Wigilijna “pierwsza gwiazdka” 2019 roku

Posted by on 22 grudnia 2019

Wigilijna “pierwsza gwiazdka” 2019 roku

Tra­dy­cja bożo­na­ro­dze­niowa zasia­da­nia do wie­cze­rzy wigi­lij­nej wraz z poja­wie­niem się „pierw­szej gwiazdki na nie­bie” jest w naszej świa­do­mo­ści bar­dzo głę­boko zako­rze­niona. Z prak­tyką… bywa róż­nie, ale kto nie sły­szał o takim zwyczaju?!

Jeśli ktoś z Was pamięta o tym pra­wi­dle, a przede wszyst­kim pie­lę­gnuje je we wła­snym domu, wie ile dobrych emo­cji potrafi ono uwolnić.
Gorzej, gdy niebo w dniu Wigi­lii zasnute jest chmu­rami… wów­czas – trzeba zaufać nie wła­snym oczom, a nauce i zegarkowi.

Od nie­pa­mięt­nych już cza­sów infor­ma­cje o tym, który obiekt jako pierw­szy zaświeci na nie­bie w wigi­lijny wie­czór, poja­wiają się w mediach róż­nego rodzaju. Tele­wi­zji, radiu, gaze­tach, Internecie.
Zro­bimy to także i my :).

 

24 grud­nia 2019 roku Słońce schowa się pod hory­zont, w zależ­no­ści od miej­sca, w któ­rym będziemy się temu przy­glą­dać, o nieco innych porach. Przykładowo:

  • w Nie­po­ło­mi­cach o godz. 15:41
  • w Kra­ko­wie o godz. 15:42
  • w War­sza­wie o godz. 15:27
  • w Gdań­sku o godz. 15:23.

Od tego momentu możemy zacząć łowy na „bły­skotki” na nie­bie. Oczy­wi­ście gwiazd od razu nie zoba­czymy bo nie­bo­skłon, zwłasz­cza po jego połu­dniowo-zachod­niej stro­nie będzie jesz­cze mocno roz­świe­tlony. Ale… jeśli spoj­rzymy nieco w lewo od miej­sca, w któ­rym zaszło Słońce czyli skie­ru­jemy wzrok tro­chę bar­dziej w kie­runku geo­gra­ficz­nego połu­dnia – dostrze­żemy świe­cący nad hory­zon­tem punk­cik… To nasza „pierw­sza wigi­lijna gwiazdka” w 2019 roku!

Uwaga! Tak naprawdę to jed­nak nie będzie to gwiazda. To pla­neta Wenus, która w tym roku przyj­mie rolę speł­nia­jącą wigi­lijną tra­dy­cję. Czyli – na upar­tego – mogli­by­śmy zasiąść do Wigi­lii już kil­ka­na­ście minut przed godziną 16.

 

Pierw­szą “wigi­lijną gwiazdką” będzie w 2019 roku pla­neta Wenus

 

No, ale pla­neta to nie gwiazda, więc co z nimi? Chwilka cier­pli­wo­ści wystar­czy i zaczną się poja­wiać. Bli­żej godziny 16.

Do dys­po­zy­cji będziemy mieli teo­re­tycz­nie dwa obiekty, znaj­du­jące się w róż­nych czę­ściach nieba. Poja­wią się one pra­wie jed­no­cze­śnie. Teo­re­tycz­nie – ponie­waż w któ­rymś z tych rejo­nów mogą, na przy­kład – prze­by­wać chmury.

Na zacho­dzie, a pre­cy­zyj­niej nieco „w prawo” od niego, ku pół­nocy – nad hory­zon­tem pojawi się Wega, naj­ja­śniej­sza gwiazda z gwiaz­do­zbioru o nazwie Lira (nie do końca popraw­nie nazy­wana Lut­nią). Wegi szu­kajmy na wyso­ko­ści mniej wię­cej 45–50 stopni.

 

Wega z gwiaz­do­zbioru Lut­nia będzie praw­dziwą “gwiazdką wigilijną”

 

Z kolei nad hory­zon­tem pół­nocno-wschod­nim zaświeci nam Kapella z gwiaz­do­zbioru noszą­cego nazwę Woź­nica. W oko­li­cach godziny 16 będzie się ona znaj­do­wała na wyso­ko­ści około 25–30 stopni.

 

Kapella z gwiaz­do­zbioru Woź­nica. Nieco sła­biej świe­cąca od Wegi, ale – o tej samej porze co Wega będzie miała nieco ciem­niej­sze tło.

 

Wega jest odro­binę jaśniej­sza od Kapelli więc powin­ni­śmy ją zoba­czyć jako pierw­szą choć trzeba wziąć po uwagę fakt, że będzie ona na tle jesz­cze roz­ja­śnio­nego Słoń­cem nieba.

 

Która z nich będzie pierwszą?

 

Zatem Wega czy Kapella…? Oby nie chmury!
Czy ktoś pokusi się na „gwiazd­kowo-wigi­lijne” obserwacje?

 

Tymon Kret­sch­mer