Pogodne dwie godziny wieczorem we czwartek 25 lipca pozwoliły na wykonanie serii fotografii bieszczadzkiego nieba. Kamerka ZWO ASI 178 MM z fabrycznym obiektywem szerokokątnym o ogniskowej 2.5mm i światłosile 1:1.2 oraz aparat Canon 1300D z obiektywem Samyang o ogniskowej 8 mm i światłosile 1:3.6 były sterowane z tego samego laptopa, oczywiście z użyciem dedykowanych programów. Na niebie widniała okazała Droga Mleczna, liczne satelity przecinały pole widzenia, kilka samolotów przeleciało mrugając na czerwono, ale najciekawszy z tej menażerii okazał się bolid, który na tle gwiazdozbioru Pegaza trzykrotnie błysnął, zanim zgasł. Widziałem go tuż nad widnokręgiem, był niebywale efektowny. Choćby dla tego zjawiska, no i dla cudnego bieszczadzkiego nieba warto było wyskoczyć do Zatwarnicy, co polecam uwadze naszej Dyrekcji w intencji nowego roku szkolnego.
Grzegorz Sęk