GS: Zimowe bieszczadowanie | GN: IV 2018

Posted by on 06 kwietnia 2018

GS: Zimowe bieszczadowanie | GN: IV 2018

Grze­gorz Sęk, Gazeta Nie­po­ło­micka, kwie­cień 2018

Tro­chę mrozu, mnó­stwo śniegu, a wokół wspa­niała, dzika przy­roda – to są wła­śnie Stu­po­siany poło­żone w samym cen­trum biesz­czadz­kiego „worka”. Tra­dy­cyj­nie w porze ferii mło­dzież zrze­szona w MOA odbywa tam tygo­dniowy obóz, korzy­sta­jąc z moż­li­wo­ści ofe­ro­wa­nych przez biesz­czadzki Park Gwiezd­nego Nieba. Co prawda w tym roku aura nie sprzy­jała pro­wa­dze­niu obser­wa­cji astro­no­micz­nych, bo tylko jedna noc była cał­ko­wi­cie bez­chmurna, ale czas pobytu na obo­zie wyko­rzy­sta­li­śmy na wycieczki, upra­wia­nie spor­tów zimo­wych, wykłady i kon­kursy, a także na zwy­kłą żywio­łową zabawę.

Warto tu wspo­mnieć o nowej dla nas for­mie edu­ka­cyj­nej, jaką stały się tele­kon­fe­ren­cje pro­wa­dzone przy pomocy Inter­netu. Nauczy­ciel MOA Tymon Kret­sch­mer prze­by­wa­jąc w Nie­po­ło­mi­cach połą­czył się z nami trzy­krot­nie na godzinne sesje, obja­śnia­jąc w ich trak­cie zasady i ogła­sza­jąc wyniki kon­kursu fotograficznego.
Do prze­pro­wa­dze­nia zdal­nych zajęć tego typu potrzebne jest tylko łącze inter­ne­towe i dwie kamerki – tak aby respon­denci mogli widzieć się wzajemnie.

Ponie­waż na obo­zie byli ucznio­wie od lat 11 aż do 19, kon­kurs został roze­grany w trzech kate­go­riach wie­ko­wych i przy­niósł w rezul­ta­cie wiele świet­nych zdjęć. A oka­zji do ich wyko­na­nia było sporo, ponie­waż codzien­nie dokądś wędro­wa­li­śmy. I tak odwie­dzi­li­śmy żubry w zagro­dzie adap­ta­cyj­nej i zwie­dzi­li­śmy Cen­trum Pro­mo­cji Leśnic­twa w Mucz­nem, podzi­wia­li­śmy oto­cze­nie w miej­scu, gdzie potok Woło­saty wpada do Sanu, poje­cha­li­śmy do Luto­wisk aby zoba­czyć tam dwa zegary sło­neczne i zaopa­trzyć się w pamiątki w Gale­rii – Stare Kino, wresz­cie zanio­sło nas do Smol­nika, gdzie znaj­duje się łem­kow­ska cer­kiewka o świet­nej archi­tek­tu­rze, i gdzie przy oka­zji u miej­sco­wego hodowcy kóz mogli­śmy delek­to­wać się sma­kiem kozich serów. Była też lek­cja o malo­wa­niu świa­tłem, popro­wa­dzona przez Roberta Burego, jed­nego z ini­cja­to­rów Parku Gwiezd­nego Nieba.

Sześć świet­nie spo­żyt­ko­wa­nych dni, jedna noc obser­wa­cyjna i nie­skoń­cze­nie wiele wra­żeń – przy­chodź­cie na zaję­cia do MOA, wtedy sami to prze­ży­je­cie. Bar­dzo czę­sto orga­ni­zu­jemy obozy i wycieczki, a poma­gają nam w tym finan­sowo Sto­wa­rzy­sze­nie „Astro­tur” i Rada Rodzi­ców MOA. Obo­zem w Stu­po­sia­nach kie­ro­wała Alek­san­dra Janusz, a funk­cje opie­ku­nów peł­nili Mate­usz Win­dak oraz Grze­gorz Sęk.

 

Uczest­nicy obozu

 

To zdję­cie autor­stwa Mag­da­leny Duś wygrało kon­kurs foto­gra­ficzny w kate­go­rii naj­star­szych uczniów

 

Obser­wu­jemy niebo zimową mroźną nocą

 

Kosmiczne struk­tury, „nama­lo­wane” światłem