Spacerkiem po nieboskłonie” | listopad 2016

Posted by on 15 listopada 2016

“Spacerkiem po nieboskłonie” | listopad 2016

Adam Micha­lec, Gazeta Nie­po­ło­micka, listo­pad 2016.

Na listo­pa­do­wym nie­bie zacho­dzą kolejne zmiany, a dłu­go­ści dnia zde­cy­do­wa­nie prze­gry­wają z nocą. Gdy tylko zapad­nie zmierzch, gdzieś koło godz. 17, wtedy już zorza wie­czorna, prze­staje prze­szka­dzać nam w obser­wa­cjach nieba. Przez całe pogodne niebo roz­ciąga się mgiełka Drogi Mlecz­nej, a nisko nad zachod­nim hory­zon­tem dostrze­żemy w jej tle, w kolej­no­ści gwiaz­do­zbiór Her­ku­lesa, Lutni, Orła i Łabę­dzia, a bli­żej połu­dnika kon­ste­la­cję Pegaza. Zaś dalej ku wscho­dowi, wysoko nad hory­zon­tem dostrze­żemy gwiaz­do­zbiór Andro­medy i  zadzie­ra­jąc głowę do góry Kasjo­peję. Jej pięć naj­ja­śniej­szych gwiazd – jak wiemy z poprzed­niej wędrówki po nie­bie – ukła­dają się w kształ­cie litery W.

Poni­żej tych gwiaz­do­zbio­rów, wzdłuż płasz­czy­zny Eklip­tyki, możemy dostrzec przy bez­chmur­nym nie­bie, w kolej­no­ści od zachodu ku wscho­dowi, gwiaz­do­zbiory: Kozio­rożca, Wod­nika, Ryb, Barana i nisko na wscho­dzie Byka. Pomię­dzy tymi dwoma ostat­nimi kon­ste­la­cjami, ale wyżej nad hory­zon­tem, dobrze po godz. 19, zoba­czymy gwiaz­do­zbiór Per­se­usza. Ten gwiaz­do­zbiór, już w paź­dzier­niku, był ozdobą nieba, aż do czasu, gdy naszą uwagę, po godzi­nie 20, przy­kują otwarte gro­mady gwiazd Ple­jady i Hiady w gwiaz­do­zbio­rze Byka. Powoli  zacznie się  też poja­wiać  na  wschod­nim nie­bie gwiaz­do­zbiór Oriona, któ­remu poświę­cimy kolejny spacer.

Wojow­ni­czy Byk na nie­bie, to według sta­ro­żyt­nych, Zeus, który zmie­nia­jąc się w zwie­rzę, porwał księż­niczkę fenicką, piękną Europę, by ją posiąść. W gwiaz­do­zbio­rze Byka znaj­dziemy bez wysiłku grupę gwiazd przy­po­mi­na­jąca minia­turę Wiel­kiego Wozu – to Ple­jady, jest to jedna z naj­pięk­niej­szych gro­mad otwar­tych gwiazd naszego nieba, a ozna­czona jest w kata­logu Mes­siera pod nume­rem 45. Gro­mada ta szcze­gól­nie pięk­nie pre­zen­tuje się w lunetce przy nie­wiel­kim powiększeniu.
Sie­dem naj­ja­śniej­szych gwiazd tej gro­mady to, w Sta­ro­żyt­nej Gre­cji, legen­darne córki Atlasa:  Alkione, Elek­tra, Kelajno, Maja, Merope, Aste­rope i Taj­gete.  Nato­miast w naszej tra­dy­cji ludo­wej, tę gro­madę okre­śla się czę­sto mia­nem Sied­miu Sióstr, Kur­cząt, Bab lub Kokoszek.
Na foto­gra­fiach, o dłu­gim cza­sie eks­po­zy­cji, M45 odsła­nia wspa­niałą mgła­wicę, w któ­rej zato­pione są młode gwiazdy gro­mady, odle­głe od Słońca o ponad 500 lat świa­tła. Mgła­wica ta, urze­kła Japoń­czy­ków tak, że sta­nowi logo  firmy moto­ry­za­cyj­nej Sub­aru. Druga inte­re­su­jąca gro­mada otwarta, to sio­stry Ple­jad – Hiady. Sta­ro­żytni Grecy prze­nie­śli je na nie­bo­skłon, gdyż nie mogły utu­lić żalu po śmierci brata Hiasa. Jest to bar­dzo roz­le­gła gro­mada, a na jej tle świeci naj­ja­śniej­sza gwiazda w kon­ste­la­cji Byka, czer­wony olbrzym Alde­ba­ran, który nie jest z nią zwią­zany gra­wi­ta­cyj­nie. Trzeba też wspo­mnieć o naj­młod­szym obiek­cie w tej kon­ste­la­cji, a mia­no­wi­cie o mgła­wicy Krab, która powstała w 1054 roku w wyniku wybu­chu gwiazdy super­no­wej, a ozna­czona jest nume­rem M1.  Pozo­sta­ło­ścią po tej gwieź­dzie jest pul­sar, w cen­trum eks­pan­du­ją­cej mgławicy.

Jeśli dotrwamy w obser­wa­cjach nieba do pół­nocy, lub póź­niej, to daleko na wscho­dzie dostrze­żemy kon­ste­la­cje Woź­nicy i Oriona, które są zwia­stu­nem zbli­ża­ją­cych się nie­uchron­nie przy­mroz­ków jesien­nych. Zatem do następ­nego spa­cerku po sfe­rze nie­bie­skiej, w atmos­fe­rze gru­dnio­wej aury, z wizytą w gwiaz­do­zbio­rach, też zwią­za­nych w znacz­nej mie­rze z Mitologią.