Meteory z roju Lirydów: 22/23 kwietnia 2020

Posted by on 21 kwietnia 2020

Meteory z roju Lirydów: 22/23 kwietnia 2020

Rok­rocz­nie, od 15 do 25 kwiet­nia pro­mie­niują mete­ory z roju kwiet­nio­wych Liry­dów. Radiant mete­orów leży w pobliżu Wegi, naj­ja­śniej­szej gwiazdy w gwiaz­do­zbio­rze Liry (pol­ska nazwa Lut­nia). Stąd też ich nazwa, a żeby było cie­ka­wiej, to obec­nie ich radiant znaj­duje się pra­wie 10 stopni na połu­dniowy zachód od Wegi, w gwiaz­do­zbio­rze Her­ku­lesa. To nic dziw­nego w świe­cie rojów mete­ory­to­wych, bowiem Lirydy to mete­ory będące pozo­sta­ło­ścią po kome­cie z roku 1861, któ­rych orbita ewo­lu­uje, prze­miesz­cza się na niebie.

Są one dość szyb­kie osią­gają pręd­kość rzędu 50km/sek. Mak­si­mum ich aktyw­no­ści (cza­sami do 30 prze­lo­tów na godzinę) przy­pada na noc 22/23 kwiet­nia. W tym roku warunki do ich obser­wa­cji są bar­dzo dobre, Księ­życ będzie bowiem w nowiu, a dzięki temu nasze obser­wa­cje może nam popsuć jedy­nie pogoda.

 

Ślad jed­nego z tego­rocz­nych Lirydów

 

Wygląd nieba w Kra­ko­wie 22 kwiet­nia 2020 roku około godziny 22:30. Cen­tralny punkt obrazka, opi­sany sło­wem Lirydy to radiant.

 

Dla peł­nego wyko­rzy­sta­nia tej pogod­nej nocy, z wie­czora, zachę­cam do spoj­rze­nia na Wenus, która zbliża się do mak­si­mum swej wido­mej jasno­ści, która osią­gnie 28.IV. Już przez lor­netkę widać jej fazę, brzusz­kiem skie­ro­waną ku Słońcu – koronny dowód dla popraw­no­ści układu sło­necz­nego Koper­nika, a po raz pierw­szy zaob­ser­wo­wany był ten roga­lik przez Gali­le­usza ponad 500 lat temu.

Nad ranem zaś, po godzi­nie trze­ciej, roz­en­tu­zja­zmo­wani obser­wa­cjami “spa­da­ją­cych gwiazd”, możemy obser­wo­wać nisko na wscho­dzie trzy pla­nety: Jowi­sza, Marsa i Saturna. Bądźmy dumni z tych naszych obserwacji!

Oto tylko naj­waż­niej­sze zja­wi­ska na noc­nym nie­bie 22/23 kwiet­nia, które pole­cał­bym do obser­wa­cji przy oka­zji wio­sen­nego spa­ceru, oczy­wi­ście przy bez­chmur­nym nie­bie, czego wszyst­kim Pań­stwu ser­decz­nie życzę, jed­no­cze­śnie przy­po­mi­nam o obo­wiąz­ko­wych maseczkach.


Radiant: punkt na nie­bie leżący na prze­dłu­że­niu wstecz wszyst­kich śla­dów mete­orów. Z tego punktu (miej­sca) pozor­nie “wyla­tują” mete­ory danego roju.
Jest to efekt zja­wi­ska per­spek­tywy, na przy­kład rów­no­le­głe tory tram­wa­jowe wydają się zbie­gać w radian­cie na horyzoncie.
Nie należy jed­nak wpa­try­wać się w ten punkt, mete­ory są widoczne prak­tycz­nie w całym obsza­rze nieba.

 

Adam Micha­lec