Spojrzenie w listopadowe niebo 2018

Posted by on 06 listopada 2018

Spojrzenie w listopadowe niebo 2018

Adam Micha­lec, listo­pad 2018

 

W nad­cho­dzące mgli­ste, a nie zawsze chłodne dni, można tu zacy­to­wać nastę­pu­jące przysłowie:

Kwitną drzewa w listo­pa­dzie – zima do maja się kładzie.

Jeśli zatem uzbro­imy się w cier­pli­wość, to za pół roku okaże się na ile jest ono prawdziwe.
Mimo jesien­nego zachmu­rze­nia, inte­re­so­wać nas będzie przede wszyst­kim Słońce, które jak zwy­kle nie próż­nuje. Jego dekli­na­cja sys­te­ma­tycz­nie z dnia na dzień maleje, a w związku z tym dłu­gość dnia, na pół­kuli pół­noc­nej, stale się skraca, zaś na połu­dnio­wej wydłuża i tam teraz mają upra­gnioną wio­snę. W listo­pa­dzie, w Mało­pol­sce ubę­dzie dnia “tylko” o 80 minut; z 9 godz. 47 minut w pierw­szym dniu, do 8 godz. 27 minut ostat­niego dnia mie­siąca. W dniu Wszyst­kich Świę­tych, Słońce wscho­dzi o godz. 6.30 a zacho­dzi o godz. 16.17. Nato­miast ostat­niego listo­pada, wschód Słońca nastąpi o godz. 7.15, zaś zachód o 15.42. W prak­tyce wiemy z wie­lo­let­nich obser­wa­cji, że naj­czę­ściej Słońce w Mało­pol­sce wynu­rza się z mgieł dopiero połu­dniową porą. Nato­miast z całą pew­no­ścią, w środę 22.XI. o godz. 14.13, “przej­dzie” ze znaku Skor­piona w znak Strzelca. Ponadto, przez cały mie­siąc, aktyw­ność magne­tyczna Słońca będzie na niskim pozio­mie, co mani­fe­sto­wać się będzie bra­kiem plam na jego powierzchni.

Nato­miast ciemne bez­k­się­ży­cowe noce, dogodne do obser­wa­cji astro­no­micz­nych, wystą­pią w pierw­szej deka­dzie mie­siąca, bowiem kolej­ność faz Księ­życa będzie następująca:

  • nów 7.XI. o godz. 07.17,
  • pierw­sza kwa­dra 15.XI. o godz. 15.54,
  • peł­nia 23.XI. o godz. 06.39,
  • ostat­nia kwa­dra 30.XI. o godz. 01.19.

apo­geum (naj­da­lej od Ziemi) będzie Księ­życ 14.XI. o godz. 17, a w pery­geum (naj­bli­żej Ziemi) znaj­dzie się Księ­życ 26.XI. o godz. 13. Warto zazna­czyć, że wie­czo­rem 12.XI. Księ­życ zakryje pla­netę kar­ło­watą Plu­ton, a 16.XI. nad ranem Marsa. Oba te zja­wi­ska nie będą u nas widoczne, ale za to możemy obser­wo­wać wie­czo­rem w dniu 11.XI. o godz. 17, nisko na zachod­nim nie­bie, zbli­że­nie Księ­życa do Saturna.

Jeśli cho­dzi o pla­nety, to:

  • Mer­kury widoczny będzie nisko na wie­czor­nym nie­bie do 20 listo­pada, potem skryje się w zorzy wie­czor­nej, by poja­wić się na poran­nym nie­bie w pierw­szych dniach grudnia.
  • Wenus jako Gwiazdę Poranną dostrze­żemy nisko na wschod­nim nie­bie. Z upły­wem czasu, będzie coraz wcze­śniej poprze­dzała wschód Słońca, aż do końca tego roku. Potem “tęsk­niąc” za kąpielą w pro­mie­niach Słońca, znik­nie nam z poran­nego nieba, ale dopiero koń­cem czerwca 2019 roku.
  • Marsa dostrze­żemy wie­czo­rem na połu­dniowo-zachod­nim nie­bie. Gości on w gwiaz­do­zbio­rze Wod­nika. Nad ranem 16.XI. zakryje go Księ­życ, ale u nas to zja­wi­sko – jak wspo­mnia­łem powy­żej – nie­stety nie będzie widoczne.
  • Jowi­sza z gro­madką czte­rech gali­le­uszo­wych księ­ży­ców, można będzie obser­wo­wać na zachod­nim nie­bie, ale tylko w pierw­szej deka­dzie listo­pada, potem znik­nie w pro­mie­niach zacho­dzą­cego Słońca.
  • Saturna dostrze­żemy wie­czo­rem na zachod­nim nie­bie, który sys­te­ma­tycz­nie będzie się zbli­żał na nie­bie do Słońca, by znik­nąć w jego pro­mie­niach w poło­wie grudnia.
  • Uran prze­by­wa­jąca w gwiaz­do­zbio­rze Ryb, dostępna będzie do obser­wa­cji tele­sko­po­wych od wcze­snych godzin wieczornych.
  • Nep­tuna w Wod­niku, możemy obser­wo­wać w pierw­szej poło­wie nocy, na połu­dnio­wej czę­ści naszego nieba.

Nato­miast, bez względu na pogodę, po uprzed­nim uzgod­nie­niu tele­fo­nicz­nym, będzie można zło­żyć wizytę w Mło­dzie­żo­wym Obser­wa­to­rium Astro­no­micz­nym im. Kazi­mie­rza Kor­dy­lew­skiego, miesz­czą­cym się przy ul. M. Koper­nika 2 (tel. 12–281-15–61), aby tam zoba­czyć sztuczne niebo w Pla­ne­ta­rium, tudzież zaob­ser­wo­wać przez lunetę pla­nety, czy też odbyć emo­cjo­nu­jącą wycieczkę po górach, kra­te­rach i morzach lawy na Księżycu.

W listo­pa­dzie pro­mie­niują dwa silne roje mete­orów: Tau­rydy i Leonidy.
Tau­rydy mają podwójny radiant (połu­dniowy – S i pół­nocny – N) w gwiaz­do­zbio­rze Byka. Mak­si­mum ich aktyw­no­ści przy­pada na 6.XI. (S) i 12.XI. (N). Ten rój mete­orów, to pozo­sta­łość po war­ko­czu krót­ko­okre­so­wej (obie­gała Słońce w ciągu 3.3 lat) komety Enc­kego, która swego czasu roz­pa­dła się na dwie czę­ści. Obser­wuje się prze­cięt­nie z tego roju, od 10 do 15 “spa­da­ją­cych gwiazd” na godzinę. Sto­sun­kowo czę­sto, wystę­pują też jasne bolidy, wybie­ga­jące z obszaru nieba w pobliżu gro­mad gwiazd: Ple­jad i Hiad. W tym roku, obser­wa­cjom wie­czor­nym obu rojów nie będzie prze­szka­dzał Księ­życ będący w, lub po, nowiu.
Leonidy zaś, pro­mie­niują z kon­ste­la­cji Lwa, od 10 do 23 listo­pada (do 20 prze­lo­tów na godzinę), z mak­si­mum 17.XI. nad ranem. Rój ten zwią­zany jest z pozo­sta­ło­ścią po war­ko­czu komety Tem­pel-Tut­tle. Warunki obser­wa­cyjne mak­si­mum tego roju będą łatwe, bowiem Księ­życ będzie po pierw­szej kwadrze.

Dys­po­nu­jąc wolną chwilą spójrzmy w niebo, nie­stety naj­czę­ściej spo­wite listo­pa­do­wymi mgłami i chmu­rami, o czym dobit­nie świad­czy sta­ro­pol­skie przysłowie:

Jesień bez­desz­czowa – to zima wiatrowa

Zatem u progu grud­nia i zbli­ża­ją­cej się milo­wymi kro­kami zimy, pogod­nego nieba wszyst­kim Pań­stwu gorąco życzę.

 

Wschody i zachody Słońca – paź­dzier­nik 2018 [PDF]

Wschody i zachody Księ­życa – listo­pad i gru­dzień 2018 [PDF]