpretację odkrytego przez Edwina Hubble’a poczerwienienia galaktyk. W Polsce te piękne idee kosmologiczne, zapoczątkowane przez Lemaitra, rozwija w Krakowie, ks. Prof. Michał Heller wraz z licznym zespołem zdolnych współpracowników, kosmologów.
Natomiast dzisiaj – dzień w Małopolsce jest krótszy o 32 minuty od tego najdłuższego, czerwcowego. Zatem powoli i jakby od niechcenia, poprawiają się warunki obserwacyjne nieba, bo mamy coraz dłuższe noce. Przy dobrej pogodzie, tuż po zachodzie Słońca może nam się udać dostrzec nisko nad zachodnim horyzontem Merkurego. Później, wieczorem możemy dostrzec na zachodzie jasne planety – Jowisza, a na południu Saturna.
16 lipca 2017
Jeśli zerkniemy na karty historii, to w tym dniu w 1746 roku urodził się włoski astronom, ksiądz Giuseppe Piazzi. Zawdzięczamy mu odkrycie planety Ceres – pierwszej i największej planetoidy w Układzie Słonecznym – według obecnej nomenklatury, jest to planeta karłowata. Krąży ona w pasie między Marsem a Jowiszem, spełniając tzw. regułę Titiusa – Bodego, związaną z opisem harmonii niebios. Planety w naszym układzie nie są bowiem rozmieszczone chaotycznie na swych orbitach, co już zauważył w XVII wieku Johannes Kepler.
Natomiast minęło już prawie cztery lata od kiedy Międzynarodowa Unia Astronomiczna nadała kolejne polskie nazwy – trzem planetoidom krążącym w kosmosie, są to: Flin, Kusiak i Czochralski. Polskie nazwy, nosi już ponad 60 spośród kilkudziesięciu tysięcy skatalogowanych planetoid np. Warsovia, Cracovia, Posnania, Torunia, Sierpc lub zasłużonych uczonych (Iwanowska, Wiśniewski, Woszczyk, Krzesiński, Lechmankiewicz) – z resztą nie tylko astronomów, jest też planetoida o nazwie Anna German, a niewątpliwie w najbliższym czasie będą nowe polskie planetoidy.
Od wczesnych godzin porannych króluje nam aktywne Słońce. Księżyc w ostatniej kwadrze więc będzie przeszkadzał w nocnych gwiazd. Wieczorem tuż po zachodzie Słońca, przy dobrych warunkach pogodowych, możemy nisko nad horyzontem dostrzec Merkurego, a z łatwością wyżej na niebie Jowisza. Wschodnie nocne niebo zaoferuje nam zaś Saturna z pierścieniami.
15 lipca 2017
Mija kolejna rocznica bitwy pod Grunwaldem. Wtedy – w 1410 roku Księżyc był w pełni, co ułatwiało Królowi Władysławowi Jagielle i Księciu Witoldowi, odpowiednie rozmieszanie nocą wojsk przed czekającą ich bitwą z Krzyżakami.
Dzisiaj, Księżyc dzień przed ostatnią kwadrą wschodzi o północy, a zachodzi przed południem. Dzień już mamy krótszy niemal o pół godziny od tego najdłuższego dnia roku.
Natomiast 15 lipca 1943 roku, urodziła się angielska astronomka Jocelyn Bell, która zdobyła sławę jako odkrywczyni w 1967 roku pierwszego pulsara. Pulsary to gwiazdy neutronowe, niezwykle szybko rotujące, posiadające bardzo silne pole magnetyczne, a ich obecność we Wszechświecie przewidywano już dużo wcześniej teoretycznie. Obecnie znamy ponad 2000 pulsarów w naszej Galaktyce.
Natomiast 26 lat temu, polski astronom Aleksander Wolszczan, odkrył przy jednym z pulsarów, pierwsze planety poza Układem Słonecznym, prowadząc obserwacje przy pomocy 300 metrowego radioteleskopu w Arecibo. Odkrycie to, spowodowało narodziny nowej, niezwykle ciekawej gałęzi badań w astronomii. Dzisiaj znamy już ponad 4 tysiące planet powstałych przy innych gwiazdach. Obecnie astronomowie poszukują drugiej Ziemi, z pewnymi formami życia, i w tym celu budowany jest olbrzymi teleskop optyczny w Południowym Europejskim Obserwatorium ESO w Chile, o średnicy zwierciadła aż 39 metrów.
Dziś późnym wieczorem możemy obserwować Jowisza, a w nocy Saturna i Księżyc, a nad ranem Wenus.
14 lipca 2017
Dzisiaj święto narodowe Francji, na pamiątkę rewolucji i zburzenia Bastylii w 1789 r. (228 lat temu). Był to jednocześnie rok, w którym przypadało maksimum aktywności Słońca w IV cyklu. Obecnie mamy XXIV cykl, a przewidywane wcześniej wtórne maksimum tego cyklu, już było w 2015 roku.
W tym dniu, ale w 2000 roku, zaobserwowano gigantyczny rozbłysk rentgenowski w atmosferze Słońca, najsilniejszy od ponad 20 lat, odkąd to prowadzone są specjalistyczne obserwacje satelitarne pogody kosmicznej. Rozbłysk ten uszkodził elektronikę w kilkunastu satelitach okrążających glob ziemski, zwany jest też w literaturze wydarzeniem “Dnia Bastylii”.
Natomiast Księżyc podąża systematycznie do ostatniej kwadry i wschodzi po północy, bezskutecznie konkurując przez dzień ze Słońcem. Późnym wieczorem możemy obserwować Jowisza, a w nocy Saturna, oby tylko pogoda sprzyjała nocnym obserwacjom nieba.
13 lipca 2017
Słońce, które przebywa na niebie w znaku Raka, ciągle utrzymuje swą aktywność magnetyczną na niskim poziomie, bowiem nasza gwiazda powoli podąża do minimum 24 cyklu. Taki cykl aktywności Słońca trwa średnio 11 lat, a maksimum pierwszego cyklu obserwowano w połowie 1761 roku. O tak przyjętej numeracji cykli, zadecydowały prowadzone systematycznie codzienne obserwacje plam słonecznych od połowy XVIII wieku.
Dzisiaj, niezależnie od zachmurzenia wystarczy „kliknąć” na adres pogody kosmicznej w NASA i już wiemy co tam Słonko szykuje, oraz czy nie zagraża nam spadek na Ziemię dużej planetoidy. Natomiast pod koniec tego tygodnia może wystąpić zwiększona aktywność Słońca, czego widoczną oznaką będzie znaczny wzrost ilości plam i rozbłysków w fotosferze, co być może zaowocuje możliwością zaobserwowania w Małopolsce zorzy polarnej.
W Krakowie dzisiaj, jak co czwartek o godz. 10, 11, 12 w Kościele św. Piotra i Pawła, przy ulicy Grodzkiej, prezentowane było doświadczenie z wahadłem Foucaulta – ilustrującym rotację Ziemi.
Po zachodzie Słońca dostrzeżemy Jowisza, a na wschodniej stronie nieba Saturna. Po godz. 23 wschodzi Księżyc, wiernie prezentując nam swą dziobatą twarz.
12 lipca 2017
Dzisiaj zacznę od przypomnienia ważnej rocznicy – dziś mija 16 lat od umieszczenia na orbicie okołoziemskiej satelity EOS, który w ramach misji AQUA badał różna zjawiska i procesy związane z obecnością wody na naszej “błękitnej planecie”. Najważniejsze obserwacje dotyczyły prądów morskich takich jak Golfstrom – bardzo ważny dla klimatu Europy, czy El Ninjo i La Ninja, kształtujących globalnie pogodę na Ziemi.
Nas dzisiaj jednak najbardziej interesuje długookresowa pogoda wakacyjna. Jeśli zaś pogoda obserwacyjna dostosuje się do naszych oczekiwań, to tuż po zachodzie Słońca dostrzeżemy na zachodnim niebie Jowisza. Na południowo-wschodnim niebie zaś dostrzeżemy Saturna. Księżyc po pełni będzie nam świecił od godz. 23, Wenus zaś wschodzi nad ranem, poprzedzając wschód Słońca.
11 lipca 2017
Dzisiaj w Małopolsce dzień jest dłuższy od najkrótszego dnia grudniowego o równe 8 godzin. Zatem niech ta wiadomość stanowi zachętę do korzystania ze Słońca w tych długich dniach wakacyjnych.
Natomiast w blaskach zorzy wieczornej nisko nad horyzontem może nam się uda dostrzec Merkurego, za to na późno wieczornym niebie z łatwością wpadną nam w oko Jowisz, a na południowym wschodzie Saturn. Księżyc, dwa dni po pełni, nie utrudni nam tego zadania obserwacyjnego.
Koło północy dostrzeżemy 3 jasne gwiazdy tworzące tzw. Trójkąt Letni. Są to: Deneb, Wega i Altair. Należą one w kolejności do gwiazdozbiorów Łabędzia, Liry i Orła. Nazwy tych gwiazdozbiorów związane są z mitologią grecką, ściślej z Zeusem. W tle tych gwiazdozbiorów rozsiana jest Droga Mleczna, czyli Galaktyka – pisana z dużej litery, której członkiem, położonym na jej peryferiach, jest nasze Słońce.
10 lipca 2017
Zaledwie 55 lat temu, w 1962 roku, wyniesiony został na orbitę pierwszy amerykański satelita telekomunikacyjny Telstar 1. Zainstalowana tam aparatura umożliwiła transmisją rozmów telefonicznych, programów radiowych i TV między USA i Europą. Tak się zaczęła nowa epoka w dziedzinie telekomunikacji, a świat stał się jedną wielką wioską.
Dlatego też, obecnie w necie możemy sprawdzić, iż po godzinie 21:30 na zachodniej stronie nieba, można obserwować Jowisza, a na południowo-wschodnim niebie Saturna z pierścieniami. Natomiast Księżyc po pełni będzie skutecznie nam przeszkadzał w obserwacjach nieba. Nad ranem wschodzi Wenus, o prawie 2 godziny poprzedzając wschód naszej gwiazdy.
9 lipca 2017
Dokładnie 38 lat temu w 1979 roku sonda amerykańska „Voyager 2” przeleciała w pobliżu Jowisza, nad powierzchnią chmur, w górnych warstwach atmosfery tej olbrzymiej gazowej planety. Dostarczyła ona bogatą kolekcję kilkunastu tysięcy zdjęć Jowisza i jego 4 księżyców galileuszowych. Obecnie sonda Voyager 2, jest już poza granicami Układu Słonecznego, niosąc na swym pokładzie informacje o istnieniu życia na Ziemi.
Natomiast zgodnie ze staropolskim przysłowiem: „Weronika – słonko pomyka”, dzień jej imienin jest już krótszy o ponad kwadrans, od najdłuższego dnia roku, zaś noce, nadal mimo wszystko, są zbyt jasne dla profesjonalnych obserwacji gwiazd.
Tuż po zachodzie Słońca, może uda nam się zobaczyć w wieczornej zorzy Merkurego, a wyżej na zachodnim niebie z pewnością łatwo dostrzeżemy Jowisza. Na wschodnim niebie zaobserwujemy Saturna oraz Księżyc w pełni, który swym blaskiem stłumi światło wielu gwiazd.
8 lipca 2017
Zaglądając do kart historii to w 1476 roku zmarł niemiecki astronom i matematyk Johan Regiomontanus. Na podstawie własnych obserwacji planet, Słońca i Księżyca opracował on tzw. Tablice Alfonsyńskie. Były to ostatnie tablice astronomiczne, opracowane na podstawie geocentrycznej teorii Klaudiusza Ptolemeusza. Następne opierały się już wyłącznie na teorii heliocentrycznej Mikołaja Kopernika.
Wieczorem będzie można obserwować na zachodnim niebie Jowisza, a na południowo – wschodnim niebie dostrzeżemy Saturna. Późnym zaś wieczorem, na wschodnim niebie prezentuje się tzw. Trójkąt Letni, który tworzą najjaśniejsze gwiazdy z gwiazdozbiorów Łabędzia, Liry i Orła, w których tle widać smugę pochodzącą od Drogi Mlecznej. Warunkiem udanych obserwacji naszej Galaktyki, jest pogodny wieczór oraz brak nadmiernego oświetlenia terenu.
Niestety, dzisiaj Księżyc podążający do pełni, będzie nam w tych obserwacjach skutecznie przeszkadzał.
7 lipca 2017
Dzisiaj w Małopolsce Słońce wzeszło 20 minut przed piątą rano, prezentując mało plam w fotosferze. Słońce znajduje się obecnie w fazie marszu do minimum, po wtórnym maksimum aktywności magnetycznej w 24. cyklu.
W tym też dniu, ale w 1816 roku, urodził się szwajcarski astronom Rudolf Wolf, który dzięki długoletnim obserwacjom naszej gwiazdy, odkrył 11 – letni cykl aktywności słonecznej i wprowadził – stosowany po dzień dzisiejszy – łatwy system oceny liczbowej stopnia aktywności – zwanej liczbą Wolfa. Być może naszą ludzką aktywność da się również kiedyś całkowicie zmatematyzować?
Tak czy inaczej na wieczornym niebie można z trudem nisko nad horyzontem dostrzec Merkurego, a znacznie łatwiej podziwiać Jowisza oraz Księżyc podążający do pełni, a po wschodniej stronie nieba, Saturna przystrojonego w pierścienie.
6 lipca 2017
Mimo tego, że Słońce od paru dni praktycznie jest najdalej od Ziemi, było dzisiaj bardziej aktywne od samego rana, co manifestowało się licznymi plamami w jego fotosferze. Plamy słoneczne, to obszary o silnym polu magnetycznym. Można je było obserwować chociażby rzucając obraz z lunetki na ekran, lub bezpośrednio patrząc na Słońce przez odpowiednie filtry.
Na wieczornym niebie, po zachodniej stronie, nisko nad horyzontem jawi się nam Merkury, a znacznie wyżej dominuje Jowisz. Zaś po wschodniej stronie Saturn. Księżyc, podążający do pełni, wzeszedł dzisiaj o 18:23, czyli niedługo przed dzisiejszą informacją w RMF Classic o sytuacji na niebie. Ponadto – rano o godzinie 6:30 w apogeum, czyli najdalej od Ziemi w tym miesiącu – w odległości prawie 406 tys. km od Ziemi.
5 lipca 2017
Nie do wiary, ale już 39 lat temu, po przeszło tygodniowym pobycie na Stacji Salut 6, powrócił na Ziemię ówczesny pułkownik, a obecnie generał Mirosław Hermaszewski. Jest on do dzisiaj jedynym Polakiem, który był w przestrzeni pozaziemskiej. Na szczęście, Polska jeszcze 4 lata temu przystąpiła do Europejskiej Agencji Kosmicznej i w związku z tym, trwają przygotowania i odpowiednie szkolenia przyszłych polskich astronautów.
Dziś wieczorem poświata (zorza wieczorna) nie ułatwia nam dostrzeżenia gwiazd, natomiast trudniej radzi sobie z jasnym Jowiszem, a po wschodniej stronie z Saturnem, u którego nawet przez niewielką lunetkę dostrzeżemy pierścienie z przerwą Cassiniego. Na porannym zaś niebie, w czasie tegorocznych wakacji, króluje Jutrzenka, czyli tajemnicza Wenus.
Jutro zaś, przed południem, zapraszamy do kościoła św. Piotra i Pawła na pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, które ilustrują ruch wirowy Ziemi.
4 lipca 2017
W 1997 roku na Marsie wylądowała Sonda Pathfinder. W ciągu prawie 3 miesięcy badań, zebrała wiele nowych danych i przekazała je na Ziemię, np. odkryła ślady potwierdzające obecność w przeszłości – wody na Marsie, co dobrze rokuje dla przyszłych załogowych wypraw marsjańskich, planowanych na koniec lat dwudziestych bieżącego stulecia.
Dzisiaj Słońce wzeszło w Małopolsce o 4:38, a zajdzie o 20:52 – kończąc tym samym okres najpóźniejszych zachodów naszej gwiazdy. Już w kilkanaście minut później możemy podjąć próby obserwacji na tle zorzy wieczornej Merkurego, a na zachodnim niebie łatwo zobaczymy Jowisza, zaś na południowym wschodzie – Saturna. Wenus, jako Jutrzenka, poprzedza wschód Słońca.
3 lipca 2017
Już od dzisiaj na południowo – wschodnim niebie, gdy tylko się ściemni, dobrze po godzinie 22, króluje tzw. Trójkąt Letni. Tworzą go trzy gwiazdy pierwszej wielkości: Deneb, Wega i Altair. Należą one w kolejności do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła. W Trójkącie tym, najwyżej nad horyzontem, mieści się prawie w całości Łabędź (jego jasne gwiazdy tworzą krzyż), na prawo, nieco poniżej to Lira i u dołu Orzeł. Przez wszystkie te trzy gwiazdozbiory przebiega Droga Mleczna, czyli nasza Galaktyka. Aby ją na niebie dostrzec, nie potrzeba lunet, wystarczy mieć tylko dobry wzrok i poświęcić jej kilka chwil w pogodny późny wieczór, ale z dala od zbędnego oświetlenia. Najlepsze warunki do jej wakacyjnego podziwiania występują w utworzonym Parku Gwiezdnego Nieba w Bieszczadach.
Natomiast wieczorem na południowo – zachodnim niebie nad horyzontem dostrzeżemy Jowisza, która to planeta będzie ozdobą wieczornego nieba praktycznie przez całe wakacje. Księżyc, dwa dni po pierwszej kwadrze zachodzi po północy. Ziemia zaś o godz. 22, będzie w aphelium, czyli najdalej od Słońca w odległości ponad 152 mln km.
2 lipca 2017
Po siedmiu latach podróży, w 2004 r. dotarła szczęśliwie z Ziemi na orbitę wokół Saturna sonda amerykańska Cassini, transportująca próbnik Huygens przeznaczony do badania atmosfery i powierzchni największego księżyca Saturna – Tytana. Na pokładzie próbnika znajdowała się między innymi aparatura wykonana w Centrum Badań Kosmicznych w Warszawie. Misja zakończyła się pełnym sukcesem, a każdy sygnał z danymi obserwacyjnymi przesyłany z Saturna potrzebował aż 70 minut na to, aby dotrzeć do Ziemi. Sonda Cassini będzie pracowała jeszcze do końca tego roku.
Dzisiaj wieczorem na pogodnym niebie, możemy podziwiać Jowisza, a na wschodzie Saturna. Natomiast Wenus, jako Jutrzenka, poprzedza znacznie wschód Słońca.
1 lipca 2017
Tegoż dnia w 1540 roku, Mikołaj Kopernik wysłał list do Andreasa Osiandra, teologa w Norymberdze, z prośbą, aby przejął od Retyka, ucznia Kopernika, opiekę nad ostatnimi stadiami procesu wydawniczego “De revolutionibus”.
A dzisiaj w Małopolsce, dzień będzie nieznacznie krótszy od najdłuższego dnia roku, tylko o 6 minut. Warto pamiętać, że praktycznie przez pierwsze dwa tygodnie lipca w Małopolsce zmierzch przechodzi w świt i nie ma nocy w sensie astronomicznym, co nie ułatwia prowadzenie obserwacji gwiazd. Księżyc tej nocy był w pierwszej kwadrze, wędrując na niebie blisko Jowisza, którą to planetę łatwo dostrzeżemy na tle zorzy wieczornej. We wschodniej części nieba, możemy obserwować Saturna. Wenus wschodzi nad ranem, a Mars kryje się w promieniach Słońca.
30 czerwca 2017
Dzisiaj minęła 109 rocznica upadku tajemniczego meteorytu tunguskiego w okolicy jeziora Bajkał. Jak pokazują wykonane symulacje komputerowe, było to najprawdopodobniej lodowe jądro komety, które eksplodowało w atmosferze na wysokości około 8 km nad powierzchnią Ziemi, niszcząc tajgę o powierzchni około 2 tys. km kwadratowych.
Natomiast nasz Księżyc systematycznie podąża do pierwszej kwadry, która będzie tuż po północy 1 lipca.
Zaś jeśli tylko się ściemni, czyli po godz. 22, na południu dostrzeżemy Jowisza, z jego gromadką galileuszowych satelitów, a na wschodzie nieba Saturna. Natomiast Wenus, przez całe wakacje gra rolę Jutrzenki i poprzedza wschód Słońca o dobre dwie godziny.
29 czerwca 2017
Słońce wzeszło dzisiaj o 4.34 i jego aktywność magnetyczna była na średnim poziomie. Widocznych było kilka plam na jego tarczy. Pamiętajmy przy tym, iż obserwacje i zliczenia plam na Słońcu prowadzimy przy zastosowaniu odpowiednich filtrów spektralnych, lub rzutowanego na ekran obrazu Słońca przez lunetę. Zainteresowanych takimi obserwacjami naszej gwiazdy, zapraszamy do Młodzieżowego Obserwatorium w Niepołomicach.
Dzisiaj imieniny Piotra i Pawła, w związku z tym, jak w każdy czwartek – w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie, przy ul. Grodzkiej 52, odbyły się pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta o godz. 10, 11 i 12. Licznie zebrani krakowianie i turyści zagraniczni, zobaczyli tam, że żyjemy na wirującej Ziemi, co głosił już w XVI wieku Mikołaj Kopernik.
28 czerwca 2017
Już jutro, w czwartek odbędą się w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie, czyli Panteonie Polskim, pierwsze wakacyjne pokazy uruchomienia wahadła Foucaulta, o godz. 10, 11 i 12 połączone z prelekcjami. Doświadczenie z wahadłem ilustruje efekt rotacji Ziemi z zachodu na wschód. Była to teza Mikołaja Kopernika, na potwierdzenie której, trzeba było czekać aż 350 lat.
Natomiast Słońce jest mało aktywne, brak plam na jego tarczy, zajdzie dzisiaj w Krakowie najpóźniej tego lata bo o godz. 20.53. Potem na wieczornym niebie podziwiać możemy Księżyc podążający do pierwszej kwadry, a jak się ściemni na południu zabłyśnie nam Jowisz, a na wschodnim niebie Saturn, i już przez niewielką lunetę możemy podziwiać jego pierścienie.
27 czerwca 2017
Pomimo różnorodnych kaprysów pogody tegorocznego lata, będziemy się starać każdego wakacyjnego dnia, maksymalnie korzystać z dobrodziejstw słonecznego nieba. Rzeczywiście jest to okres długich dni i bardzo krótkich nocy, które nie sprzyjają profesjonalnym obserwacjom astronomicznym. Pomimo tego, jeśli dziś wieczorem około godz. 22 spojrzymy na zachodnie niebo, to możemy zaobserwować rogal Księżyca, a na niebie południowym Jowisza. Na wschodnim zaś Saturna. Księżyc zachodzi po godz. 23, a zatem nie będzie nam przeszkadzał w wieczornych obserwacjach spadających “gwiazd” z kierunku gwiazdozbioru Wolarza, czyli roju “Botydów”.
26 czerwca 2017
Tegoroczne astronomiczne lato rozpoczęło się 21 czerwca rano o godz. 06.24, kiedy to Słońce w swej rocznej wędrówce po Ekliptyce oddaliło się najdalej na północ od równika niebieskiego osiągając punkt przesilenia letniego, zwany punktem Raka.
Słońce tego dnia wzeszło w Krakowie o godz. 4.30, a zaszło o 20.53 – według czasu letniego. Zatem dzień trwał 16 godz. i 23 minuty, był to najdłuższy dzień a zarazem najkrótsza noc tego roku w Małopolsce. Natomiast dzisiaj około godz. 21, na tle zorzy wieczornej dostrzeżemy na zachodnim niebie Księżyc w postaci chudego rogalika.
Nieco później, jak się ściemni, w południowo-wschodniej części nieba błyszczącego Jowisza, a na wschodnim niebie Saturna. Nad ranem zaś, około godz. 3, dostrzeżemy na wschodzie Wenus, która przez całe wakacje będzie poprzedzała wschód Słońca. Jednym słowem, rozpoczniemy od dzisiaj wakacyjny i astronomiczny spacer po niebie i Ziemi.