VI Zimowe Warsztaty Astrofotografii – podsumowanie

Posted by on 15 lutego 2017

VI Zimowe Warsztaty Astrofotografii – podsumowanie

 

 

Nie­wielki, no może średni mróz i nad­spo­dzie­wa­nie dobra pogoda wyzna­czyły ramy tego­rocz­nych warsz­ta­tów. Sie­dem­na­ścioro uczest­ni­ków, w więk­szo­ści już dobrze obe­zna­nych z pod­sta­wo­wymi tech­ni­kami foto­gra­ficz­nymi, otrzy­mało do dyspozycji:

  • dwu­na­sto­ca­lowy tele­skop Meade LX200 na mon­tażu paralaktycznym,
  • lunetę 100/1000 mm na mon­tażu prze­no­śnym NEQ5,
  • trzy dzie­się­cio­ca­lowe tele­skopy sys­temu New­tona na mon­tażu Dobsona,
  • filtr H‑alfa Coro­nado, tele­obiek­tywy, apa­raty cyfrowe i sta­tywy fotograficzne -

- co w połą­cze­niu z wła­snym sprzę­tem uczest­ni­ków utwo­rzyło solidną bazę do obser­wa­cji noc­nych i dziennych.

Samo roz­po­czę­cie odbyło się w pią­tek, 10 lutego, i w imie­niu Dyrek­tora przy­by­łych powi­tał dr Wal­de­mar Ogłoza. Zaraz potem wygło­sił on wykład na temat zja­wisk zaćmie­nio­wych i tran­zy­tów, jako że tegoż wie­czoru zapo­wie­dziane było pół­cie­niowe zaćmie­nie Księ­życa. Zatem wszy­scy przy­mie­rzali się do jego foto­gra­fo­wa­nia, szy­ku­jąc sprzęt i uzgad­nia­jąc warunki. Mię­dzy innymi kilka osób posta­no­wiło wyko­nać zdję­cia z „brac­ke­tin­giem”, aby póź­niej połą­czyć je przy pomocy pro­gramu do foto­gra­fii High Dyna­mic Range.  Ale nie był to jedyny powód do pośpie­chu – wtedy też wła­śnie koń­czyła się lutowa sesja pro­jektu Sally Ride Ear­th­KAM, trzeba było zatem zasiąść przy kon­so­lach, aby wyko­rzy­stać ostat­nie dostępne orbity. Jeżeli jesz­cze dodamy do tego polo­wa­nie na sierp Wenus przy pomocy kamerki CCD pod­łą­czo­nej do tele­skopu w kopule astro­no­micz­nej, dosta­niemy obraz wytę­żo­nej i sku­pio­nej pracy bez względu na kąsa­jący mróz. Obser­wa­cje Jowi­sza i Księ­życa zakoń­czyły się wraz z mak­sy­malną fazą zaćmie­nia, czyli po godzi­nie 1.50 w nocy.

Sobot­nie przed­po­łu­dnie roz­po­częło się o godzi­nie 9.30 próbą wyko­na­nia obser­wa­cji przy uży­ciu zdal­nie ste­ro­wa­nego tele­skopu INO, poło­żo­nego w Ari­zo­nie. Przy­go­to­wana wcze­śniej efe­me­ryda oka­zała się nie­stety zbędna, ponie­waż nawet na tej pustyni zda­rzają się pochmurne noce. Zatem zaję­li­śmy się opra­co­wy­wa­niem wyni­ków obser­wa­cji z poprzed­niej nocy, a wia­domo że wymaga to spo­rej ilo­ści czasu.
Tuż przed połu­dniem udało się zła­pać obraz Słońca na tele­sko­pach z fil­trami sza­rymi oraz w lune­cie z fil­trem Coro­nado, zatem kur­so­wi­cze ruszyli do foto­gra­fo­wa­nia fotos­fery i chromosfery.
O godzi­nie 12.30 Tymon Kret­sch­mer roz­po­czął pre­zen­to­wa­nie moż­li­wo­ści metody HDR w foto­gra­fii i wska­zał dwa dar­mowe pro­gramy, jakie każdy może użyć do posze­rze­nia dyna­micz­nego zakresu swo­ich zdjęć, po czym wyru­szy­li­śmy na zewnątrz, aby w peł­nym zimo­wym słońcu zmie­rzyć się z tema­tem. Wia­domo bowiem od dawna, że teo­ria bez prak­tyki jest mar­twa, a prak­tyka bez teo­rii – głu­pia. Zostało jesz­cze opra­co­wać wyniki, co ponie­któ­rym zajęło sporo czasu.
Kilku kole­gów wyko­rzy­stało popo­łu­dniowe niebo do foto­gra­fo­wa­nia samo­lo­tów na wyso­ko­ści prze­lo­to­wej z uży­ciem dzie­się­cio­ca­lo­wego New­tona i lustrzanki cyfro­wej – zada­nie nie­ła­twe, ale jak widać moż­liwe do wyko­na­nia przy dużej dozie zręcz­no­ści. No i nastał kolejny pogodny wie­czór, kiedy to nale­żało przy­go­to­wać się do obser­wa­cji prze­lotu Mię­dzy­na­ro­do­wej Sta­cji Kosmicz­nej, co się udało. Kolejne obser­wo­wane obiekty to oczy­wi­ście Księ­życ i Jowisz wraz z oko­licą. Bli­skość pełni naszego sate­lity nie pozwo­liła nie­stety na dostrze­że­nie komety
C 2015/V2 pomimo jej wyso­kiego poło­że­nia na nie­bie. Zdą­ży­li­śmy także uczest­ni­czyć w sean­sie w Pla­ne­ta­rium, jaki przed­sta­wił J. Nicewicz.

Zaję­cia nie­dzielne roz­po­częły się od przy­go­to­wy­wa­nia zdjęć do publi­ka­cji na blogu uczniowie.moa.edu.pl, a kolejny sło­neczny dzień dał oka­zję do oglą­da­nia i foto­gra­fo­wa­nia sło­necz­nej tar­czy. I znowu wie­czór, i mróz, i Wenus, i Księ­życ, i Jowisz, i prze­lot ISS, a w prze­rwach praca nad zdję­ciami Ziemi ze strony eol.jsc.nasa.gov. Na blogu poja­wiały się kolejne wpisy, znu­że­nie rosło, ale zapał wcale nie malał.

W ponie­dzia­łek o godzi­nie 10 W. Ogłoza prze­pro­wa­dził zaję­cia prak­tyczne na temat „Ana­liza zdjęć ciał nie­bie­skich”. Kur­sanci pro­stymi meto­dami geo­me­trycz­nymi wyzna­czali skalę zdjęć i fizyczne roz­miary obiek­tów Układu Sło­necz­nego. Tego nigdy dość – czę­sty man­ka­ment zdjęć nie­za­wo­do­wych to wła­śnie brak skali. Wresz­cie J. Nice­wicz we wnę­trzu pla­ne­ta­rium posta­wił zada­nie wyko­na­nia foto­gra­fii „star­tra­il­sów”, czego efekt zapewne zoba­czymy na blogu MOA.
Tuż przed godziną 14 Dyrek­tor MOA D. Paster­nak wysłu­chał rela­cji uczest­ni­ków, po czym zamknął VI Zimowe Warsz­taty Astro­fo­to­gra­fii dla nauczy­cieli, zapra­sza­jąc wszyst­kich na kolejne imprezy orga­ni­zo­wane przez nasze Obserwatorium.
Były także porażki – na przy­kład pomimo zare­zer­wo­wa­nia wielu slo­tów na tele­skopy Glo­ria – zarówno sło­neczny TAD, jak i połu­dnio­wo­afry­kań­ski WATCHER – te albo miały awa­rię, albo nie było pogody, albo też wyrzu­cało nas z listy pomimo wcze­śniej­szego potwierdzenia.

Dzię­kuję sto­wa­rzy­sze­niu „Astro­tur MOA” za udo­stęp­nie­nie bez­płat­nych noc­le­gów dla uczest­ni­ków Warsz­ta­tów, Dyrek­cji MOA za udo­stęp­nie­nie sali wykła­do­wej i sprzętu obser­wa­cyj­nego, a kole­gom-nauczy­cie­lom: Wald­kowi Ogło­zie, Tymo­nowi Kret­sch­me­rowi i Janu­szowi Nice­wi­czowi za prze­pro­wa­dze­nie zajęć, które w zgod­nej opi­nii uczest­ni­ków były nie tylko cie­kawe, ale też dostar­czyły nowe narzę­dzia moż­liwe do wyko­rzy­sta­nia w pracy z uczniami.

 

Gotowi do zajęć

 

Mocna grupa ze Śląska

 

Foto­gra­fo­wa­nie Słońca przy uży­ciu peł­no­aper­tu­ro­wego fil­tru foliowego

 

A tu filtr do obser­wa­cji wizualnych

 

Też nadaje się do fotografowania

 

Naj­waż­niej­sza jest ostrość, no i byle zdję­cia nie prześwietlić

 

Chro­mos­fera też jest cie­kawa pomimo braku wybit­nych obsza­rów aktywnych

 

Dla­tego każdy chciał ją zoba­czyć pomimo mroź­niej pogody

Teo­ria tech­niki HDR

 

Zaczy­nają się schody

 

Ale trzeba samemu spróbować

 

W wol­nej chwili szybki „strzał” do samolotu

 

Tele­skopy prze­no­śne muszą być czę­sto koli­mo­wane, uła­twia to zada­nie uży­cie koli­ma­tora laserowego

Uczest­nicy ZWA 2017: Zabrze – 5 osób, Legnica i Boch­nia – 4 osoby, Jaro­sław – 2 osoby, Dusz­niki – 1 osoba, Star­gard – 1 osoba

 

Grze­gorz Sęk