Spojrzenie w niebo w roku 2017

Posted by on 28 stycznia 2017

Spojrzenie w niebo w roku 2017

Adam Micha­lec, Gazeta Nie­po­ło­micka, sty­czeń-luty 2017

Tak oto kolejny raz, znów sta­jemy u progu Nowego Roku i nadal trzy­mamy się obo­wią­zu­ją­cego porządku, w miarę dosko­na­łego, a obser­wu­jąc nie­bo­skłon, nie­za­leż­nie od wyda­rzeń na Ziemi, wszystko będzie prze­bie­gać według kla­sycz­nych praw astro­no­mii, mate­ma­tyki i fizyki, zna­nych ludz­ko­ści – lepiej lub gorzej – od wielu stu­leci. Cze­kają nas, w tym 2017 roku, zja­wi­ska okre­sowe i nie­spo­dzie­wane. Tych dru­gich, czę­sto naj­cie­kaw­szych i wywo­łu­ją­cych nie tylko u astro­no­mów dreszcz emo­cji, nadal nie można wcze­śniej dokład­nie przewidzieć.

Nato­miast ze zja­wisk okre­so­wych, a mimo to zawie­ra­ją­cych zawsze w sobie choć odro­binę tajem­ni­czo­ści, wystą­pią w tym roku dwa zaćmie­nia Słońca: 26 lutego i 21 sierp­nia, oba nie­wi­doczne w Pol­sce. To pierw­sze, będzie zaćmie­niem obrącz­ko­wym widocz­nym w Połu­dnio­wej Ame­ryce, Antark­tyce i Afryce, zaś to dru­gie zja­wi­sko będzie  zaćmie­niem cał­ko­wi­tym, obser­wo­wa­nym w Ame­ryce Pół­noc­nej, zachod­niej Euro­pie i Afryce.

Wystą­pią też dwa zaćmie­nia Księ­życa: 10/11 lutego i 7 sierp­nia. To pierw­sze zja­wi­sko, to zaćmie­nie pół­cie­niowe – gene­ral­nie dla wytraw­nych obser­wa­to­rów –  będzie  widoczne w Pol­sce. Począ­tek zaćmie­nia pół­cie­nio­wego: 10.II. o godz. 23.32, mak­si­mum 11.II. o godz. 01.44, a koniec o godz. 03.55.

Zaćmie­nie sierp­niowe zaś, to zaćmie­nie czę­ściowe.
Począ­tek zaćmie­nia czę­ścio­wego o godz. 19.22, mak­si­mum o godz. 20.20, a koniec zaćmie­nia czę­ścio­wego o godz. 21.19. Wyj­ście z pół­cie­nia nastąpi o godz. 22.53. U nas, Księ­życ wzej­dzie już czę­ściowo zaćmiony dopiero o godz. 20.04, zatem warunki do obser­wa­cji tego zja­wi­ska będą złe.

Jeśli zaś cho­dzi o naszą gwiazdę, to jej aktyw­ność magne­tyczna jest już w fazie po mak­si­mum 24 cyklu, a zatem powoli, przez naj­bliż­sze 3–4 lata, będzie zmie­rzać ona do mini­mum i wtedy nie będzie plam, czyli sil­nych pół magne­tycz­nych na Słońcu. Należy się jed­nak zawsze liczyć, ze spo­ra­dycz­nym wzro­stem lub nagłym spad­kiem jego aktyw­no­ści, co może pocią­gnąć za sobą powsta­wa­nie roz­ma­itych zja­wisk geo­fi­zycz­nych i zabu­rzeń nie tylko w  pogo­dzie kosmicz­nej. Dla bar­dziej zain­te­re­so­wa­nych, zna­leźć można szcze­góły na: www.spaceweather.com

Nato­miast na powi­ta­nie Nowego Roku, od 1 do 5 stycz­nia, pro­mie­nio­wać będą Kwa­dran­tydy. Nazwa tego roju pocho­dzi od nie­uży­wa­nej współ­cze­śnie nazwy gwiaz­do­zbioru, a obec­nie, radiant roju leży w gwiaz­do­zbio­rze Wola­rza. Spo­dzie­wana liczba mete­orów widocz­nych w ciągu godziny, pod­czas mak­si­mum (3.I.) może wynieść nawet 100, czyli około 2 prze­lo­tów na minutę. W tym roku, w wie­czor­nych obser­wa­cjach będzie prze­szka­dzał Księ­życdocho­dzący do pierw­szej kwa­dry. Ponadto, zawsze mogą się zda­rzyć nie­spo­dzianki, np.: prze­lot bolidu, czy też jasna kometa, która roz­wi­nę­łaby piękny  war­kocz tak, aby­śmy ją mogli podzi­wiać na nie­bie gołym okiem.

Spo­glą­da­jąc z zain­te­re­so­wa­niem w Rocz­nik Astro­no­miczny, dowia­du­jemy się jakie waż­niej­sze zja­wi­ska nie­bie­skie cze­kają nas w 2017 roku, które zostały pre­cy­zyj­nie obli­czone na pod­sta­wie wcze­śniej­szych obser­wa­cji astro­no­micz­nych. Wio­sna, na którą cze­kamy zawsze z utę­sk­nie­niem, roz­pocz­nie się 20 marca o godz. 11.29, lato: 21 czerwca o godz. 06.24,  jesień: 22 wrze­śnia o godz. 22.02,  a zima: 21 grud­nia o godz. 17.28.

W dniu 4 stycz­nia o godz. 15, Zie­mia w swym rocz­nym ruchu po orbi­cie elip­tycz­nej będzie naj­bli­żej Słońca, czyli w pery­he­lium, w odle­gło­ści od niego nie­wiele ponad 147 mln km. Będzie się wtedy Zie­mia poru­szała naj­szyb­ciej w 2017 roku na swej orbi­cie, bo z pręd­ko­ścią 30,27 km/sek., czyli pra­wie 109 000 km/godz.  Jest to dla nas pocie­sza­jący znak, że dnia będzie przy­by­wało coraz szyb­ciej. W Nowy Rok, gdy wielu miesz­kań­ców Mało­pol­ski, będzie jesz­cze odpo­czy­wało po uda­nej – mam nadzieję – zaba­wie syl­we­stro­wej, Słońce wzej­dzie o godz. 7.38, a zaj­dzie o 15.49 – zatem dzień będzie trwał 8 godz. 11 minut i będzie już dłuż­szy od naj­krót­szego dnia roku o 6 minut, co wszyst­kich napawa optymizmem.

Na pocie­sze­nie pra­gnę też przy­po­mnieć, że zima kalen­da­rzowa na naszej pół­kuli, przy­naj­mniej teo­re­tycz­nie, jest naj­krót­szą porą roku. Trwa bowiem tylko, lub aż 89 dni! W prak­tyce, jak wiemy, bywa z nią róż­nie, bowiem ma swoje kaprysy. Nato­miast Zie­mia będzie w aphe­lium (naj­da­lej od Słońca – pra­wie 153 mln km) w dniu 3 lipca o godz. 22.

Zmiana czasu z zimo­wego na letni, w ramach Unii Euro­pej­skiej, czeka nas 25/26 marca, a powrót na czas zimowy, czyli środ­kowo-euro­pej­ski w nocy 28/29 paź­dzier­nika.  Jeśli cho­dzi o święta ruchome, to w 2017 roku, Popie­lec wypada 01.III., Wiel­ka­noc przy­pad­nie 16.IV., w pierw­szą nie­dzielę po pierw­szej wio­sen­nej pełni Księ­życa, ta zaś będzie o godz. 08.08 we wto­rek 11.IV., Zie­lone Świątki  04.VI., zaś Boże Ciało  15.VI.

Księ­życ powita Nowy Rok podą­ża­jąc do pierw­szej kwa­dry, a zakoń­czy 2017 rok w dro­dze do pełni. Ponadto, tar­cza Księ­życa będzie zakry­wać: Mer­ku­rego (2x), Wenus (1x),  Marsa (2x), Nep­tuna (12x),  Alde­ba­rana (13x) naj­ja­śniej­szą gwiazdę w kon­ste­la­cji Byka, Regu­lusa (12x) naj­ja­śniej­szą gwiazdę w gwiaz­do­zbio­rze Lwa oraz pla­ne­to­idy: Ceres (2x), Pal­las (1x) i Westę (2x). Z tych nie­zmier­nie cie­ka­wych zja­wisk, tylko zakry­cia Alde­ba­rana: 28.IV. o godz. 20, 22.VI. o godz. 17, 16.VIII. o godz. 09, 6.XI. o godz. 05 i 31.XII. o godz. 02, oraz zakry­cie Regu­lusa: 8.XII. o godz. 24, powinny być  widoczne z regionu Polski.

W tym roku kil­ka­dzie­siąt ska­ta­lo­go­wa­nych komet okre­so­wych powróci do pery­he­lium (punkt ich orbity naj­bliż­szy Słońca), lecz nie­stety, będą one widoczne tylko przez teleskop.

 

Jeśli cho­dzi o pla­nety, to:

Mer­ku­rego, który zawsze wędruje na nie­bie bli­sko Słońca, można zaob­ser­wo­wać nisko nad hory­zon­tem, na wschod­nim nie­bie o świ­cie, lub na zacho­dzie o zmierz­chu. Jeśli pogoda obser­wa­cyjna nam dopi­sze, to naj­ła­twiej będzie go można dostrzec przed wscho­dem Słońca w poło­wie wrze­śnia i pod koniec grud­nia. Zaś wie­czo­rem, naj­lep­sze warunki do jego obser­wa­cji, będą na prze­ło­mie marca i kwietnia.

Wenus, w roli Gwiazdy Wie­czor­nej, wystąpi od początku roku, aż do połowy marca. Zaś  wspa­niale błysz­czącą Wenus jako Jutrzenkę, będzie można podzi­wiać od początku kwiet­nia  do połowy listo­pada. W pozo­sta­łych okre­sach, skryje się ona w pro­mie­niach Słońca. Ponadto, 5.X. o godz. 14 doj­dzie do koniunk­cji, czyli zbli­że­nia na nie­bie WenusMar­sem, a 13.XI. o godz. 07 z Jowi­szem.

Mars, od początku roku widoczny jest na wie­czor­nym nie­bie, aż do połowy czerwca. Prze­by­wać będzie w stycz­niu w gwiaz­do­zbio­rze Wod­nika, potem w lutym w Rybach, następ­nie w marcu i kwiet­niu prze­mie­ści się przez gwiaz­do­zbiór Barana do Byka w maju, gdzie 7.V. zbliży się na 6 stopni do Alde­ba­rana , naj­ja­śniej­szej gwiazdy w tej kon­ste­la­cji, by z począt­kiem czerwca zago­ścić w Bliź­nię­tach. W dru­gim tygo­dniu czerwca, Mars skryje się w pro­mie­niach Słońca, by poja­wić się nam już poran­nym nie­bie w poło­wie wrze­śnia, w gwiaz­do­zbio­rze Lwa. Następ­nie prze­wę­druje w paź­dzier­niku do Panny, gdzie  28.XI. by o pół­nocy zbli­żyć się do Spiki, naj­ja­śniej­szej gwiazdy w tej kon­ste­la­cji, a następ­nie osią­dzie w Wadze koń­cem grud­nia. Czer­wo­nawy Mars będzie w koniunk­cji z Mer­ku­rym w dniu 16.IX. o godz. 20, a zbliży się do Wenus na odle­głość 0.2 stop­nia, w dniu 5.X. o godz. 14.

Nato­miast Jowisz, jak przy­stało na pla­netę olbrzyma, będzie mógł być obser­wo­wany od początku roku w gwiaz­do­zbio­rze Panny i to przez więk­szą część nocy. Prze­mie­ści się obok Spiki, naj­ja­śniej­szej gwiazdy w tej kon­ste­la­cji, az dwu­krot­nie 20.I i 23.II., w odle­gło­ści 4 stopni. Następ­nie   7.IV. będzie w opo­zy­cji do Słońca i wtedy będziemy go mogli obser­wo­wać przez całą noc. Od początku lipca będzie widoczny już tylko na wie­czor­nym nie­bie, by 5.IX. znów zbli­żyć się do Spiki (tym razem na odle­głość 3 stopni), a następ­nie w poło­wie paź­dzier­nika skryje się w pro­mie­niach zacho­dzą­cego Słońca.  Pojawi się nam w dru­gim tygo­dniu listo­pada na poran­nym nie­bie, w gwiaz­do­zbio­rze Wagi, gdzie pozo­sta­nie  do końca roku.  Jowisz będzie w koniunk­cji z  Wenus 13.XI. o godz. 07.

Saturn ozdo­biony pier­ście­niami, od początku roku gości w gwiaz­do­zbio­rze Wężow­nika, poprze­dza­jąc wschód naszej gwiazdy. Pod koniec lutego przej­dzie do Strzelca by w dru­giej poło­wie maja wró­cić do Wężow­nika, gdzie 15.VI. będzie w opo­zy­cji do Słońca i wtedy można go będzie obser­wo­wać przez całą noc.  Od połowy wrze­śnia, aż do początku grud­nia będzie dostępny do obser­wa­cji na wie­czor­nym nie­bie. Potem skryje się za Słoń­cem, by poja­wić się na poran­nym nie­bie, ale dopiero po Nowym Roku, znów w gwiaz­do­zbio­rze Strzelca. Saturn będzie w koniunk­cji z Mer­ku­rym 28.XI. o godz. 10.

Uran od początku roku będzie widoczny na wie­czor­nym nie­bie w gwiaz­do­zbio­rze Ryb, w któ­rym to pozo­sta­nie do końca roku. Koń­cem marca nastąpi jego złą­cze­nie ze Słoń­cem, aby się nam poja­wić na początku maja na poran­nym nie­bie, wydłu­ża­jąc stop­niowo okres prze­by­wa­nia nad hory­zon­tem. W opo­zy­cji będzie 19.X., a od początku grud­nia, widoczny będzie na nie­bie od wie­czora, w pierw­szej poło­wie nocy.

Nep­tun cały rok spę­dzi w gwiaz­do­zbio­rze Wod­nika. Na początku roku będzie widoczny na wie­czor­nym nie­bie. W dru­gim tygo­dniu lutego znik­nie w pro­mie­niach Słońca, by poja­wić się ran­kiem w dru­giej poło­wie marca. W opo­zy­cji będzie 5.IX., a  od grud­nia będzie widoczny coraz to kró­cej na wie­czor­nym nie­bie. Do obser­wa­cji pla­nety Uran i Nep­tuna musimy użyć lunety.

W tym roku z 18 więk­szych rojów mete­orów, które rok­rocz­nie pro­mie­niują, pole­cał­bym do obser­wa­cji Per­se­idy z 13 sierp­nia, wspo­mniane już na wstę­pie Kwa­dran­tydy z mak­si­mum 3 stycz­nia, któ­rym będzie prze­szka­dzał Księ­życ przed pierw­szą kwa­drą i Gemi­nidy z 14 grud­nia. Nie naj­lep­sze warunki do ich obser­wa­cji w pierw­szej poło­wie nocy  będą mieć Per­se­idy – Księ­życ będzie dwa dni przed ostat­nią kwa­drą, oraz nieco lep­sze z wie­czora Gemi­nidy – Księ­życ będzie wtedy cztery dni przed nowiem.

Ponadto, w tym roku, będziemy się mogli emo­cjo­no­wać bogac­twem napły­wa­ją­cych wyni­ków obser­wa­cji nieba w róż­nych zakre­sach widma elek­tro­ma­gne­tycz­nego, a uzy­ski­wa­nymi w Euro­pej­skim Połu­dnio­wym Obser­wa­to­rium (ESO) w Chile, do któ­rego przy­stą­piła wresz­cie Pol­ska trzy lata temu, oraz infor­ma­cjami prze­sy­ła­nymi z pokła­dów róż­no­ra­kich poza­ziem­skich obser­wa­to­riów, w tym z Marsa. Korzy­sta­jąc zaś z każ­dej wol­nej chwili, w dłu­gie zimowe wie­czory, spójrzmy spo­koj­nie w niebo, z nie­wąt­pli­wie naj­pięk­niej­szym gwiaz­do­zbio­rem Orio­nem i pamię­tajmy przy tym o przysłowiu:

Tęga  zima  – gorące lato”

Jed­nym sło­wem byle do pogod­nej i cie­płej Wio­sny, tego nowego magicz­nego 2017 roku.